32

_DSC0642
w dzień moich trzydziestych drugich urodzin, o piątej nad ranem skrzypiała podłoga.

tam skrzypi zawsze. w przedpokoju, kiedy idę od łóżeczka Benia do pokoiku Tosi.  w tej idealnej ciszy.
jadłam mój ulubiony chleb z żurawiną na śniadanie.
dostałam kwiaty z tych małych łapek, które rozdał Im Tata.
Tosia nadawała ton do „sto lat”. dałam Jej jeden kwiat z bukietu.
mąż mój zamówił ulubiony nasz tort. czekoladowo malinowy.
w szarej papierowej torbie dostałam od Niego wymarzony prezent.
rodzina zapewniająca mnie telefonicznie, że będą wszędzie, ale na pewno nie tu, byli tu.
kiedy usypiałam Benka na tarasie. i to był chyba ten dokładnie moment gdy zasnął.
stanęli za moimi plecami i z torcikami bezowymi w dłoniach śpiewali głośno.
Bena nawet to zaciekawiło na tyle, że postanowił już nie spać i łypać wielkimi oczyskami.
wzruszyli mnie do łez. najprawdziwszych na świecie, mokrych łez.
chowałam twarz w dłonie.
na kolację zamówiłam żeberka. sałatkę w słoiku podali. On jak zwykle kluski i roladę.
po kinie rozmawialiśmy długo.
o tym, że tak wielkie znaczenie w naszym życiu mają nasi rodzice.
jak kształtuje się człowiek, ktory uwielbia swoich rodziców.
pomyślałam, że koniecznie w wolniejszej chwili muszę napisać o tym posta..
a potem zaczęłam się zastanawiać na tym słowem „wolniejsza chwila”..
dzień moich urodzin trwał dni trzy..
miałam babski wieczór w Krakowie i mogłam spać do woli..
i mój mąż mi to wszystko poplanował i dopilnował.
w dzień moich urodzin miałam trzy życzenia..
byśmy byli zdrowi, by nie było wojny i…
niech skrzypi podłoga.
niech skrzypi.

65 odpowiedzi na “32”

  1. Juleczko spóźnione ale z głębi serca życzenia spełniania na wszystkich frontach, niegasnącej umiejętności zachwycania się tym, co ważne. Bliskości i uśmiechu na buzi i w serduchu.
    Gosia

  2. ładnie, bardzo ładnie. Niech Wam skrzypi ta podłoga długie, szczęśliwe lata 🙂
    Wzruszyłam się, i to nie przez pms ale przez ten fragment o rodzicach. Ja z moim chłopakiem jednego roku straciliśmy tatów i to nas też ukształtowało. Do bycia razem. Teraz kształtują nas rozmowy i wspomnienia o nich. I tylko taki żal, że nasze dzieci, tak jak i ja nie będą miały do kogo powiedzieć dziadku.
    Przepraszam, że w takim radosnym poście tak popłynęłam smętnie ale może to kogoś skłoni do nieodkładania wszystkiego na „lepsze” czasy 🙂

  3. Niech Ci się spełni Juluś!

    Ostatnio tak „jojczałam” sobie, że nic się nie dzieje w moim życiu, wakacje całe u mamy mojej z dziećmi spędziłam, nuda taka (swoją drogą było najlepiej na świecie, ale wiesz jak jest, haha) Stwierdziłam, że napiszę swoją listę marzeń. Myślę o czym to mi śniło zawsze? Miłość życia mam, dzieci najcudowniejsze, zdrowe mam, to najważniejsze. Skoczyłam na bungee i ze spadochronem, bo tak wymyśliłam sobie kiedyś i marzyłam o tym, chciałam Paryż z tą moją miłością zwiedzić to pojechaliśmy i do Pragi też. O krokusach w dolinie Chochołowskiej dwa lata rozprawiałam i w tym roku na wiosnę zobaczyliśmy w końcu ten widok wspaniały. Znalazłam przepis na idealne brownie i zrobiłam dżemy truskawkowe. Teraz im dłużej się nad tym zastanawiam, jeszcze więcej marzeń spełnionych moich widzę, choć nie zdawałam sobie sprawy nawet gdy do mnie przychodziły. Jestem niesamowicie szczęśliwym człowiekiem… Ty też bądź zawsze :). Niech Cię Twoi ukochani ludzie otaczają.

