kiedyś

 

 

 

 

 

 

Chcąc z całego serca, dzielić się z Wami uczuciami, jakie wywołała na mnie ta książeczka, wrzuciłam Jej skan na stronę.. nawet nie przeszła mi przez głowę myśl, że naruszam prawa autorskie… Nie chcąc ich naruszać, wykasowałam większość… Kupić się nie da, pokazać nie można… cóż.. życie…

Wszystkich mocno przepraszam, ale wysyłanie skanu jest również naruszeniem praw autorskich.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

88 odpowiedzi na “kiedyś”

  1. Czułam, że to będzie cudowna książka… siedzę z laptopem na kolanach a łzy jak wielkie grochy kapią mi na klawiaturę. Moja Córcia najdroższa mi na świecie śpi teraz słodko… Nie wytrzymałam nie wytrzymałam, musiałam pójść do jej pokoju, zawisnąć nad łóżeczkiem w bezruchu patrząc jak spokojnie oddycha…
    Julia, po raz kolejny ♥
    ps. gdzie ją dostałaś? masz może dostęp do jeszcze jednej sztuki? Odkąd pisałyśmy o niej w komentarzach pod innym postem ciągle jej poszukuję.

    1. Paulinko, mnie dobre dusze przesłały scan na maila, po prostu pamiętały, że też chcę i pięknego wczorajszego wieczoru dostałam maile z książeczką.. nawet mówiłam do męża, że to takie fajne, miłe, że pamiętały.. prześlę Ci scan na maila.

    1. Wiesz co jest najpiękniejsze, ja jej nawet nie szukałam, sama przyszła do mnie w mailu… to sie nazywa mieć szczęście 🙂 ale idzie jeszcze do mnie z zagranicy angielska wersja…

  2. Siedzę właśnie przy małej, czuwam, bo ząbki dają w kość i tak po cichutko czytam jej te piękne słowa. Proste a trafiają w sedno.I wzruszam się niemożliwie.
    Czy mogę prosić o scan książeczki?

  3. Tak jak wspominałam jest cudowna… a jeszcze dostałam ją w trudnym okresie życia z niesamowitą dedykacją od mamy… i nie wiem z czego bardziej ryczałam! Szkoda że wycofana ze sprzedaży.. bo uważam, że każda mama powinna kupić swojej córce takie cudo…

  4. Pani Julio, dziekuję za ten piękną książeczkową niespodziankę. Choć siedzę i ryczę jak bóbr… i zastanawiam się czy to normalne….

    Bardzo bardzo poproszę o skany tych dwóch książeczek na maila….

    Muszę je sobie wrzucić na pulpit, żeby zawsze pamiętać o wpatrywaniu się w moje dwie małe córeczki, póki są jeszcze malutkie… bo ten czas tak szybko zniknie mi z oczu…

    Z góry pięknie dziękuję.
    https://www.facebook.com/magdalena.pstrucha

    1. ,,,,,a ja dziekuje po stokroc…skan będzie zrobiony..wersja DE czy UK to juz nie to samo niz zbieranie do walizek neli i maii pamiątek..pojęcia miec nie moge co bedzie..a wszystko co wielkie zawarte jest w tych 18tu(/?) zdaniach…

  5. Jeżeli to nie kłopot, również poprosisłabym o skan książeczki. Tak bardzo chciałabym przeczytać ją mojej córeccze.

  6. popłakałam się…ja nie mam już mamy…jak byłam w ciąży z moim synkiem mama zmarła…no cóż tak to już jest…
    Ja również poproszę o scan na maila 🙂

  7. Obie ostatnie książki cudowne..czy jest szansa na jeszcze jeden skanik w wolnej chwili oczywiście? Tak mi głupio że proszę, przecież my tacy zapracowani, ciągle w biegu i ciągle z córkami:-) gdyby jednak chwila relaksu, podczas snu Tosi tak przy okazji wysłania innych maili, do banku czy sklepu..jeszcze jeden adresik uwzględniając agulka9x2@interia.pl i z góry dziękuje nawet gdyby się zagubiło, nie przesłało czy z innych powodów, bo chociaż internetowo poczytać można..Pozdrawiam.

