podarunki 28

szafa tosi

 

Podarunki. Do wygrania aż 7 nagród.
Nowa muślinowa kolekcja Effii to najpiękniejsze wzory, najniższe ceny, a wszystko pięknie zapakowane w eleganckie kartoniki.
Kolekcja letnia to wiele nowości jak prześcieradła muślinowe, pokrowce na fotelik samochodowy, koce muślinowe i wiele innych.
Pytanie konkursowe: jaki produkt i dlaczego, powinien się znaleźć w kolekcji zimowej Effii ?
odpowiedź zostaw w komentarzu. wyobraźnia – do dzieła!
Autorow najciekawszych odpowiedzi nagrodzimy produktami z najnowszej kolekcji Effii. Od miejsca pierwszego do siódmego. (print wygranego produktu będzie można osobiście wybrać).
1. Dwustronny koc muślinowy XXL – doskonałych dla małych i dużych użytkowników (koc składa się aż z 4 warstw muślinu).
2. Pokrowiec na fotelik 100% muślinu
3. Prześcieradło na materac 100% muśliny (dowolnie 60×120 lub 70×140)
4. Zestaw 2 otulaczy muślinowych 115×115
5. Zestaw 3 otulaczy muślinowych 70×70
6. Dwustronny kocyk 100% muślinu 70×70
7. Zestaw 2 muślinowych śliniaków 0-12 msc


A ostatnie podarunki wygrywają komentarze:
(proszę zwycięzców o adres do wysyłki na julia.rozumek@szafatosi.pl. proszę też o wskazanie co byście chcieli, może uda się rozdać nagrody wedle pragnień. 2x zestaw- kartka drewniana, myszka w pudełku, kubek, 2x otulacz lodger, 1x ręcznik plażowy))
Zrzut ekranu 2015-06-22 o 21.20.12 Zrzut ekranu 2015-06-22 o 21.24.17 Zrzut ekranu 2015-06-22 o 21.19.32 Zrzut ekranu 2015-06-22 o 21.23.40
Zrzut ekranu 2015-06-22 o 21.19.15

 

105 odpowiedzi na “podarunki 28”

  1. Jak kolekcja zimowa to oczywiście Mufka.Nie wyobrażam sobie bez niej życia,a przynajmniej moich saneczkowych zmagań. Mieszkamy w najzimniejszym miejscu w Polsce,gdzie wiart wieje non stop, a jak pada śnieg to odkopanie go do drogi głównej zajmuje dwa dni.Ale saneczki musza być.Córcia by mi nie darowała. A jak tak lubię ciepełko. A jak mam ręze zmarznięte to nie mogę trzymać za rączkę sanek.A tu słyszę:Mamuś wio! Mufka to by było idealne rozwiązanie. Ogrzała by mi ręce ,no i oczywiście dla mojej córci taka sama.Żeby małe paluszki były ciepłe a gardła zdarte od krzyków radości!

  2. W zimowej kolekcji Effii widziałabym ciepłe mufki do wózka oraz śpiworki. Produkty tego typu zawsze się sprawdzają, jest wówczas na spacerze ciepło zarówno dziecku jak i mamie. Tego typu produktów jest już trochę na rynku ale jak dla mnie zdecydowanie brakuje ich w stonowanej i wyważonej kolorystyce co jest niewątpliwie wizytówką wszystkich produktów Effii.

  3. Cała kolekcja Effi zawsze mnie zachwyca, wszystko jest takie piękne i dopracowane. Ostatnio szukam śpiworków do wózka, gdyż mój syn ma się urodzić w miesiącach zimowych i bardzo chciałabym zobaczyć propozycję od firmy Effi. Także moja propozycja konkursowa to śpiworki do wózka. Minimalistyczne wzory a maximum efektu.

  4. W kolekcji zimowej widziałabym cieplutkie otulacze ma nóżki dla nieco starszego Bobasa, który już nie życzy sobie ograniczania mu rączek w śpiworku:) takie dziecko woli juz siedzieć w spacerowce i oglądać świat a denerwuje się jak ktoś ogranicza jego ruchy:)zawsze zawitała Córeczce nogi kocykiem w wózku ale po pierwsze nie było to wygodne dla córy po drugie koc się zsował często na ziemię.potrzebne jakieś innowacyjne rozwiązanie 🙂

  5. W kolekcji zimowej Effii wymarzylam sobie otulacz na kubek termiczny. Zeby kawa zawsze byla ciepla a ja w tym czasie moglabym spacerowac z dzieckiem i podziwiac sniezne krajobrazy. Dla dziecka cieply kocyk do wozka, a takze spiworek na spacerowke. Na chlodne wieczory na kanapie przed telewizorem – koc w ktory mozna wejsc jak w kokon, i sie nim owinac ze tylko dlonie wystaja co by ciepla herbate z sokiem malinowym mogly trzymac i dzieci swoje kochane tulic.

  6. Śpiworki do wózków oczywiście! Albo jakieś otulacze, tak żeby i w wózku i na sankach można było wykorzystać. Wiadomo, rodzic robiący za konia pociągowego czy może raczej sankowego, jest rozgrzany, ale maluch może marznąć, oczywiście dopóki nie rozpocznie się wielka bitwa śniegowa 😉 A po bitwie otulacz-spiwór też się znakomicie sprawdzi w drodze powrotnej do domu 🙂

  7. W kolekcji zimowej Effi powinny znaleźć się lniane koce i pledy, pełne skrzętnie przeplatanych nici, by można było opowiadać z nich niekończące się historie. Błądzić po nich palcem….robić zwroty akcji. Powinny być bawełniane ciepłe otulacze i pościele , na których można byłoby wyczytać losy ukochanych zwierzątek.

  8. Moja córeczka narodziła się w grudniu, korzystałyśmy z wielu rożków (mamy sporą ilość kuzynostwa) nie mogłam znaleźć idealnego rożka, takiego miękkiego, grzejącego maleńkie ciałko oraz milutkiego,a z drugiej strony nie w kaczki, małpy i pstrokate wzorki. Zakochałam się niegdyś w rożkach Effi, są przepiękne i już się cieszę na moją wrześniową pociechę i wyprawkę którą trzeba skompletować.