  4. by nie było wojny… ” Wojenka”, lao che polecam 😉 , jeszcze raz sto lat, ja za dwa tygodnie powitam moje 34… i niech skrzypi a co tam buźka

  5. Najlepszego Julia!! obyś była zawsze z nami i dalej pisała tak pięknie, oby zdrowie dopisywało i uśmiech był, i niech ta podłoga skrzypi 🙂
    pozdrawiam

  6. Jak ja wielbię takie słowa,gdy człowiek o człowieku pięknie mówi, gdy zachwyca się nim. Każdy z nas ma tę swoją podłogę,wydeptaną od biegania w wygłupach,w kłótni dudniącą krokami przyśpieszonymi,spokojnie głos dającą ,że wrócił z pracy. Każdy może spojrzeć na tych bliskich nie przez pryzmat oczekiwań ,ale poprzez to co nam dają.A nie raz dają wiele.Gdy i ja dostaje tak dużo, że nadziwić się nie mogę że to dla mnie? naprawdę? też wtedy myślę chwilo trwaj,właśnie taka bez programów do obrabiania.

  7. Julio 100 lat!!! Niech ta podłoga skrzypi Tobie i całej Twojej rodzinie:) Masz cudowne życie wśród najbliższych, masz cudowny dom i pełno miłości. Życzę Ci, aby było tak zawsze:)
    Aga

  8. o masz w jednym wieku jesteśmy a ja myślałam zawsze że Ty młodsza 🙂 buziaki i zdrówka! jak dobrze że tu jestes i dajesz mi kopa w te gorsze dni, dziekuje

  9. Ja buczę… bo byłam przez prawie dwa miesiące z moimi rodzicami, moje dzieci ze swoimi ukochanymi dziadkami… a teraz buczę bo wróciłam do siebie i tęsknię tak mocno… .Nigdy tyle nie tulilam się do mamy i taty jak teraz gdy mam 35 lat i dzielą nas tysiące kilometrów… im jestem starsza tym bardziej ich kocham to moje dwa wzory cnót wszelakich.

  10. Hmmm…więc kim jest człowiek, który nie lubi swoich rodziców? Który cokolwiek zrobi, widzi minę typu: g…. mnie to obchodzi…, który gdy próbuje się wyrwać z domu, matka kładzie się do łóżka, patrzy w sufit, nie odbiera telefonów, a gdy się wraca że spuszczona głową, nagle następuje „cudowne ozdrowienie”… hmmm…. a pomimo to swoją rodzinę związałam z tym domem…z tymi ludźmi… staram się pomagać, umawiać do specjalistów, wozić do lekarzy… wyremontowalismy ich dom za pieniądze za które zbudowalibysmy nasz… i nigdy nie jesteśmy sami, a bywa, że matka
    informuje mnie, że przyjeżdża jej najstarsza córka z rodzina, więc może pojedziecie do teściów? Haha… a wspomnienie urodzin…taaak to jest
    zdecydowanie „cudowne” wspomnienie… moje 11 albo 12 urodziny… leżę raniutko na łóżku i czekam… na niespodziankę, na życzenia, na całusy… słyszę kroki więc
    prawie przestaję oddychać, drzwi się otwierają i awantura, że jeszcze nie wstałam haha, a gdy po południu zaczynam płakać to się dowiaduję, że
    urodziłam się przed północą więc wcześniej życzeń nie dostanę haha… i jeszcze wtedy próbuję udowodnić, że na opasce że szpitala mam wpisaną godz.0.13… a na drugi dzień opaska poprzecinana leży w koszu na śmieci… Wiesz… ja wiem, że powinnam zabrać rodzinę i uciekać i krochmolic to wszystko… ale zawsze wtedy gdy próbuję… jest „atak” serca u taty, albo astmy u matki… wiesz? Ja nie pamiętam uśmiechu skierowanego do mnie… nie pamiętam dobrego słowa…

    Cholernie Ci zazdroszczę tej Waszej Miłości i szacunku i po prostu Was:-)

