Czas wyjawić całą prawdę o dzieciach blogerek 😉 Czym się bawią naprawdę? Starymi, zdezelowanymi autami, kupionymi przelotnie na stacji benzynowej. Z nimi śpią, z nimi podróżują, z nimi biegają i spacerują. I choć aut w domu milion, tak te, najczęściej przy sercu małego chłopca dzielnie służą.
Kapitalne dzieciaki, aż chce się porwać w ramiona i usciskać a potem trzasnąć się na podłogę razem z nimi i tymi brykami pobawić wspólnie. Juleczko wszystkiego najlepszego z okazji 5 lat blogowania. Magicznego blogowania,które odmienia nam życie.
Bo to klasyk ? a te są najlepsze?
Zaczynałam czytać bloga jak pojawił się mój pierwszy synek. Jest w wieku Benia. Oni zaraz trzy lata kończą…. ahh ten czas?
Piękny wiek u dziecka. Taki rozkoszny, śmieszny.
Czasami dzwonię do Mamy i pytam czy jak będę w więzieniu to mnie będzie odwiedzać?
Ona ze zdziwieniem – a czemu?
Odpowiadam – bo Kiedyś Go zeżrę i mnie posadzą!
O matkości! Ja mam to samo! Tylko się publicznie nie przyznaję 🙂 🙂 bo mnie serio wsadzą. Co gorsza na Lubego mego, też ma czasem ochotę, a stary pryk!! Dziwi mnie to zupełnie. Gratulacje z okazji rocznicy! 🙂 Odwiedzam Cię najchętniej i najczęściej, zawsze z dobrą herbatą i czymś pysznym przychodzę (szkoda, że się nie da poczęstować 🙂 tak wirtualnie – dziś bym się dzieliła ryżem na mleku z musem z malin :)). U Ciebie jest tak po prostu, domowo. Jest też trochę jak w książkach dla dzieci, bajkowo. 🙂 Kolejnych 100 lat i kolejnych wspaniałych zrealizowanych pomysłów (jak te paski i torby – piękne są :)). Pozdrawiam,
Just
Jak dobrze że zajrzałam na bloga 🙂 zawsze myślałam że macie taki idealny dom wszystko pod kreskę a tu takie ładne umazane okna 😀 nie mam wyrzutów sumienia że mam takie same
pozdrawiam miłego dnia
Jejku Julio….
U nas to samo…stare resoraki jeszcze mojego męża sa ulubionymi zabawkami naszego Synka;)
Dzieciaki macie przerozkoszne????
Milego dnia!!!!
Ale piękne zdjęcia! Dzieciaki są najlepsze właśnie dlatego, że zupełnie nie sugerują się ceną, marką czy modą. Powinniśmy codziennie uczyć się tego od nich. Piękny macie taras – taki kolorowy ? Julka ja również gratuluję tych 5 lat – dla mnie jesteś najlepsza.Ty wiesz ❤️
Super:)
Co ja się naproszę nasze 5 i 8 letnie Bąki, żeby pobawiły się swoimi zabawkami, w swoich pokojach, a one do nas ciągną, do „salonu”, porysować, pobawić się w dom… Nie wiem, po co myśmy dom z pokojem osobnym dla każdego budowali, skoro wszyscy w jednym siedzimy:)
No ok, cieszę się oczywiście:) Bo wszyscy straszą, że lada dzień jednak w tych swoich się zamkną a ja tęsknić będę. Tak to już musi być, że teraz za samotnością tęsknię, a potem tęsknić będę z samotności…
a my jak tata kupił dużego fiata to nie mogliśmy się nacieszyć i wchodziliśmy wciąż i wciąż tylnymi drzwiami bo przecież w maluszku ich nie było. I bum cyk cyk że Nyski mieliśmy białą i w tym kolorze co lokaczę się bawią, mama nią bramę sąsiadowi przestawiła, oni sobie siedzą przed domem, kawka, ciastko a tu mamuśka fru na nich. Mój wujek, a jej brat powiedział że w życiu już z nią nie pojedzie, a my jak to dzieci sensacja na placu i ubaw po pachy.
