little boy

_DSC0167
„little boy” (alison mcghee and peter h. reynolds) to druga część książki „someday”, którą kiedyś pokazywałam już na blogu. przepiękna książka o matce i córce. kilka obrazków, kilka zdań, a chwyta za serce bardzo mocno.. tym bardziej kiedy jesteśmy już same Mamami lub córkami.
książka „someday”  jak i „little boy”  jest niedostępna w polskiej wersji językowej.
mam taką czytelniczkę Emilkę. Emilka mieszka w mieście Shaekspira. mam wrażenie, że jest z nami od początku blogowania.
i kiedy dowiedziała się, że będzie u nas chłopiec, przysłała nam drugą część książki.
niby zwykłych kilka kartek.. a tak mnie to jakoś szalenie zbliżyło do tego nadchodzącego chłopca naszego.
tych Jego aut, autostrad na korytarzu, wojowniczych mieczy, statków kosmicznych i tych okropnych gwiezdnych wojen 😉
czekamy na Ciebie nasz mały chłopcu.

„mały chłopiec, tak bardzo zależny
od swojego żółtego kubka,
serenady budzącej go co rano, słońca padającego na chodniczek.
skrzydeł zadziwiającego robaka.
(…)
zapachu mokrego psa..
od swojej piżamy w kosmiczne statki,
od tego, że się nie martwisz
i od tego, że się nie spieszysz.
mały chłopcze, tak bardzo przypominasz mi jak wiele zależy od tego co tu i teraz.”

_DSC0163 _DSC0171 _DSC0173 _DSC0174 _DSC0172 _DSC0175 _DSC0178 _DSC0180 _DSC0182 _DSC0185 _DSC0186 _DSC0187 _DSC0188 _DSC0190 _DSC0192

23 odpowiedzi na “little boy”

  1. Piękna…też oczekujemy Chłopca, mając już naszą Dziewczynkę…

    Kocham takie cuda i nienawidzę faktu, że u nas nie można wydać takich perełek, a na rynku tyle bezwartościowych pozycji książkowych…

    1. Jak to???!!! Jest mnóstwo wspaniałych wydawnictw, książek… Zakamarki, taki, dwie siostry… W ciemno można kupować. Piękne i mądre książki Chmielewskiej, kolorowe Mizielińskich… Musiałam Helenę do biblioteki zapisać, bo nie sposób wszystko kupić

  2. Widzę, że dużo osób o Was ciepło myśli, Tośka i Benek będą mieli wokół siebie dużo przyjaciół 🙂 Książka rewelacyjna w swojej prostocie 🙂

  3. Pare slow i obrazkow, a mnie do tej pory wzrusza. Szymek ma dwa lata i mam ja prawie od poczatku. Ciesze sie bardzo, ze Wam rowniez przypadla do gustu i ze pokazala fajna strone bycia mama chlopca 🙂 sciaskam Was mocno, calus w brzuszek :*

  4. Julio,
    Pierwsza część jest po polsku 🙂 ma tytuł „Kiedyś” i była wydana kilka lat temu. U mnie na blogu w archiwum jest recenzja 🙂 Kocham te książkę! Moja córka dostanie ja ode mnie w posągu 🙂
    A mali chłopcy są cudni, a gwiezdne wojny fajne 😉

  5. Cudna książeczka 🙂
    Julia, pisałaś kiedyś o takich nawlekanych sznureczkiem obrazkach.. że Tosia uwielbia.. Nie mogę znaleźć tego posta, i tych obrazków znaleźć nie mogę.. pomóż proszę bo chciałam dla mojej córeczki takież.
    Serdeczne pozdrowienia przesyłam z okazji Dnia Mamy i każdego innego 🙂
    Lubię bardzo!

  6. Ilustracje, format i sposób w jaki jest napisana ta książeczka bardzo mi przypominają serię o Maksie z wydawnictwa Zakamarki którą jestem zauroczona 🙂
    Mali chłopcy, małe autka, małe rakiety, samoloty … to wszystko naprawdę cudne jest 😉 Inne niż dziewczynkowe, jednak równie urocze – sama się przekonasz 🙂
    Pozdrawiam cieplutko!

  7. Fajna ksiazeczka, a w niej najprawdziwsza prawda. U nas tez byla cora, a potem maly chlopiec, ktory w szafce poustawial autka i samoloty, ktoremu kupowalam posciele w aeroplany i latajace balony, ktory zachwyca sie traktorami jezdzacymi po wsi 🙂 Zmienil bardzo macierzynstwo moje…

  8. Słodki mały chłopiec, tak samo słodki jak wszyscy mali chłopcy i małe dziewczynki… Choć tacy mali, to już rewolucjoniści, wywracają świat do góry nogami i zmieniają często nasze podejście do życia. Piękna książeczka:)

  9. nie zgadzam się na takie książeczki – mam wyrzuty sumienia za tak stracony poranek przed wyjściem z domu 🙁 do żłobka i przedszkola…
    baaardzo ciężko jest sie tak na moment zatrzymać

  10. To dla Was były te „teatralne” u FortFoxArt !!!
    Wiedziałam, że to ktoś o wysublimowanym guście będzie ich właścicielem. Skradły moje serce, więc i Wasze miejsce po raz kolejny powiększa swoje miejsce w moim serduchu!

    Całuję!
    A.

  11. A wiesz Julio, że ja mam książkę Someday w polskiej wersji językowej? Tytuł „Kiedyś”, przekład Zuzanna Naczyńska, wydawnictwo EGMONT.

Skomentuj Evie Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.