  9. Jak nic muszą się znaleźć buciki ocieplane i milutkie czapeczki dla maluszka, gdyż – jak powiadają- najwięcej ciepła ucieka przez głowę i nogi. Nie wyobrażam sobie bez tego zimowej kolekcji Effi i już nawet umiem sobie je wyobrazić 🙂 Jasne kolory, milutki puszek i już się tego nie może doczekać Franuszek:)

  10. Właśnie od Twojego bloga zaczynam przygodę z kompletowaniem wyprawki dla mojej małej Wyderki która/ który (wtedy Wyderek 🙂 ) urodzi się w Boże Narodzenie 2015 – dzięki czemu trafiłam na stronę Effii! W zimowej kolekcji bardzo chętnie znalazłabym zimowe gwiezdne śpiworki i otulacze! 🙂 Motywy gwiazdkowe na kocykach i otulaczach wyglądają świetnie! Muszę się dobrze przygotować do zimowych spacerów – Wasze opatulone wyprawy są cudną inspiracją. Pozdrawiam serdecznie

  11. Na zimowe wieczory byłby idealny kocyk, z którego nie wyrasta się tak szybko jak z innych rzeczy;) w który można otulić dziecko jak w kokonie, bonusem byłaby wielkość koca która by w zupełności starczała dla mamy rownież, nie ma nic lepszego, niż rodzinny wieczór pod milusim kocykiem;) bezcenne. Pozdrawiam

  12. Nadchodząca zima będzie pierwszą zimą dla mojego szkraba:) pierwszą taką namacalną bo chodzić już będzie umiał i może nawet lepić kulki z śniegu:) tej zimy, urodzony w styczniu otulony jeździł w wózeczku w cudnie, ciepły kocyk Effii, a za rok…..marzę o kolejnym kocyku dla niego. Ale takim kolorowym, coby kontrast dla śniegu dawał i przypominał małemu wiosnę i lato, bo ten śnieg to go wystraszyć może;) a kiedy przytuli się do kolorowego, ciepłego kocyku od razu lepiej mu się zrobi i zechce wyjść z wózeczka, żeby poznać zimę;)

  13. W kolekcji zimowej Effii chciałabym zobaczyć ciepły kocyk bambusowy lub termosik dla dzieci z kolką 🙂 Jestem zakochana wraz z synem w materiałach z bambusem 🙂 Najlepsze co może być na lato a także i zimę 🙂 Franio śpi na okrągło przytulony do bambusowej kolekcji uszytej przez mamę:) A co lepsze, tata zbzikowany jest na punkcie bambusów, które sadzi i pielęgnuje 😉 Pozdrawiamy !

  14. Produktem jaki wybralabym na zime z marki Effii nie sobie (bo dzieci jeszcze nie mam) ale mojej kochanej mamie, kocyk dwustronny. W czasie mrozów na spacer, do wózka najbardziej przyda sie ciepły kocyk który otuli maleństwo. Da poczucie bezieczenstwa i ciepla. A gdy przyjdzie jechac w podroz samochodem, niezbednikiem bedzie pokrowiec na fotelik . Sa to dwa „must have”zimowej mamy.

  15. ojjjj mam ja pomysły jak docieplić moje dziecko zimą:) marzą mi się BUTKI OCIEPLACZE wewnątrz wyszyte miękką białą bawełnianą jersay jak w śpiworkach z kolekcji Effii lub czymś jeszcze cieplejszym:) na zewnątrz bawełna w pięknych wzorach (dla dreptających dzieci z podeszwą antypoślizgową żeby dodatkowo mogły być bamboszami po domu). Do kompletu oczywiście CZAPA PILOTKA bo dobrze osłania uszy:) wewnątrz cieplutki materiał na zewnątrz piękna bawełna…do kompletu CHUSTKA zapinana na napy lub komin z jednej strony cieplutka/cieplutki z drugiej ładniutka/ładniutki:)…ojjjj kupiło by się taki komplecik gdyby pojawił się w kolekcji zimowej Effii:)))

  16. W naszej kolekcji zimowej widziałybyśmy z Ola koc XXL , zarówno dla mamy jak i dziecka , nawet razem byśmy się pod nim zmieściły i ogrzewał by nas wspólnie 🙂

  17. Oh jaki super konkurs. Uwielbiam twój blog i uwielbiam Effii!!! Zamawiałam już bardzo dużo, kocyki są boskie!!! Tych produktów jeszcze nie mam 🙂 Na zimę muszę przyznać, byłby super śpiworek do wózka. Taki piękny jak dotychczasowe rzeczy i ocieplany jak ten śliczny kocyk polarny. Także dla większych dziedzi. Na zimę nasz maluch będzie już miał 8 miesięcy. Pozdrawiam gorąco!!!! Linda

  18. Podobno pierwsze myśli, skojarzenia są najlepsze więc dla mnie produktem numer 1 w zimowej kolekcji Effi byłby ogromnych rozmiarów muślinowy, wielowarstwowy koc, pod którym cała rodzina (nawet liczna) mogłaby zasiąść w zimowy wieczór na kanapie z kubeczkami gorącego kakao, z lepkimi rączkami pełnymi książek i książeczek. Pod tak cieplutkim kocem tylko tańczące za oknem płatki śniegu mogą świadczyć o zimie:)

  19. Na Roztoczu zimy są przepiękne…i mroźne 🙂 W tym roku może uda nam się pojeździć na sankach. Potrzebujemy od Effii na zimę komplet cieplusi – na głowę, na szyję i na rączki maluteńkie. Czyli w skrócie – czapka, szalik i rękawiczki. Żebyśmy mogły śnieżkami się rzucać. A po powrocie do domu pod wielki koc byśmy sobie wskoczyły 🙂 ale piękne koce to już Effii ma… 😉

  20. A ja w zimowej kolekcji poproszę o ciepłe mufki dla ciotki coby z sasiadka w ręce nie marzła. No i jakiś piękny i cieplusi pokrowiec na butelkę no i kubek z kawą. A co by mnie (ciotke)uszczęśliwiło? Pewnie, że kocyk XXL aby w te zimne wieczory leżeć na fotelu z książką, kawa i kocem muslinowym i nie marznąć w stopki. A jeśli Bozia pomoże i uda się coś wygrać to poproszę cokolwiek – dla przyjaciółki (sąsiadki) bo ja dzieci nie posiadam. Bo mówią, że to jeszcze pstro w głowie. Chociaż utulam szkrabka w trzy minuty do spania – takie cudowne ręce 🙂

  21. Marzy mi się ciepły i gruby koc – z jednej strony dziergany w warkocze na drutach, z drugiej podszyty miękkim futerkiem. Uważam, że taki koc powinien się znaleźć w każdym domu i zimowej kolekcji Effi.

  22. Niezbędniki zimowe:
    te zewnętrzne:
    czapka z uszami, rękawiczki pacynki, ciepły śpiworek do wózka z osobno otwieranym dołem dla zaśnieżonych butów, grube buto-skarpety dla tych jeszcze pełzających.
    te domowe:
    piękna, cieplutka, milutka dla skóry zimowa pościel (flanelkowa) – widzę taka czerwoną w białe śnieżynki albo śnieżyny.
    dla mamy:
    mufka do wózka i może dodatkowo zimowa chusta na domowe przechadzki po zimnych pokojach – bo przecież przegrzewać domowników nie wolno 😉

  23. Oj koc xxl !!!!!! na zimę będę już o wiele większa 😉 a pod skrzydła trzeba schować jeszcze pociechę i męża 😉 więc jak znalazł 🙂 Effi jest super kocham muślinkę 🙂

  24. W kolekcji zimowej nie powinno zabraknąć śpiworków do spania. Ciepłych i za razem oddychajacych, miłych w dotyku i przyjemnych dla oka;) Marzyłyby mi sie takie z rękawkami i dużym miejscem na fikające nóżki;)

  25. Nie będę oryginalna, ale też nie zawsze trzeba być, bo proste rzeczy są najlepsze, a dom wypełniony piękną prostotą jest funkcjonalny i cieszy oko. W zimowej kolekcji Effii powinien się znaleźć wielki ciepły koc, pod którym zmieści się cała rodzina – rodzice i maluchy. Mimo iż kocham lato, nie mogę się czasem doczekać tych zimowych naszych wieczorów, tego wspólnego grzania się, grania w gry planszowe i czytania książek. Koc powinien być cieplutki, w delikatnych pastelowych kolorach, by pasował do każdego wnętrza i powinien być „pieralny” w pralce, by za dużo zachodu z czyszczeniem nie było. Jeśli chodzi o książki, to ostatnią zimę czytaliśmy „Lato Stiny” i „Rok z Linneą”, wspaniałe przygotowanie do lata. Pozdrowienia!