hm… czy dobrze widzę, że masz brudna szybę balkonową ? ja mam non stop taką !!!!! z jednej strony łapki dzieci moich wymorusanych czym popadnie, najchętniej czymś co słodkie im tam pozostało po jedzeniu, a z drugiej moja psina. Kiedy jej sie już znudzi bieganie po ogrodzie wali w okno z balkonu. A że pora roku najczęsciej taka , że te łapy ziemią oblepione efekt mam nieziemski. Na nic, że co drugi dzień myję. Takie życie 🙂
zdjęcia przeboskie! (nie wiem, czy istnieje w ogóle takie słowo! 🙂 dwa ulubione to tosia w kapturze zamyślona i patrząca w siną dal (ty ty ty) i benio w koszu pochylony nad autkiem 🙂 ładnie to tak zdradzać tajemnice blogerek? 🙂 teraz wszyscy będą wiedzieć, że u was jest… normalnie :)) pozdrowienia! 🙂
Bo takie właśnie stare autka mają duszę. I właśnie te autka najlepiej potrafią się bawić 🙂
I cudne freski na tarasie <3
I równie cudowne dzieciństwo z duszą.
wszystkiego najlepszego Julio dla Was 🙂
No fajne macie to okno takie uciaprane, ja mam takie samo ;-)))))
Ale do rzeczy…mój synek też uwielbia auta, ma ich milion i częśc z nich jest byle jaka, zdezelowana, bez koła, bez maski, bez czegoś tam. Tyle razy miałam taką myśl by wziąć po kryjomu i po prostu wywalić na śmietnik. Jednak kiedy widzę jak Piotruś z namaszczeniem bierze to autko zdezelowane jedzie nim po pokoju i parkuje na wymyślonym przez siebie parkingu, równiutko układa jedno obok drugiego to nie mam serca… 🙂
Kapitalne dzieciaki, aż chce się porwać w ramiona i usciskać a potem trzasnąć się na podłogę razem z nimi i tymi brykami pobawić wspólnie. Juleczko wszystkiego najlepszego z okazji 5 lat blogowania. Magicznego blogowania,które odmienia nam życie.
Dzięki Martuś :*
Czasem ma się ochotę uściskać, czasami można zwariować.. Różnie to jest, ale miłość niezmiennie ta sama 🙂
25 tydzień… czekam kiedy i ja uściskam i zwariuję setny raz z moją kruszyną. Dodajesz mi odwagi jako Matka.
Bo to klasyk ? a te są najlepsze?
Zaczynałam czytać bloga jak pojawił się mój pierwszy synek. Jest w wieku Benia. Oni zaraz trzy lata kończą…. ahh ten czas?
Piękny wiek u dziecka. Taki rozkoszny, śmieszny.
Czasami dzwonię do Mamy i pytam czy jak będę w więzieniu to mnie będzie odwiedzać?
Ona ze zdziwieniem – a czemu?
Odpowiadam – bo Kiedyś Go zeżrę i mnie posadzą!
O matkości! Ja mam to samo! Tylko się publicznie nie przyznaję 🙂 🙂 bo mnie serio wsadzą. Co gorsza na Lubego mego, też ma czasem ochotę, a stary pryk!! Dziwi mnie to zupełnie. Gratulacje z okazji rocznicy! 🙂 Odwiedzam Cię najchętniej i najczęściej, zawsze z dobrą herbatą i czymś pysznym przychodzę (szkoda, że się nie da poczęstować 🙂 tak wirtualnie – dziś bym się dzieliła ryżem na mleku z musem z malin :)). U Ciebie jest tak po prostu, domowo. Jest też trochę jak w książkach dla dzieci, bajkowo. 🙂 Kolejnych 100 lat i kolejnych wspaniałych zrealizowanych pomysłów (jak te paski i torby – piękne są :)). Pozdrawiam,
Just
Jak dobrze że zajrzałam na bloga 🙂 zawsze myślałam że macie taki idealny dom wszystko pod kreskę a tu takie ładne umazane okna 😀 nie mam wyrzutów sumienia że mam takie same
pozdrawiam miłego dnia
Jakie wyrzuty?! Przecież to sama radość, że człowiek ma w domu małe zdrowe łapki co je mażą, brudzą i ślinią.
ściskam :*
Hehe tez mam takie same i tez mi ulżyło 🙂 pozdrawiam
Jejku Julio….
U nas to samo…stare resoraki jeszcze mojego męża sa ulubionymi zabawkami naszego Synka;)
Dzieciaki macie przerozkoszne????