  8. ehhh… no i ryczę. i smarkam eMowi w rękaw (dzięki Bogu średnio zauważył, bo pochłonięty meczem… ;)) Julka, ja też poproszę o skana na maila jeśli to nie problem. Obszukałam już wszystko i znalazłam tylko niemiecką wersję… Pozdrawiam!

  9. przepiekne i ja poprosze skan..skoro nie mozna ich kupic dlaczego nie napisac wlasnej??ja zaczne od jutra a ilustracje pozostawie do wykonania dla mojej malej corci..pozdrawiam

  10. ojej, strasznie sie poryczalam
    od kiedy mam corke 28 miesiecy, to nie moge przestac myslec o tym, ze kiedys mnie zabraknie i juz nie bedziemy razem! i im jest starsza to ten strach sie nasila;

  11. Piękna w swej prostocie książka,dziękuję że ją nam „podarowałaś”,poruszyła mą matczyną duszę a dzisiejszą noc spędzę wcisnięta między moje dwie królewny
    Droga Julio,czy i ja mogę Cię prosić o jej scan,chociaż nie wiem czy wypada.Jeśli nie znajdziesz czasu,zrozumie.

  12. Tyle osob prosi to moze ja tez, przydala by sie w jezyku polskim 😉 Znalazlam ta pozycje po francusku (akurat to bedzie drugi, albo pierwszy jezyk mojej corki 😉 ) Jezeli ktos jest zainteresowany to moge zamowic,
    jest jeszcze inna pozycja tej samej autorki tlumaczona moze byc : w kazdej chwili lub momencie?
    emma_balis@yahoo.fr

  13. Julio <3 <3 <3 . Dziewczyny, jutro specjalnie wybiorę się do księgarni, bo sprawdziłam na stronie i książeczka widnieje jako dostępna. Mieszkam w UK więc jeśli już to będzie ona w języku angielskim. Jeśli któraś z Was kochane będzie zainteresowana to jeśli tylko egzemplarzy wystarczy mogę przesłać do Polski:) Jutro dam znać:)

  14. Przepiękna książka…cudna po prostu niesamowicie…skoro nie do kupienia to i ja poproszę nieśmiało o scan na maila 🙂 Pozdrawiam cieplutko 🙂

  15. Piękne, tak samo jak tamta,skąd się biorą takie piękne rzeczy? 😉 Jeśli to nie problem to poproszę o skan obydwu.pozdrawiam

  16. Ja też poproszę książeczkę w mailu, jeśli można oczywiście… Jest tak piękna i wzruszająca, że jakoś tak mi się lepiej zrobiło.. Nawet angina tak bardzo nie dokucza…

  17. Dzień dobry, zachęcona wpisem na FB, poproszę o podesłanie skanu. Dziękuję serdecznie za książkę i wszystkie dotychczasowe niezwykle mądre wpisy. Cudownie, że takie kobiety są wśród nas i potrafią wyrażać uczucia …

  18. Czy ja również mogłabym poprosić o przesłanie skanu na maila? Wzruszyłam się bardzo, zwłaszcza,że sama mam dość ciężkie kontakty ze swoją mamą…

  19. prze-pię-kna,to szczeście,że na Ciebie Julka trafiłam w tym wirtualnym świecie:)to wszystko jest tka prosto i pięknie napisane,i te ilustracje,ech,chwyta za serce:)

