po prostu mądre.

Ludzie i społeczeństwo ma to do siebie, że dość szybko wynajdują to co złe. Co się nie udało. Co poszło nie tak.. Cechuje Ich dość często zjednywanie się, poprzez wspólne niezadowolenie.. Niestety rzadziej poprzez zadowolenie…
Afera ma niezwykle prędki proces międzyludzkiego przebiegu.
O tym co dobre i wzniosłe ludzie mówić kochają, lecz nie jest to aż spektakularne..
Choć mam wrażenie, że powoli zaczynają zachodzić zmiany i świat dąży do wciąż większego ulepszania samego siebie i tego co wokół niego.. Że Go to cieszy i buduje..
Zatem, dlaczego piszę… Wszyscy Ci, którzy pocili się na egzaminach, stresowali, obgryzali ołówki lub poszli bo wypadało, wiedzą co było.. Wiedzą Mamy tychże uczniów. Wiedzą nauczycielki. Myślę jednak, że pozostaje mnóstwo ludzi, którzy nawet nie zauważyli uczniów w granatowych spódniczkach zmierzających ku egzaminom gimnazjalnym..
Chciałam Wam pokazać, bo o tym warto.
Jestem zachwycona tekstami na jakich pracowali nasi gimnazjaliści zdając język polski.
Mam wrażenie, że idealnie dobrane do czasu w jakim żyjemy, do uwikłań z własną osobą, wymaganiami społecznymi, ludzkim zagubieniem..
Przypaliłam obiad. Zadzwoniłam do siostry z pytaniem jak poszło naszym dziewczynkom..
I Ona mówi – przeczytaj sobie arkusz egzaminacyjny, piękne cytaty…
I wtedy przypaliłam obiad, bo tak się zaczytałam.
Takie testy mogłabym zdawać..
Myślę, że to nie był egzamin z języka polskiego… to był egzamin z człowieczeństwa.

10 odpowiedzi na “po prostu mądre.”

  1. Dzwonię do mamy i jak zwykle przekazujemy sobie codzienne sprawy, wkradnie się temat niechciany ,nie lubiany . Temat dzisiejszych czasów, gdzie ludzie otępiali ,zapatrzeni w siebie, zagonieni za złudą obiecaną… A ja wiem i mówię mamo …na szczęście nie jest ich tak dużo. Bo widzisz ,choć jestem tu na drugim krańcu świata. Żyję, jak co nie którzy mówią, w raju . I mogła bym nosić głowę w chmurach ,nie patrzeć ,nie słuchać . Tak cieszę się owym rajem ,a jednocześnie szukam . Szukając znalazłam Ciebie Julio i wiele innych wspaniałych młodych , mądrych ludzi . Słuchając Ciebie w wywiadzie przeprowadzonym przez Joannę, widząc jak rosną Twoje dzieci . Widząc Twoje i Adama pasje przeplatające się z rodzinnym życiem, widzę miłość i wielką mądrość. Lubię zaglądać do Ciebie , jest tu barwnie ,radośnie ,czasem zapłaczę i się bardzo wzruszę .Wiem ,że mam bratnią duszę. I choć matką bym Twą być mogła, tym bardziej się cieszę . Mówię mamo, ” miałam kolejne miłe spotkanie z Julią”, posłuchaj …Dzielimy się swymi codziennymi sprawami i radość wypełnia nasz dzień. To co dziś ,to co było przeplata się w słowach i jedno wiem mam wokół siebie mądrych ludzi . Zbieram się bo pies nosem mnie trąca ,spacer i inne obowiązki. Pozdrawiam Bożena 🙂

    1. Bo to tak w życiu Bożenko jest, że spotyka nas to co chcemy by nas spotkało. Nie mówię o chorobach, śmierci..
      Choć coraz częściej i dziś śmierć jest z powodu stresu, nerwów, pogoni za złudą jak piszesz..
      I jak Ktoś chce w raju nie zatracić głowy to może i gdyby nie chciał w piekle jej zatracić to też może..
      Trzeba tylko uparcie wyciągać te dłoń.. Ale to temat posta, który chciałabym dziś napisać jeżeli czas pozwoli..
      ściskam Cię mocno i jakże dziękuję <3