    WSZYSTKIEGO NAJCUDOWNIEJSZEGO DLA WAS!!! 🙂

    1. Limonko, moja najlepsza przyjaciółka i zarazem cudowny człowiek, o wiele lepszy niż ja miał wpomnienia z domem takie same albo gorsze.
      z fajnym rodzicami się po prostu łatwiej żyje, łatwiej podejmuje się właściwe decyzje. i zastanawialiśmy się z Adasiem co musimy robić, o czym pamiętać by udało nam się takimi być. ciekwaymi dla naszych dzieci. ciekawszymi niż narkotyki i złe ścieżki..
      nie ma w życiu reguł.
      i to, że Ich nie zostawiasz mówi już wszytsko o tym jakim jesteś człowiekiem.
      chylę czoła i nadziwić światu się nie mogę czemu potrafi być tak niesprawiedliwy i okrutny.
      mocno Cie ściskam.

    2. bezsprzecznie świat pojmujesz i odbierasz bardzo świadomie….jest dużo dobrych ludzi na naszych drogach i życzę Ci ich z całego serca Limonko*

    3. Limonko,
      lubie ludzi, ktorzy umieja byc mili, tez dla tych, ktorzy nie sa mili.
      Badz jednak dobra i… miala przede wszystkim dla siebie.
      Daj sobie prawo nie lubic swoich rodzicow.
      Serdecznosci
      m.

  11. Chciałabym mieć taką przyjaciółkę jak Ty, a ja nawet koleżanki nie mam:(
    Ale jestem ciekawa co dostałaś od męża:) Ja zawsze dostaję pieniądze, mój mąż mówi, że sama sobie kupię coś co mi będzie się podobało. M S-P

    1. dostałam laserowy depilator z philipsa o jakim gadałam ciągle pół roku temu 🙂
      trzeba by zapytać moich przyjaciółek jak to ze mną jest… 🙂

  12. No i pieknie!!! Tez tak lubie i tez dzis pisalam o moim swietowaniu.
    To zyczenie, zeby wojny nie bylo, regularnie przewija sie w moich myslach. Przezylismy stan wojenny w Tunezji i obserwujemy uchodzcow, ktorzy przyjezdzaja do Niemiec…bezpiecznym byc, to dar od Boga!!!

  13. I niech skrzypi…
    A mnie nie dane było uwielbiać moich rodziców, ale kocham wspomnienie po moim dzieciństwie. Za wcześnie mi los zabrał mamę…za późno zaakceptowałam niedoskonałość ojca.
    Nie dane mi było znaleźć męża który by kochał jak należy moje dzieci.
    Ale mam drugiego męża….jak imię jego solidnego jak skała. Jest przy mnie, nawet wtedy gdy płaczę.
    A Tobie życzę choć spóźnione te życzenia, Miłości, zdrowia i oby nie było wojen….bo podłoga wszak skrzypi…

  14. Piekne mialas Te urodziny..piekne.jak z filmu..mnie najbardziej chwycil za serce jednak twoj maz.i wasza bliskosc.te rozmowy..ahhh Julus piekne urodziny I piekna codziennosc masz.ci bliscy to nie tylko ze blisko mieszkaja I wiezy krwi..to bliskosc I wiez prawdziwa.czesto sie to nie zdaza..no chyba ze tyko ze mna maz moj rozmawiac nie ma potrzeby…calusy kochana

  15. Sto lat! Sto lat! Sto lat! + kawałek tortu czekoladowo-malinowego ode mnie 🙂 (na tyle duży, żebyś mogła się podzielić z tymi, których kochasz, do kawy, na dzień czwarty :)). Pozdrawiam!

  16. Niech więc skrzypi 🙂 Piękne masz te życzenia – aż się sama zastanowiłam czego ja sobie życzyłam na moje trzydzieste drugie urodziny. I nie pamiętam 🙁 To przykre – ale muszę to koniecznie nadrobić.
    A swoją drogą nie pomyślałabym, że jesteś moją rówieśniczką 🙂 To takie zaskakujące, bo odnoszę wrażenie że większość blogerek jednak jest młodsza.
    Fajnie, że jesteś i piszesz takie prawdziwe posty. I nawet nie przeszkadza mi brak duży liter czy przecinków. I fajnie, że robisz zdjęcia, które inspirują.
    Niech więc Ci skrzypi podłoga 🙂

  17. Aby każde kolejne urodziny były przynajmniej tak wspaniałe jak te 🙂
    Julio, pisałaś kiedyś, że lubisz czytać Myśliwskiego. Które książki poleciłabyś jako pierwsze?