  26. Jak urodziła się moja druga „Mała” długo szukałam śpiworka do fotelika samochodowego 0-13. Coś podobnego do pokrowca, żeby dobrze się trzymał fotelika, ale jeszcze żeby miał np. kocyk dopinany na suwak. To byłby strzał w dziesiątkę!

  27. Na zimę Effi powinno nam zaproponować koce z naturalnych włukien, ale ciepłe, np. z domieszką wełny. Te polarowe są takie sztuczne i nieoddychające, moje dzieci całe spocone spod nich wychodzą.
    Obowiązkowe też śpiworki do wózka i na sanki – śliczne i praktyczne 🙂 W tym roku skuszę się też na muffkę.
    Pozdrawiam!

  28. W kolekcji zimowej Effii proponuję mufkę do wózka, aby mamom ręcę nie marzły zimową porą. Kiedy tylko ściska mróz chwytam za rękawice narciarskie… Nie powiem żeby było wygodnie… Ale ciepło owszem…. Mufka za to połączyłaby obie te rzeczy… Byłoby i wygodnie i ciepło. A swoją drogą- jak to jest, że kiedy nadchodzi lato to my myślimy o zimie i odwrotnie? Przewrotność? 😉 Pozdrawiam. K.

  29. cóż… po raz kolejny próbuję, choć już z mniejszym entuzjazmem co ostatnimi razami… marzył mi się kocyk od ColorStories, marzyła narzuta dla mamy…
    to właśnie w ciąży trafiłam na TEN blog – kocham tu zaglądać, kocham te zdjęcia i dobre słowa jakie czytam. Miałam okazję odkupić nawet parę rzeczy od Ciebie Julio, które czekają na mojego Gwiezdnego Chłopczyka, cieszą moje oczy… dostałam kopa do poszukiwań fajnych rzeczy o których piszesz u siebie… dla mnie wszystko nowe – bo kiedyś tego nie było, albo Ja o Nich nie wiedziałam nic. Teraz już wiem, zakochałam się w muślinie… mam kilka rzeczy… a ostatnio trafiłam na FB na te nowości od Effii… no i mają w ofercie dwustronne koce muślinowe XXL… już dawno się na taki zapatruję – przeglądałam oferty innych firm, ale może jednak uda mi się wygrać choć raz, choć moja wiara w to zachwiana… A czy ten muślin się u Nas sprawdzi, to już niebawem się okaże – chłopczyk mój już na „wylocie”- czekam na Niego bardzo. Mam nawet dla Niego pieluszki od Effi – na spróbowanie…
    pozdrawiam 🙂

  30. W zimowej kolekcji Effi nie może zabraknąć mata-koc mięciutkiej wygodnej i ciepłej, na której dzieci mogłyby się bawić w długie zimowe wieczory, którą można byłoby położyć na każdej podłodze i gdzie maluszki mogłyby próbować swoich sił w obkręcaniu się. Jednym słowem coś ciepłego coś miłego, wygodnego i pięknego dla dziecka każdego.

  31. mi się marzy taki kokon, żeby się w nim samej zmieścić i bobasa razem schować. żebyśmy mogli sobie razem przy kominku poleżeć i nie martwić się, że plecy będą odkryte.. że Stachu (pies) wpadnie nas polizać po stopach.. tak razem zapaść w zimowy sen

  32. A może jakiś fajny śpiworek na sanki dla mniejszych dzieci bo starszaki to biegają i się ruszają a maluszkom niech będzie ciepło:) grubszy nawet od spodu żeby pupcie grzał i na plecki i nóżki żeby coś było:D

  33. Ho ho! to ja tu sobie pomarzę co bym widziała w ofercie zimowej:)
    Czapka dla malucha na zimę ale nie taka jak w każdym innym sklepie – gruby polar a Ty się dziecko zgrzej i spłyń potem po samą szyję.. Marzy mi się taka z wyściółką ze 100% bawełny, milutka dla główki, bez konieczności przerywania gonitwy po śniegu bo za gorąco w głowę i w ogóle niefajnie bo mimo że drapie i gryzie ta czapa to nie możne zdjąć bo minus 15..
    Marzę sobie dalej 🙂 pozdrawiam w ten piękny burzowy dzień !:)
    Aneta

  34. Produkty firmy dopiero zaczynam poznawać, z racji tego , że własnie zimową porą zostanę po raz drugi mamą 🙂 nie do końca jeszcze jestem oswojona z tą myslą, ale mam nadzieję, że jakoś „ogarnę” ten temat…to taka radość prze łzy… na razie …
    Caly asortyment firmy jest cudowny – taki jak lubię w delikatnych kolorach i wzorach…
    Ja bym sobie „życzyła” w kolekcji zimowej jakiś ciepły kombinezon dla maluszka, aby szybko i sprawnie wyruszać na spacery zimowe…

  35. Oferta Effii jest ciekawa i bogata – każdy może znaleźć coś czego akurat potrzebuje, bo są kocyki lżejsze na lato, kocyki ocieplane, otulacze, pościele i wiele innych.
    Ale nie widzę w ofercie śpiworków do spania Z DŁUGIM RĘKAWEM.
    A ja nie wyobrażam sobie zimy bez takiego ciepłego, ale i lekkiego (nie krępującego ruchów maluszka) śpiworka. Moje pierwsze dziecko bardzo lubi się odkopywać w nocy, przez co ja w chłodne noce śpię „na czuwaniu” i jak tylko się przebudzę dreptam cichutko do drugiego pokoju by sprawdzić czy aby na pewno jest przykryte i jest mu ciepło 😉
    Taki śpiworek rozwiązuje problem odkopywania się i sprawi, że mama będzie spała spokojnie, a dziecku będzie cieplutko do samego rana 🙂
    Można też taki śpiworek wykorzystać w wózku na spacerach w chłodniejsze dni (a w zimowe dodatkowo okryć jeszcze mięciutkim i cieplutkim kocem).