  2. Hmmm egzamin gimnazjalny przeżyłam w tym roku z moją Córką i szczerze powiem po dniu „humanistycznym” wyszła szczęśliwa i zadowolona i z pasją opowiadała o czym pisała i jak. Nie wiem czy chciałabyś pisać część przyrodniczą, bo niestety jak przybiegła do mnie z koleżankami to prawie ze łzami w oczach (Ona, która uwielbia biologię), bo biologia i reszta dramat. Rzeczywiście dramat dla szeroko myślących i z wiedzą, bo nie uczył tego, że warto poznawać, doświadczać, nie motywował do nauki kompletnie (takie mam ja osobiste odczucie jako nauczyciel, pani z biologii mojej Córki powiedziała dokładnie to samo). Dzień trzeci czyli język dla Niej był bajeczny mimo, że niemiecki ale spokojnie sobie radzi i w angielskim. A ja stara już baba ciągle się zastanawiam jaki w tym wszystkim sens, w wyścigu, w braku współpracy w klasie, w byciu najlepszym i powiem szczerze, że najcudniejsi przyjaciele trafili Jej się w harcerstwie, tam się wspierają wspaniale bawią, cudownie żeglują, jedzą (dosłownie) na biwakach ze wspólnej „miski” i w tym widzę sens i co podpowiedzieć Jej na przyszłość? Myślę, że to dylematy nas rodziców… Cudnie piszesz Julio, miło mi Cię słyszeć mimo, że dzieli nas sporo lat i cudnych masz Rodziców. Pozdrawiam z Opolszczyzny. Asia op.

    1. Ach! To zawsze powtarzam i zawsze tak myślę… Że nauka w szkole jest jakąś tam częścią życia, ale nigdy nie była, nie jest i nie będzie dla mnie priorytetem.. Ważny jest człowiek, Jego pasje, kontakt z drugim człowiekiem..
      Tylko istotne, aby to dziecko szukało i chciało mieć świat poza szkołą i internetem..
      Dobrego Dnia Asiu :*

  3. Julio jak dobrze że jesteś na tym świecie.Jestem z Tobą już jakieś 7lat.Mam syna z tego samego roku co Tośka.I nie wyobrażam sobie,żeby Cię nie było.Pozdrawiam i czekam na książkę.

  4. Wspaniale że uczniowie pracują na pięknych tekstach. W codziennym życiu tego bardzo brakuje, teksty w massangerach, smsach spłycają się coraz bardziej, należy docenić pracę nauczycieli którzy przekazują młodym ludziom że istnieje jeszcze niesamowite bogactwo literatury, odczuć i pięknego słownictwa.

  5. Jestem Tobą tyle lat… yyyy… dokładnie 5,5… Czekam na każdy post i każdy czytam od dechy – do dechy. Uczyłam się w technikum 5-letnim ekonomicznym, wybrałam go, bo myślałam aż nadto racjonalnie. Uwielbiałam szyć, uczyłam się szydełkować, a wstydziłam się iść do technikum odzieżowego, bo była to szkoła skupiająca ludzi, którzy nigdzie indziej się nie dostali i nie radzili sobie z nauką. Nie lubiłam tych przedmiotów, nie chciałam się uczyć, lektur nie czytałam, ale za to czytałam, to co mnie interesowało, wszystko robiłam na przekór. Dostałam się na studia, ale nie pracuję w zawodzie. Nie żałuję, jestem szczęśliwa. Swojej 13-letniej bratanicy powtarzam – idź za swoją pasją, a będziesz szczęśliwa.
    Piękny ten egzamin, a twoje słowa jeszcze piękniejsze.
    Buźka :*

  6. Jak wiele Twe przemyślenia nam dają… ♥️ Nie każdy może, umie pisać jak Ty (wspaniale💟) dziękuję tyle potrafię, jestem już około 3 lat i nigdy nie przestanę Julka fajna dziewczyna ♥️
    PS. Mam tak wspaniała i pracowita mamę jak Ty😋
    A.

  7. Oj „Rozumku” mój kochany jak najbardziej podzielam Twoje zdanie ,poglądy , spojrzenie na świat i potwierdzam ,że Twój optymizm był zawsze powalający i udzielał się innym. A twój śmiech nigdy nie pozostawał obojetny i bez reakcji dla osób przebywających z Tobą. Ja nie należałam nigdy do grupy optymistów i niestety drogo za to zapłaciłam, ale powoli uczę się tej postawy…. bo tego da się nauczyć 🙂 i nawet staram się to wpoić mojej zbuntowanej nastolatce i mam nadzieję,że się uda. Jak pisałaś , nie masz bogatych rodiców, i z tym się nie zgodzę. Jak najbardziej masz i to bardzo ( BOGATYCH WEWNTRZNIE) bo przekazali ci najdroższą rzecz na świecie , właśnie ten OPTYMIZM !

    Pozdrawiam serdecznie, niezmiennie podziwiam i coraz częściej tęsknię za Tobą i bardzo dziekuję ,ze miałam okazję spotkać Cię w moim życiu.
    Luana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.