Milego dnia!!!!
Genilana ta Nyska i Fiat, wcale sie Beniowi nie dziwie 🙂 U nas tez multum zabawek, ale Hanka ma faze na… traktory! wiec te sa numer jeden 🙂 Usciski!
Ale piękne zdjęcia! Dzieciaki są najlepsze właśnie dlatego, że zupełnie nie sugerują się ceną, marką czy modą. Powinniśmy codziennie uczyć się tego od nich. Piękny macie taras – taki kolorowy ? Julka ja również gratuluję tych 5 lat – dla mnie jesteś najlepsza.Ty wiesz ❤️
W brew pozorom stare zabawki sa bardzo drogie, ale wytrzymałe:)
Super:)
Co ja się naproszę nasze 5 i 8 letnie Bąki, żeby pobawiły się swoimi zabawkami, w swoich pokojach, a one do nas ciągną, do „salonu”, porysować, pobawić się w dom… Nie wiem, po co myśmy dom z pokojem osobnym dla każdego budowali, skoro wszyscy w jednym siedzimy:)
No ok, cieszę się oczywiście:) Bo wszyscy straszą, że lada dzień jednak w tych swoich się zamkną a ja tęsknić będę. Tak to już musi być, że teraz za samotnością tęsknię, a potem tęsknić będę z samotności…
a my jak tata kupił dużego fiata to nie mogliśmy się nacieszyć i wchodziliśmy wciąż i wciąż tylnymi drzwiami bo przecież w maluszku ich nie było. I bum cyk cyk że Nyski mieliśmy białą i w tym kolorze co lokaczę się bawią, mama nią bramę sąsiadowi przestawiła, oni sobie siedzą przed domem, kawka, ciastko a tu mamuśka fru na nich. Mój wujek, a jej brat powiedział że w życiu już z nią nie pojedzie, a my jak to dzieci sensacja na placu i ubaw po pachy.
Śmieję się w głos wyobrażając sobie te Wasze wędrówki tylnymi drzwiami 😀
Monika a popatrz jak to się układa moje dzieci muszą fotel klapnąć żeby wsiąść bo mam dwu drzwiowego.pozdrawiam
hm… czy dobrze widzę, że masz brudna szybę balkonową ? ja mam non stop taką !!!!! z jednej strony łapki dzieci moich wymorusanych czym popadnie, najchętniej czymś co słodkie im tam pozostało po jedzeniu, a z drugiej moja psina. Kiedy jej sie już znudzi bieganie po ogrodzie wali w okno z balkonu. A że pora roku najczęsciej taka , że te łapy ziemią oblepione efekt mam nieziemski. Na nic, że co drugi dzień myję. Takie życie 🙂
Piękne zdjecia. Oczywiście, to zasługa tak fotografa jak i modeli !
Genialne fotki! Mistrzostwo świata w tworzeniu niepoowtarzalnego klimatu 🙂
dziękuję za ujęcia z oknem – uspokaja mnie, że nie tylko moje szyby tak wyglądają 🙂
zdjęcia przeboskie! (nie wiem, czy istnieje w ogóle takie słowo! 🙂 dwa ulubione to tosia w kapturze zamyślona i patrząca w siną dal (ty ty ty) i benio w koszu pochylony nad autkiem 🙂 ładnie to tak zdradzać tajemnice blogerek? 🙂 teraz wszyscy będą wiedzieć, że u was jest… normalnie :)) pozdrowienia! 🙂
No fajnie macie 😉
Bo takie właśnie stare autka mają duszę. I właśnie te autka najlepiej potrafią się bawić 🙂
I cudne freski na tarasie <3
I równie cudowne dzieciństwo z duszą.
wszystkiego najlepszego Julio dla Was 🙂
No fajne macie to okno takie uciaprane, ja mam takie samo ;-)))))
Ale do rzeczy…mój synek też uwielbia auta, ma ich milion i częśc z nich jest byle jaka, zdezelowana, bez koła, bez maski, bez czegoś tam. Tyle razy miałam taką myśl by wziąć po kryjomu i po prostu wywalić na śmietnik. Jednak kiedy widzę jak Piotruś z namaszczeniem bierze to autko zdezelowane jedzie nim po pokoju i parkuje na wymyślonym przez siebie parkingu, równiutko układa jedno obok drugiego to nie mam serca… 🙂