  36. U nas cztery pary: jedne czterdziestoletnie, drugie trzydziestopięcioletnie,kolejne to pięcioletnie i najmniejsze to dziewięciomiesięczne.
    Te najmniejsze najbardziej gładkie – takie do zacałowania póki takie małe. I ciągle ten spadający skarpet – bo te nóżynki takie chudziutkie. A buty – buty te najmniejsze czternastki jeszcze za duże, matka czasem założy na większe wyjście, ale i tak zaraz jakimś trafem uciekają z tych małych stópek.
    Te pięcioletnie to już widać, że były i tam i tu, widać ślad ukłucia po jakiejś gałązce i zadartą skórkę przy paznokciu. I ciągle w nocy wyglądają spod pościeli, zwisają przy podłodze. I nic nie pomaga, bo ciągłe przykrywanie i tak kończy się fiaskiem.
    I wszystkie te starsze i te młodsze uwolnione w letnie dni cieszą się słońcem, wiatrem, trawą.
    Ale wiem, że potem przyjdą chłodne dni. Jak ja tego nie lubię bo ten skarpet tak uwiera, bo te buty takie niewygodne i słyszę „mamo ja chcę na boso”.
    Duży, miękki, w pięknych delikatnych kolorach taki rodzinny koc od Effi byłby idealny do przykrywania tych dużych i małych stóp w zimowe wieczory. O ile te małe dadzą się przykryć 😉

  37. W kolekcji zimowej Effi nie powinno zabraknąć ocieplanych kocyków z kapturkiem, które zarówno sprawdzą się na spacerze w wózku w chłodne dni, a także posłużą w domu podczas zimowych wieczorów, czy podczas podróży samochodem, żeby ogrzać każdego maluszka.

  38. Bardzo fajny bylby taki koco-spiwor do fotelika samochodowego. Taki gruby, puchaty, cieply i z kapturem. Zeby na spacer wozkiem czy do samochodu moznabylo malucha otulic i moc zalozyc cienszy kombinezon dla wiekszej swobody ruchow. Idealem bylby kaptur ze sznurkami czy innym sciagaczem, a sam spiworo koc dosc mocno regulowany.

  39. Jedna noga pod. Druga nad. Trzecia się zbliża i ślizga na czystej podłodze, ale czwarta ją równoważy. Zimno jak diabli. Szukam nogi piątej i szóstej. Schowane za Jego plecami. Ok. Więc siódma i ósma koło mnie. Już wszyscy są. Pod tym kocem ciepłym. Jednym. Dużym. Effowym. Pod tym dachem nie ważne jakim. Ze śniegiem, który nigdy nie wiadomo, czy dotrwa do rana. Nieważne. My i tak go pewnie prześpimy. A bałwana z poduszek zrobimy, bo rąk nie zmoczy.

  40. W górach zima przychodzi wcześniej
    i jakoś tak bardziej niż wszędzie jest mroźniej.
    Klimat zimowy w górach jest magiczny,
    choć dni krótkie i ciemne, a halny demoniczny.
    Czas zamieci dłuży się wszystkim, bez wyjątku,
    szczegolnie jednak temu małemu dzieciątku
    co w saloniku drewnianym przed kominkiem siedzi… i czeka,
    kiedy wróci tato spracowany i wypije z nim szklankę mleka.
    Najpierw jednak przebije sie przez zaspy spore,
    nakarmi konie, policzy kury , zamknie obore.
    A potem usiądzie z nami przy ogniu kominkowym
    i otoczy nas ciepłym, wielkim kocem muślinowym.
    Tak miękkim i miłym, że wszyscy sie nim okryjemy, –
    a gdy zechcemy to piknik domowy i zabawy na nim urządzimy.
    Albo do łóżka lub kołyski go zabierzemy
    i wszystkie śnieżynki na nim liczyć będziemy.
    I tak sobie razem na wiosnę poczekamy,
    choć że w Beskidach przyjdzie późno – dobrze wiemy.

    Ciężko mysleć i pisać o zimie w czerwcu, ale jak zawsze przyjdzie do nas w góry szybciej niż się spodziewamy 🙂 W zimowej kolekcji effi widzę piękny dwustronny koc XXL w zimowej, delikatnej śnieżynkowej grafice – takiej jak tylko oni otrafią stworzyć !
    Pozdrawiam
    Marysia

  41. Dziś publicznie Wam zdradzę o czym marzę skrycie,
    by w ofercie Effii znalazło się wielofunkcyjne nakrycie,
    które w dzień będzie ozdobą, gdy rzucę je na łóżko,
    jednocześnie skrywając pod sobą kołdrę z dziecięcą poduszką.
    Takie, które posłuży również jako mata,
    gdy maluch zaprosi do zabawy na podłodze młodszą siostrę czy starszego brata.
    A gdy zasunie się zameczki wszyte dookoła,
    stanie się śpiworkiem, w którym można poleżeć przy kominku z wieczora.

  42. Matę do przewijania taka która by można było rozłożyć zima i przebrać dzidzie spokojnie nie martwiąc sie ze sie pobrudzi od dziecięcych przewijakow w publicznych łazienkach. I zeby sie nie ślizgała na nich . I jeszcze ciepłe wkłady do wózków sklepowych zeby można było dziecko spokojnie posadzić na czymś ciepłym i miękkim i czystym bo te wózki na zakupy tysiące rak dotyka i twarde i zimne są.

  43. W zimowej kolekcji Effi nie może zabraknąć ocieplanych czapeczek i szaliczków dla Maluszków! Potrzebne dla Mini Dziecioła jak i tego większego, co już w wózku usiedzieć nie może i hasa wszędzie 😉

  44. Butki, koniecznie! Wiem, sporo już ich na rynku, ale wierzę, że spod marki Effi wyszłyby genialne – nie pstrokate, nie z minky (których pełno), w pięknych stonowanych kolorach. Sama szukałam takich dla moich bliźniaków i szczerze – trudno było znaleźć oryginalne 🙂

  45. Od dawna chodzi mi po głowie pewna rzecz… na zimowe wieczory, na sofie z dziećmi przy kominku… termofor wypełniony ciepłą wodą do ogrzania małych rączek i tych słodkich stópek po szaleństwach na śniegu… a ten termofor otulony pięknym i miękkim bambusowym materiałem od Effii 🙂

  46. Ja popłynę… A co. Śpiworek albo kocyk dla… lalki. Tola moja ma teraz hopla na punkcie karmienia, usypiania lalek. I uwielbia kiedy jej lalka ma to co ona :). Wiem,że bardziej nierealna byłaby kolekcja dla pupila (psa) ale może? Nasza Fiśka (bigiel) kocha leżeć w kocykach dzieci, co mnie do szału doprowadza. Tak więc kolekcja dla lalek i psów! I byłoby pięknie ;). Ściskam Was serdecznie.

  47. W zimowej kolekcji Effi widziałabym najchętniej ciepły otulacz/śpiworek do spania, mufkę na zziębnięte ręce przy wózku, ciepły śpiworek do wózka i do fotelika samochodowego.
    Przy okazji dziękuję Ci bardzo za tego bloga. Zaczęłam go czytać szykując się do przyjścia na świat mojej córki. Nie udało się jej uratować i zmarła, ale ja wciąż lubię wracać do twojego bloga. Teraz rozpoczynamy walkę o rodzeństwo dla M.

  48. Od kiedy moje dziecko samodzielnie chodzić i przybrało kształty małej Panienki uwielbia się stroić w stylu „jestem jak moja mama”. Ja uwielbiam kolorowe i fantazyjne czapki, kominy, rękawiczki uważam, że Effii powinno stworzyć taką kolekcję, która byłaby stworzona dla mamy i dziecka- taka duża i mała wersja ciepłego i miłego w dotyku komina jest po prostu moim marzeniem.