  20. taaak, pięknie jest mieć córeczkę, której można taką książeczkę podarować. ale mnie przyszło na myśl, że podaruję ją mojej Mamie. ona jest jeszcze 100x bardziej sentymentalna niż ja. to dopiero będzie :). Julio dołączam się do prośby o przesłanie mi jej mailem, oczywiście jeśli będziesz np. tworzyć jakąś listę zbiorczą czytelniczek, tak by nie sprawić zanadto kłopotu. a dla swojej córeczki już od jakiegoś czasu chcę zrobić album ze zdjęciami z pierwszego roku życia – gdyby go zrobić w formie takiej książeczki ze swoimi przemyśleniami, hmmm brzmi obiecująco. rozpamiętywanie tych pierwszych chwil razem bardzo mnie wzrusza. ta książeczka jest bardzo inspirująca. gdybym nie miała córeczki zapragnęłabym mieć !!! to tak jak z Kołysanką dla okruszka Seweryna Krajewskiego, oj gdy ją usłyszałam pierwszy raz postanowiłam, że będę mieć także synka. No i mam :)julia, a może i Ciebie zainspiruje do powiększenia rodziny, sprawdź http://www.youtube.com/watch?v=6AGMDrU8fNE, o i sama sobie jeszcze raz przesłuchałam, mały akurat śpi, a mnie tak w gardle ściska….(tylko wolę słuchać niż patrzeć. całuję kasia*kasia

      1. Julia, nie znałam, dzięki, taką strunę poruszyłaś, że eh….nie wiem co więcej napisać, ale wiem co zrobię…

  21. Wow, Julka, ja tez sie popłakałam, piekne….Czytam Was cały czas a zaglądam, codziennie, albo cześciej, zawsze z nadziają na nowy post…..mam gorąca prośbę, o ile uda sie także o scan książeczki, proszę….Ja mam Synka, ale ta ksiązka dla Wszystkich….Dziękuję….

      1. Julcia, dziekuję, scan dotarł, Jesteś wspaniała, wiesz…..Dobra duszyszko, a „czekam” jest dostepne?? szukam po księgarniach i jakos kiepsko mi idzie:( masz może Kochana scan tej książki „Czekam”????P.S uwielbiam Was czytać, zawsze, zawsze zmienia to moje patrzenie na świat w sposób pozytywny i daje mi nadzieję i wiare w siebie….dziękuję…

  22. Ojej aż mi dech zaparło, gdy tu dziś weszłam. Odkąd w komentarzach do wpisu o książeczce „A ja czekam…” (równie cudownej) ktoś wspomniał o tej zapragnęłam ją mieć. Szukałam, ale niestety znaleźć nie mogę. Dziękuję Ci, że mogłam chociaż się z jej treścią zapoznać w Twoim wpisie 😉 Dzieci nie mam, ale kocham to co piszesz i jeśli będę kiedyś mamą… (inspirujesz mnie 😉 ).

  23. I jeśli nieśmiało (bo widzę ile próśb i rozumiem, że to wyczyn ) mogę prosić o skan tej książeczki na meila. Będę bardzo szczęśliwa, a poprosić spróbuję, bo uznałam, że warto spróbować ją zdobyć, a czy będę mieć córeczkę za 5 czy 10 czy 15 lat uznałam, że ona musi tą książeczkę uroczą poznać 😉

  24. Julka,
    Dziękuję za skan. Jesteś kochana, wyjątkowa dziewczyna 🙂
    Bardzo dziękuję za dzielenie się z nami Twoim światem.

  25. Dziękuję za skany 🙂 Czuję się jakbym dostała cudowny prezent i w sumie tak samo czuję się gdy czytam Twój blog, Twój i dwa inne jeszcze, które poczytuję:vivi&oli, oraz lilanina. Cieszę się, że na Was trafiłam. Z każdym Waszym wpisem mam wrażenie, że dostaję coś wartościowego, coś więcej niż zwyczajny wpis.

  26. Wspaniały blog, mądry i wyjątkowy. Sprawia, że się robi ciepło na sercu. A książka – przecudowna. Jeśli to nie problem, to i ja bym nieśmiało poprosiła o skan dla mnie i mojej Córeczki, Niny. Pozdrawiam gorąco i dziękuję za wiele inspiracji. O choćby za chodzik Moover, który moja córcia uwielbia, a ma go dzięki Wam!

