na dachu


Pojechaliśmy na moją rodzinną wieś, bo Tata brał udział w zawodach.
Poplotkowałyśmy z siostrą na tarasie.
Odwiedziliśmy z Dziadkiem nasze pole na odludziu i weszliśmy na dach. 
Dzieci wciągnęliśmy na linie. Dookoła pusto. Cicho. Dziko.
Babcia powoziła rikszą. 
Na chwilę zanurzyliśmy się w kurzu na rajdzie.
A teraz zakatarzeni odnajdujemy rzeczywistość..

29 odpowiedzi na “na dachu”

  1. Wspomnienia budzisz niezmiennie! Na dach wejść to był obowiązek! To nic, że jak się ten dach zdobyło to nie za bardzo było na nim co robić i zejść trudniej…
    B.

    1. Leniwie się leżało i plotło głupoty..
      Na szczęście Dziadek pamiętał o wszystkim i bez problemu ich ściągnęliśmy na dół 🙂
      A i dach niewysoki był 🙂

  2. I przypomniały mi się wakacje…jak miałam 8lat… aż chciało by się wrócić choć na chwilę do tamtego czasu;) Wspaniała ta Wasza rodzinna wieś. I ten wóz strażacki!!! No jestem zakochana? A Ty w nowej fryzurze wyglądasz bosko!!!?

  3. Był Dom nad rozlewiskiem wczytywalam się, a potem wgapiałam w te klimatyczne miejsce. Ale To wasze- nie no życie zawsze o dwa kroki z przodu przed wyobraźnią idzie. jest magia w miejscu ludziach nawet w ciuchach

  4. Tatuś. .. Mój też miał na imię Andrzej. .. Miał brodę, palił fajkę i też pokazywał mi świat … Już 5 lat nie żyje … Bardzo mi Go brakuje…
    Zdrówka dla Twojego Taty
    Ściskam

  5. Jak byłam mała wlazlam na dach garażu dziadka potem chyba wyżej i na dach budynku szkoły który był obok i potem chciałam rynną się wdrapać na jeszcze wyższy i wszystko po to żeby piłkę tenisowa ściągnąć, jak babcia przez okno spojrzała prawie zawału dostała. ☺️ale Twoje zdjęcia magiczne. Właśnie czytam Twoja książkę tak a propos, która dostałam od przyjaciółki z karteczką w środku, Dziękuję że jesteś ☺️☺️

  6. Tata jak zwykle pomysłowo podszedł do spaceru, na dachu z fajeczką, ale po co mu sekator tam? a jezdziliscie czerwonym autem ? Toska w cekinach , w koncu w gosci pojechaliscie to trzeba sie jakos zaprezentowac. A powiedz Jula czy Ty z tatowego muzeum mozesz sobie cos wziąc do domu, czy wolisz sama grzebac na targach? bo ja jak bym tam wpadła to połowe bym wyniosła. Pozdrawiam Was serdecznie z lubuskiego, u nas ładna juz pod jesien pogoda.

Skomentuj B. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.