  49. Zimowy niezbędnik to dla mnie przede wszystkim skarpety ciepłe, miękkie w zabawne wzorki – najlepiej takie dla mamy i córki lub taty i synka. Prócz tego oczywiście komin – szalik oraz kubek pełen ciepłej herbaty z goździkami i cytrynką. Dlaczego akurat te rzeczy ?? Dlatego, że są dla ciała i dla ducha i kojarzą mi się z zimowymi, śnieżnymi wieczorami

  50. Moim zdaniem w kolekcji zimowej nie mogłoby zabraknąć pokrowca na fotelik…..jak płatki śniegu, delikatne i mięciutkie otulają zimą ziemię tak ten pokrowiec sprawia wrażenie lekkiego jak płatek a jego kolorystyka jest iście zimowa….w tak przybranym na zimę foteliku Mały Człowiek będzie przemierzał świat niczym na na koniku, który podczas zimy sunie przez zaspy. TO będzie piękna kolekcja, gratuluje 🙂

  51. W kolekcji zimowej …. widzę oczami wyobraźni duży, mięciutki i cieplutki kocyk. Jest on koloru szarego w białe malutkie gwiazdki lub śnieżynki, a na środku jest pokaźny bałwanek (ma 50-70cm wzrostu) otulony w kolorowy szalik, na głowie czapka – bo mu bardzo zimno… jest on wypukły/trójwymiarowy, żeby móc się do niego przytulić jeszcze mocniej i ogrzać go trochę bez obawy, że się roztopi 🙂 . Teraz zima nie jest taka jaką ja pamietam…. śniegu jak na lekarstwo, dni z temperaturą -10*C, można było policzyć na palcach u jednej ręki (przynajmniej u mnie w Trójmieście), tylko chlapa, deszcz ze śniegiem, buro i ponuro….. A ten kocyk to taka namiastka prawdziwej mroźnej zimy ze śniegiem po pas, z wojną na śnieżki, kilometrami pokonanymi na sankach i własnie tym dużym bałwanem ulepionym na zwięczenie dnia, który ochoczo zagląda w okno, kiedy my pod kocem siedzimy na kanapie i pijemy ciepłą herbatę.

  52. A ja poproszę w imieniu wszystkich mam chustowych – bo czujemy się trochę pokrzywdzone, że tyle pięknych i praktycznych rzeczy mogą kupić mamy wózkowe: pościele, śpiworki, kombinezony, mufki, kocyki…, a my, mamy chustowe nic 🙁 No więc poproszę w imieniu mam chustowych o mięciutki ocieplacz na maluszka w maminej chuście! Taki ocieplacz, w który wkłada się nóżki wystające z chusty, którym otula się plecki, może mieć też kapturek na główkę, a mama zawiązuje albo zapina go sobie na plecach. I wtedy ani kombinezon, ani mufka, ani rękawiczki, ani ciepłe butki maluszkowi niepotrzebne. Mama zadowolona, że nie musi pchać wózka przez śnieżne zaspy, maluszek szczęśliwy, że jest tak blisko mamy… I zimowy spacer staje się tak przyjemny jak ten wiosenny 🙂

  53. Rodzę pod koniec września a nie wyobrażam sobie długich zimowych spacerów bez mufki i śpiworka dla bobaska, coś dla mamy i dziecka wtedy będą szczęśliwe nie tylko dzieci ale też ich mamy, proponuje też taki sam wzór i sprzedaż śpiworka z mufką w komplecie:_)

  54. Na dobranoc dla słoneczka, ciepłe mleczko, poduszeczka,
    ale kocyk by się przydał, co producent Effii wydał,
    muślinowy, kolorowy i ten zapach waniliowy,
    by otulał smyka miło, by się dziecku pięknie śniło.
    Aby sen spokojny był, gdy za oknem śnieżny pył,
    i cieplutko w stópki jest, taki właśnie kocyk jest.
    To dzieciństwa wspomnień znak, tak jak mlecznej czekolady smak.
    Dlatego w zimowej kolekcji, zapamiętaj to z tej lekcji,
    nie może zabraknąć Effii kocyka, co przeznaczony jest dla kochanego smyka 🙂

  55. Wdzianko na termofor !!! Moja Maja uwielbia przytulać się do mięciutkiego wodnego kaloryferka. Do wózka na krótki spacer koniecznie.
    Ciepło w rączki, ciepło w nóżki,
    więc wkładajcie termofory w wózki.
    Obserwujcie rumiane buzie,
    i spacerujcie zimą na luuuuzie 🙂

  56. ochraniacz na butelkę dla dziecka i dla mamy do kubka termicznego, wykonany z przyjemnego w dotyku, ciepłego materiału…dobry na spacer, w podróży ale nawet i w domu, przed kominkiem (po zimowym rześkim spacerze). Do ciepłej herbaty z cytryną i miodem, kakao, ciepłego mleka…

  57. Z pościelą Effii mogę dotknąć pięknych gwiazd….
    mogę też mieć wesoły dzień…..
    a gdy nie chce leżeć na łące mogę myśleć o zimie trzeszczącej….
    mogę z bałwankami pograć śnieżną piłką lub z pingwinkami na krze popłynąć w siną dal….
    Co tu dużo gadać…do takich sportów wszelakich ochraniaczy na łapki trzeba nam…..
    A może i na nóżki też coś znajdzie się? 😉

  58. Wiesz, wchodzę tutaj zawsze gdy jest mi okropnie smutno.. gdy świat mi się wali pod nogami.. i nie wiem co robić.. od czego zacząć… i dziś znowu nastał taki dzień..za oknem szaro.. dziecko śpi.. obiad ugotowany już nawet pieczenie ciasta mnie nie zadowala tak jak kiedyś.. a co dopiero zimą.. zimą wskoczyłabym pod koc, nie taki zwykły. taki duży duży najlepiej z kapturem. miękki puszysty w jednym kolorze. może w delikatnym wzorze który uspokoi roztrzepane myśli. nic więcej. teraz zrobiłabym dokładnie to samo.

  59. Zima kojarzy mi się z gwiazdami… gwiazdki-śnieżynki, pierwsza gwiazdka, ja-gwiazda sylwestrowej zabawy… Chciałabym zimowy śpiwór do wózka, cieplutki z bambusowym wnętrzem w gwiazdki oczywiście.

  60. KoCyKi. Cienkie, grube, przewiewne, duże, małe, wełniane, gładkie i z warkoczami, z frędzlami i bez, z kapturkami, bez nich nie ma otulania! Sama jestem zmarzluchem, a urodzę swoje Dzieciątko przed Świętami Bożego Narodzenia. I tak ciągle i ciągle oglądam rożne kocyki, i chcę wybrać jak najlepszy, by Mojemu Skarbowi otulić Świat! Pozdrawiam serdecznie!

  61. W kolekcji zimowej chciałabym znaleźć kombinezon. Cieplutki z kapturkiem. Łatwo zakładanym i i zdejmowalnymi rękawiczkami. W czasie poszukiwań kombinezonu na zimę dla mojego ówcześnie 4 miesięcznego synka, nie potrafiłam nic znaleźć co byłoby ładne, ale i dobrze uszyte. Dobrze, czyli tak by było jak na wygodniej włożyć kombinezon na tak malutkie dziecko. Zwłaszcza założyć mu rękawiczki.