  27. Proszę o skan na maila. Polecam wszystkim książkę „Narodziny Księżniczki”, dostępna w księgarniach, bardzo pięknie zilustrowana, moja córka otrzymała już swój egzemplarz i chętnie wraca do tej książki, nawet tato wzruszył się po przeczytaniu…

    1. Poniewaz w tej książeczce jest mnóstwo przestrzeni, to kiedyś zamierzam ja uzupełnic o jakies cytaty, wsomnienia, fotografie i w takiej formie podarowac mojej Patusi…
      I tak sobie mysle, ze nawet jak ktos tej ksiazki nie ma to moze wykorzystujac jej słowa stworzyc własna ksiazke, wyjatkowa i niepowtarzalna

  28. Witam ja też ślicznie poproszę o skan i P.S. Mieszkamy w tym samym mieście a ja cały czas zastanawiam się dlaczego taka znajoma buzia i dalej nie wiem, jedyne co to jedno ze zdjęć utwierdziło mnie, że mam rację co do miasta 🙂

      1. Spokojnie ja też nieumalowana chodzę haha 🙂
        Właśnie mam problem bo od momentu, kiedy trafiłam do Ciebie wiedziałam że kojarzę twarz ale myślę sobie, pewnie podobna do kogoś potem doczytałam, że jednak to samo miasto więc nie wiem bo dalej myślę skąd to uczucie, że widuję, znam, widziałam… 🙂
        Czy książka jest gdzieś dostępna?

  29. ach ksiazka musi byc przecudna, na tych kilku stronach sie rozplynelam….
    nie wiem czy jest to mozliwe, przeszukalam caly internet, wszystkie ksiegarnie,
    ale tak niesmialo PROSZE BARDZO o skan ksiazki
    Bardzo dziekuje z gory
    i zycze wszystkiego dobrego w 2014 roku
    pozdrawiam

    1. Witam serdecznie, ale niestety nie mogę wysłać skanu bo już się zrobił hałas o to i mogę być pociągnięta do odpowiedzialności 🙁
      bardzo mi przykro.
      można ją kupić w wersji anglojęzycznej na ebayu.
      Pozdrawiam
      J.

  30. Hej Julka, a może po dwóch latach nie ma już obaw o to naruszanie praw skoro jak widzę raczej masz się dobrze i nikt Cię chyba nie ścigał. 🙂 Jestem mamą Emilki (4 l) i Tosi (2 l) i czuję że książeczka „Kiedyś” jak wiele innych pozycji spowoduje potok moich łez. Jeśli tylko możesz prześlij mi proszę te skany które masz. Ściskam Cię mocno i dziękuję za Twoje wpisy które dają duży zastrzyk energii, optymizmu i nadziei. Całuski!

  31. Julio cudowna, wzruszam się zawsze i ryczę i ryczę… Czy i ja w tym zabieganym świecie mogę Cię prosić o skany tych książek na maila. Dorwać ich nigdzie już nie idzie, a chciałoby się z nimi zapoznać. Pozdrawiam ciepło z Zabrza zimnego 😉

  32. Miałam to szczęście, że trafiłam na tę cudowną opowieść Alison McGhee o mądrej bezwarunkowej miłości matki do dziecka ze wspaniałymi ilustracjami Petera H. Reynoldsa.

    Książka ta jest kwintesencją naprawdę ważnych relacji rodzicielskich ze swoimi dziećmi oraz tych najważniejszych przeżyć o których w codzienności i pędzie życia tak często zapominamy.
    Nie da przejść się obojętnie obok tej pozycji ponieważ wzbudza ona niewyobrażalne emocje i pogłębia pokłady czułości oraz ciepła.
    Wielki ukłon wobec wrażliwości autorki.
    Ten międzynarodowy bestseller jest pełen tej wrażliwości i akceptacji naszych najbliższych.
    Uważam, że wielką sztuką jest oddać te cechy na tak niewielu stronach i w tak niewielu słowach.
    Jestem zakochana bez pamięci w tej książce wielka szkoda, że nakład wyczerpał się 10 lat temu i nie ma wznowień.
    Książka jest bardzo wzruszająca i piękna nie da się jej opowiedzieć żadnymi słowami uważam, że trzeba ją po prostu przeczytać.

    Może wspólnymi siłami zmusimy wydawnictwo Egmont do wznowienia (dziewczyny piszcie do nich) bo ja czuję,, że walczę z wiatrakami 🙁 prosiłam, błagałam i nic buuuuu

Skomentuj szafeczka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.