  18. Sto lat Julia :)! Abyś na zawsze pozostała takim wspaniałym człowiekiem !!!! Aby łzy Ci płynęły tylko ze szczęścia, abyś zawsze miała siły nam przekazywać tyle pozytywnych emocji i wzruszeń, bo często tu u Ciebie wzruszam się jak małe dziecko i zaczynam doceniać każdą najmniejszą chwile. Samych wspaniałości dla Ciebie 🙂

  19. Kolejny raz podziwiam i pozytywnie zazdroszczę jak Pani pisze o swojej Rodzinie, o swoich Rodzicach 🙂 To piękne, że tak Pani może. Przykro jest kiedy Ci kochani Rodzice przestają być dla siebie ważni i … ah wiadomo jak to często wygląda w takich sytuacjach. I ja czekam na tego posta w tej „wolnej chwili”. Może chociaż ja i mój mąż (konkubent 😉 ) będziemy uwielbiani przez naszego synka (póki co) 😉

    Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i oby każde były takie magiczne 🙂

  20. Post Twój urodzinowy kilka dni temu przeczytałam, ale jakoś tak w biegu. … i nie napisałam życzeń, bo nie wiem co życzyć Tobie, bo wszystko masz,… Ale… jednak… życzę Juluś abyś wiecznie pisała, bo uwielbiam Twój blog, twoje nastawienie do ludzi i życia. Bądź zdrowa, na ciele i duchu I rodzina twa. Niech radość w sercu wszystkie troski dnia codziennego przesyłania, a siłą i nadzieja zwalczaj każdą w życiu przeszkodę.
    🙂

  21. A ja Tobie Julio kochana życzę żeby nigdy nie zabrakło bliskich wokół Ciebie. Nic inne nie jest ważne. I żebyś nie przestawała pisać, bo ZAWSZE kiedy zaczynam narzekać lub myśleć, że inni mają lepiej Ty sprowadzasz mnie na ziemię i piszesz o rzeczach tak oczywistych że później w nocy nie mogę spać bo wstyd mi, że nie zawsze doceniam to co mam. A mam naprawdę wiele i nie nie mówię o rzeczach materialnych ale o bliskich :* Żyj zdrowo :*

  22. Jak zwykle wzruszająco, pięknie. I chociaż dzień wczorajszy ciężki to zrobiłam przegląd sierpniowych wpisów :). Julia w sierpniu na stacji (2012), Julka – słoneczniki, zioła i portret (2013), Julka O! urodziny całej trójki – Justyś przyjechała! (2014) O pokój Benka… Tu się zatrzymałam dłużej. I zadumałam… Dobrze, że ten Benek to z Wami ( i nami) jest!
    I znalazłam jeszcze jeden wpis sierpniowy, a w nim Twoje słowo: „ważne by każdy idąc swoją drogą, pozwolił idącym obok, skręcić kiedy chcą”. Przepisałam pospiesznie na kartkę i wsunęłam do portfela. I obym zawsze pamiętała! żeby nic nie zawalić i pozwolić dzieciom skręcić kiedy chcą…
    Niech każdy Twój dzień będzie taki urodzinowy! Niech będzie…
    B.

    1. to jest fajne, czytać te rzeczy co Wy tam wynajdujecie, bo ja w ogóle swoich postow nie pamiętam, nie wracam do nich..
      fajnie, że one ciągle żyją.
      Mojego bloga nie byłoby bez komentarzy stałych moich „mieszkańców”… jak widzę w opisie „B.” to już mi tak błogo..

  23. Na życzenia nigdy nie jest za późno i niech się spełniają, spełniają! 🙂 Wszystkiego najlepszego, Julio, nawet dziś!!! 🙂 Późno, bo późno, ale… niestety wcześniej nie znałam Szafy Tosi. 🙂
    P.S.
    Absolutnie, ale to absolutnie się z Toba zgadzam, z każdym twoim umieszczonym tu słowie. 🙂

    1. Aga, wielkie dzięki.. ja myślę, że każdy dzień jest odbry na życzenia dla drugiego człowieka.
      urodziny to tylko data w kalendarzu.
      miło dostać je w lutym 🙂
      dziękuję z całego serca.

Skomentuj Anie Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.