  62. Zostawiam ten komentarz w dzień TATY:) licząc na prezent:p….bo gdybym taki otrzymał żona by mnie OZŁOCIŁA:)…pierwsze co przychodzi mi namyśl gdy myślę zima+Ignaś= ciepły ŚPIWOREK Z RĘKAWKAMI…a dlaczego …jako tata (ale i kochający mąż odkąd urodził się nam syn- rok i 2 miesiące) postanowiłem, że to ja będę w nocy wstawał do naszego synka ( moja żona w ciągu dnia dość się „nadyga”:) …więc wstaję tulę, lulam lub niosę syneczka do mamusi 🙂 … nie przewidziałem jednak, że odziedziczy po mamie tzw. wierzgulstwo ( tzn. rozkopywanie się w nocy:) więc zanim zasnę muszę – sumienie mi inaczej nie pozwala – zajrzeć do niego n-razy i przykrywam (bo pewne jak AMEN w pacierzu, że nóżki wypełzły spod kołdry). MARZĘ o wygodnym cieplutkim ŚPIWORKU (żeby było miejsce do wierzgania), a śpiworek z rękawkami na zimę to BYŁBY IDEAŁ:)

  63. Latem mamy myśleć o zimie…eee to nie fair. Ale skoro już to niech zimowa kolekcja Effii przywodzi nam na myśl lato właśnie-niech wzory na materiałach tych wszystkich zimowych produktów-obojętnie jakich, czy to ciepłych śpiworków, czy kocyków czy tych mufek na zmarznięte dłonie Mam, przypominają nam gorące dni lata. Może palmy ( np. szare wyglądały by świetnie ) dla tych, którzy pojadą w tropiki, może lody na patyku lub w wafelkach dla lodożerców ( to ja), może truskawki dla truskawkożerców ( to też ja) a może jakiś element letniego ubrania-klapki, okulary,kapelusze. Ja w tym roku wybieram się w góry, Polskie, piękne a te kojarzą mi się z wolnością i przestrzenią-ale to chyba ciężko zawrzeć w formie symbolu. Kojarzą mi się też z lasem, bo przez niego wiodą górskie szlaki, więc mi lato mogą przypominać drzewa-buki lub świerki może? Lub same liście? Podsumowując-w zimowej kolekcji Effii nie może zabraknąć letnich wzorów na materiałach, tak żebyśmy w zimne, zimowe dni i wieczory mogli rozgrzać się przypominając sobie upały 🙂

    1. Oczywiście zapomniałam dodać,że nie wyjeżdżam sama tylko z mężem i dzieckiem więc taka zimowa/letnia kolekcja mogłaby być też pretekstem do wspominania wakacji-a pamiętasz jakie lody jedliśmy latem?-otulając dziecko w ciepły kocyk w wzorem lodów na patyku. A pamiętasz jak wspinaliśmy się na górę i szliśmy między tymi wysokimi drzewami?-zapinając śpiworek w świerki 🙂

  64. Widzę moje dziecko zimą w wózku. Siedzi tam, ale cały czas się rusza. Syrki latają, ręka próbuje ściągnąć buta. Druga sięga po zabawkę, zachaczając o czapkę i zamek od kurtki. A ja idę, oddycham tym rześkim powietrzem, i z uśmieche, na ustach zachęcam go do dalszej zabawy. Dla Nas koc czy śpiwór który grzeje maleństwo , nie ogranicza ruchów, jest kompanem zabawy dla mamy i dziecia

  65. Poprosiłabym w zimowej kolekcji Effi o piękna pościel z bałwankami i prześcieradło też z bałwankami marzy mi się takie zimowe:) dziękuję

  66. W zimowej kolekcji zimowej Effii powinna znaleźć się przytulanka dla malucha. Maskotka ala kocyk lub długi i wąski stworek, łatwy do przytulania z długimi rączkami do oplatania i gryzienia.

  67. Ja bym sie ucieszyla, jakby w sklepie Effii moznaby bylo kupic skore owcza dla dzieci i niemowlat. Oczywiscie dobrej jakosci bez szkodliwych substancji. Taka skora ma wiele możliwości użytkowania, np. jako mata podczas zabawy lub podkładka do wózka. W Europie jest to produkt bardzo popularny w Polsce niestety jeszcze nie. O do tej skory moze jakies ladne poszewki?

  68. Moja 5-letnia M. uwielbia kąpiele i nurkowanie w wannie. Zimą – wiadomo, miło przytulić się do ciepłego ręcznika (który mama wcześniej wygrzała na kaloryferze). Nasza wspólna propozycja to puchaty, ale dobrze chłonący wodę ręcznik ze świątecznym akcentem: kapturem z uszami renifera :). Dla młodszego brata, który powinien pojawić się na świecie z końcem sierpnia, wymyśliłyśmy sobie z kolei pieluszki tetrowe z motywem ślady ptasiej stópki odbitej w śniegu.

  69. A mi marzą się dla mojego maluszka sanki, ale takie nie zwykłeeee:) – drewniane z oparciem wyścielonym cieplutkim, wełnianym otulaczem, do tego mięciutki pokrowiec na siedzisko, co by w pupę grzał ;);), do kompletu oczywiście śpiworek, mufka i obowiązkowo ciepła czapa „uszatka”. Jeśli chodzi o kolorystykę, to stawiam na szarość i biel z motywem maleńkich płatków śniegu, bądź gwiazdek.
    Pogoda na zewnątrz sprzyja by snuć już zimowe wizje:) – naturalne bukowe drewno, mięciutka biała wełna, szary śpiworek w drobne białe śnieżynki…..ach można sobie pomarzyć:):):) Myślę, że mając taki zestaw żadna zima nie będzie nam straszna:)
    Jeszcze raz stawiam na drewniane sanki z kompletnym wyposażeniem, które to właśnie mogą stać się pięknym zwiastunem zimowej kolekcji marki Effi, a zarazem inspirującym tłem do stworzenia wspaniałych dodatków do sanek jak np. otulacz na oparcie, bądź miękkie, ocieplane siedzisko:):)
    Pozdrowienia dla Ciebie Julko i całej Twojej rodziny:):)

  70. W zimowej kolekcji powinien znaleźć się kocyś, który przykryje zmarznięte nóżki i rączki na spacerze, który, gdy się go przytuli przed snem, odpędzi wszystkie złe myśli, tęsknoty i żale podczas dnia nazbierane do małej główki, który pachnie szarlotką z cynamonem co upiekła babcia i trochę też z jednej strony nie-pachnie mlekiem, co się na niego wylało ostatnio, i do którego przykleiła się naklejka 'dzielny pacjent’ po ostatniej strasznej szczepionce, który wchłonął niezliczoną ilość łez, zarówno tych z bólu, smutku i szczęścia, i który będzie jeździł z nami wszędzie i zawsze, bo taki kocyk to najlepszy przyjaciel małego bąbelka.

  71. A mi sie marzą 2 rzeczy do letniej kolekcji. Może na przyszły rok?
    1. Prawdziwy muślinowy koc dla dorosłych (oczy mi się zaświeciły jak zobaczyłam XXL, ale 120×120 to standard a nie XXL :oP ). XXL to 100 x 160 minimum.
    2. Pokrowiec na foteliki dla większych dzieci. Dlaczego tylko maluchy mogą wtulać się w muślin podczas podróży?
    A jeśli chodzi o nowe propozycje, to prześcieradła muślinowe najlow! Ostatnio dumałam skąd by tu wytrzasnąć muśli i uszyc córce na lato. I są, jak na zamówienie. 😉

  72. Mufka lub rękawice typu mufka. Bardzo potrzebne do wózka żeby spacery stały się przyjemniejsze gdy rodzica dłonie ogrzane i schowane przed wiatrem i mrozem. Mufka też potrzebna do ciągnięcia sanek bo bez wypadów sankowych dzień się nie liczy no a w razie chęci zjeżdżania z górki to rozpięta z zatrzasków i rozłożona mufka pod dupkę i każda górka może być nasza, żeby tylko śniegu odpowiednio dużo było 😉

  73. Witam 🙂 W nadchodzaca jesien moja coreczka skonczy 2 lata, a zima synek bedzie miec juz 4 urodziny. Malenstwami to oni juz nie sa, dlatego bardzo marza mi sie produkty takie jak:
    1) domowe paputko-bambosze. Cos takiego jakby cieplutka, milusia i gruba skarpetka z antyposlizgami pod stopa. Idealne rozwiazanie dla aktywnych dzieci, zwlaszcza gdy w domu nie ma ani jednego dywanu.
    2) cieplutki, obszerny otulacz do samochodu dla dzieci. Taki co to mozna dzieci nim przykryc podczas podrozy autem, a potem tylko owinac i szybko przeniesc na rekach do domu, bez potrzeby ubierani kurtek, czapek i szalikow.
    3) mieciutka podusia na dlugosc calych sanek, zeby mozna bylo ja sznureczkami przywiazac. Wiadomo, ze dzieci w kombinezonach, a na saneczkach twardo, a ile to mozna koce klasc, ktore na kazdym zakrecie trzeba poprawiac.
    To sa takie moje male marzenia na nadchodzace zimne miesiace.
    Pozdrawiam 😀

  74. W kolekcji zimowej chętnie zobaczyłabym ochraniacz pikowany lub z wytłaczanymi wzorkami w wersji standardowej na pół łóżeczka, w nowych kolorach pastelowych nastrajających pozytywnie zimowo 🙂

  75. A ja nie znałam wcześniej firmy Effii. Przeglądam sobie zatem produkty drugi dzień i widzę ile straciłam, bo na niektóre produkty już za późno. Piękna stonowana kolorystyka, wspaniałe materiały . Jednak to prawda, że człowiek uczy się całe życie…
    Sądząc po obecnym asortymencie, poradzą sobie świetnie i bez moich sugestii 🙂

  76. Mam chlopca pazdziernikowego wiec mam nadzieje, ze na zime bedzie on juz stapal o wlasnych silach i w zimowej kolekcji effi marza mi sie cieple skarpeteczki na moje ukochane pulchne stopeczki by tylko dziadek mroz szczypal go w nosek a stopki oszczedzil. Ucieszy mnie cokolwiek z letniej kolekcji. 🙂

  77. …coś co opatuli takim ciepełkiem mięciutkim, że tylko nosek będzie wystawał i… żeby miało wesoły pompon!:) a najlepiej 3 takie: dla maluszka najmniejszego, dla troszke wiekszego i dla mamy!

  78. Śpij dziecinko, śpij skarbeczko
    To zimowe jest łóżeczko
    Z mroźnych płatków przytulanka
    Od aniołków kołysanka
    Luli luli
    Luli luli
    Zaraz Effi Cię otuli
    Ten śpiworek jest cieplutki
    Śpij spokojnie mój malutki.

  79. Zima – ubieranie, rozbieranie, ubieranie, rozbieranie. Jak mi się marzy wdzianko, śpiworek, który po wejściu do samochodu da się rozpiąć w sposób nie wymagający machania łapkami dziecka na wszystkie strony. Wdzianko ze zmyślnym systemem zapinania.. Kto choć raz próbował ubrać, rozebrać, ubrać dziecko, które siedzi w foteliku samochodowym ten wie jaki to byłby cudny produkt. A do tego gdyby Effi wykonało taki produkt to nie dość, że byłoby to wdzianko funkcjonalne to do tego cudne 😉

  80. Zimowa kolekcja moglaby miec cos do wózka i na sanki. Może spiwor a może rękawiczki? Dla mojej
    Zosi mam kocyk z polaru. Promocja w biedronce. A każdy grosz teraz liczymy trzy razy, wiec effi to nie nasza liga. Kiedys

    Dotykalam go i wiem ze jest świetnie wykonany, ale niestety zbyt drogi. A kocyk podaroowalabym aguni, ktora kilka dni temu urodziła Antosia i bardzo nameczyla się przy tym. Ot takie cos na osłodę bólu. Pozdrawiam serdecznie. Agnieszka

  81. Właśnie dzięki Twojemu blogowi inaczej patrze na życie. Uwielbiam Cię czytać. Wszystko w Twoim życiu jest takie poukładane i spokojne. Ja często mam już dość dwójki moich dzieciaków, mój mąż nie jest tak wspaniały jak Twój, nie mamy jeszcze domu. Jeszcze…
    jesteśmy młodzi 20 pare lat na karku wierzę teraz że wszystko jeszcze przed nami, że mimo naszej niewielkiej pensji też zbudujemy tak piękny dom jak Wasz, a cierpliwości uczymy się codziennie i wspólnego zrozumienia. Teraz w drodze 3 dzidziuś, jak się dowiedzieliśmy różne myśli do głowy przychodziły ale damy radę ! A dla maluszka przyda nam się kocyk bo termin na zimę…

  82. Effii jest cudowne- wszystko bym od nich brała, w ciemno… A tak myślę sobie, że z nowości to może o jakieś poduchy do karmienia by się pokusili, albo takie 2w1: poducha do spania dla ciężarnej mamy a potem pochucha do karmienia. Przydaję się w sumie, a mało takich z pięknymi wzorami i materiałami dobrej jakości. A jak Effii się za to weźmie, to wróżę hit:)

  83. Myślę, że w zimowej kolekcji powinno znaleźć się coś dla mamusi, gdyż dla dzieciaczków mamy dostęp do wszystkich udogodnień. Marzy mi się super zestaw, czapka, szalik i rękawice. Nie pogardziłabym też cieplutkim kombinezonem do domku coby nie trzeba było się opatulać za każdym razem grubym kocem kiedy to nie chce się w piecu palić.

  84. Moim zdaniem przydałyby się śpiworki do fotelika/nosidełka z dodatkowym okrywczem na fotelik – jak w mrozna zime wychodzilismy z Zuz gdzieś nakrywaliśmy fotelik pieluchą przydałoby się coś fajnego co byłoby dodatkiem do śpiworka czym można by było przykryć fotelik z dzieckiem przenosząc go z samochodu. I jeszcze fajne opakowania termiczne na butelki.

  85. witam w zimowej kolekcji Effii chciałabym, aby znalazł się spiworek dla przedszkolaka, który wykorzystam i w przedszkolu i w domu, gdyż synek bardzo się w nocy odkrywa i śpie w zasadzie na czuja – bo go bez przerwy przykrywam no i przez to się nie wysypiam, ale to juz normalka ha, Także cos dla większych dzieci , a i KOC/NARZUTA dla rodziców też by sie przydał . pozdrawiam 🙂

  86. Jako, że jestem w ciąży, to na myśl przychodzi mi taki rogal do spania z pokrowcem z pięknym wzorkiem od Effi, łatwo ściąganym do prania. Dla bobaska na zimę muślinowy kombinezonik, pajacyk do spania, bo skoro otulacze tak świetnie regulują temperaturę, to pajacyk na noc byłby idealny. A na dzień porządna cieplutka mata do zabawy na zimnej podłodze. A na zimowe spacery koniecznie mufka, żeby dłonie mamy były zawsze cieplutkie i tak się właśnie maleństwu kojarzyły…

  87. A ja bym chętnie zobaczyła w zimowej kolekcji taki podwójny koc dla mamy i dziecka.
    Taki duży, z podwójnymi kapturami, z wycięciami na ręce, tak żeby można było książkę potrzymać i razem poczytać w chłodne, zimowe wieczory, a jak by się zimniej zrobiło to te ręce siup i już pod kocem, bez konieczności obracania, wymachiwania nim.

  88. W kategorii poduszki dekoracyjne … brak produktów. Jest wiele możliwości na uzupełnienie tej kategorii mogą to być standardowe poduszki gwiazdy, księżyc, słoneczko, ale taka poduszka śnieżka – taka mocno zimowa to by było coś 🙂

  89. Zima – mróz szczypie w policzki, śnieg skrzy się w słońcu, szron maluje na szybie pióropusze i kwiaty. Ale nam… nam zimno nie straszne. Otuleni miłością wyruszamy na przygodę z Effi!

    …i aby każdy zimowy dzień mógł być nowym niepowtarzalnym przeżyciem marzy nam się śpiworek. Taki, który to i do gondolki, i do spacerówki, i do fotelika, i na sanki będzie pasował – z zewnątrz nieprzemakalny, w środku milutki i ciepły. Natomiast Bąbelek mój z radością ogrzałby swoje wiecznie zimne łapki mięciutkim pluszakiem-termoforkiem.

    Już nawet mam w głowie te piękne i delikatne zimowe wzory śnieżynkowe… oooo, takie na przykład: http://lukas-graphics.pl/downloads/platki2.jpg (mój Mężczyzna-artysta wymalował, bo wciąż Mu o nich ględziłam i gledziłam i ględziłam…:)

  90. Mufki, chusty do noszenia dziecka przy piersi – bo przecież Mama grzeje najbardziej, czego więcej trzeba? Jak jest zimno, uwielbiam przytulać się do Męża – bliskość ukochanej osoby, tej najbliższej daje najwięcej ciepła… Dodatkowo otulić się można kocem i wtedy najgorsza pogoda nie jest straszna, bo w naszym kokonie czy „iglo” (jak nazywamy z mężem i synkiem wszelkie konstrukcje koco-kołdro-otulinkowe) jest ciepło i przytulnie…

    Tak więc wymyśliłam coś 2w1: kocyk, który mógłby zamienić się w chustę do noszenia – np. z systemem zapięć czy zatrzasków. Co by się kocykiem otulać, gdy będzie nas więcej (np. cała trójka wskoczy pod takowy i – przytulona do siebie – sączyć będzie kakao do wieczorynki) lub otulać szczelnie będzie maluszka, gdy mama na spacerze nie będzie chciała rąk odmrażać, wózek pchając (co przy śniegu czy oblodzonych powierzchniach bywa niewygodne); przy okazji rozwiązałam „problem” mufek :P.

  91. Mam takie jedno wspomnienie. Nie byłam już niemowlakiem, ale myślę, że to musiały być jakieś lata przedszkola. Moja mama myła zimą okna, a ja w tym samym pokoju leżałam w łóżku nakryta po czubek głowy kołdrą, wyobrażając sobie, że jestem samotną, błąkającą się dziewczynką jak ta z zapałkami, która znalazła schronienie w ciepłej jaskini. Nie wiem dlaczego utkwiło mi to w pamięci, ale to jedno z nielicznych wspomnień z tamtego okresu.
    I tak obie myślę, że niejedno dziecko doznałoby niemalże rozkoszy mogąc zapaść się zimą w przytulną pościel. Taką puchatą jak pierzyny u prababci na wsi, ale w dotyku nie wykrochmaloną i sztywną, lecz miękką, miłą w dotyku i sprawiającą, że chce się do niej tulić. W komplecie do pościeli widziałabym u Effii pidżamki zimowe i szlafroczki – z tych samych tkanin, z tymi samymi wzorami 🙂

  92. Ma dwa latka, dwa i pół
    sięga głową ponad stół
    jest mym skarbem przenajwiększym
    co uwielbia grywać w bierki
    kocyk marzy nam się miękki,
    kolorowy i największy
    tak by mamę pod nim skryć
    a w raz z mamą skarbów w lik
    a jak skarby to i misie
    a jak misie to i ptysie
    i herbatka i obiadek
    każdy swój dzisiaj dostanie
    a to wszystko po kocykiem

    a więc moim hitem zimowej kolekcji byłby koc. koc, który w ciągu dnia daje ciepło i zabawę, nocą może pomóc puchatej kołderce, a jak skończy się zima to będzie idealny na trawę i letni wieczór…
    jestem przeogromną fanką kocy. koce i narzuty są moja ulubioną częścią jesienno zimowej rzeczywistości. jest też fantastycznym narzędziem kreatywnej zabawy.

    ale jesli miałabym wymyśli coś absolutnie nowego, czego jeszcze nie ma w ofercie Effii (jak mi się zdaje) to były by to poduchy do siedzenia na podłodze. barwne, miękko twarde, nie za niskie nie za wysokie… kiedy już nadejdzie zimowy wieczór długi i rodzinny, można na nich siedzieć, leżeć, czytać książki, grać w bierki i oglądać ulubione bajki… można zaprosić misie ja herbatkę, i przyjaciół na grzańca…

  93. W zimowej kolekcji Effii braknąć nie może gorących marzeń pod kocem… na którym naszkicowałbym polarny dzień. Rozżarzone słońce toczące się po widnokręgu, „w nocy” rozświetlające odległe, ciemne szczyty gór… z marzeniami i tym kocem nie trudno byłoby zasnąć, nawet wtedy, gdy na Spitsbergenie bardziej niż rękawice przydaje się krem do opalania.

  94. A ja mam taki pomysł… może nieco dziwny, może trochę zbyt wymyślny, może za bardzo cudaczny…
    … bo mnie, mnie się marzy czapeczka zimowa. Nie, nie taka zwykła! Marzy mi się czapeczka, która zmienia kolor – kiedy dzieciątku za zimno staje się niebieska, kiedy za gorąco – czerwona, a gdy temperatura w sam raz – zielona. To byłoby idealne wręcz rozwiązanie dla młodej i niedoświadczonej mamy.
    Alem wymyśliła!

Skomentuj Kamilka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.