podarunki 4

z racji pięknego dnia, jakim jest wznowienie wydania książki „a ja czekam…”
podarunki dziś będą niezwykłe..
ale czy potrzeba jeszcze jakichś moich słów na ten temat…
chyba każdy z Was wie, jaką wartość mają te słowa i obrazy zamknięte w małej białej okładce..

 

A-ja-czekam-okladka2

 

by wygrać, trzeba wejść na stronę Hokus Pokus i wybrać pozycje książkową, która zaciekawiła Was najbardziej. a w komentarzu zostawić kilka słów na temat wybranej książki.

 

poprzednie  podarunki wygrywa komentarz numer 2. bardzo proszę o zgłoszenię się na maila z adresem do wysyłki.

Obrazek 1 Obrazek 2

71 odpowiedzi na “podarunki 4”

  1. Paproch! To jest mój typ. Dlatego, że mieszkamy na Śląsku mówimy raczej farfocel : ) ale każda taka drobinka nie może zostać niezauważona przez Stacha, dla którego mikrokosmos jest najbliższy z racji czworakowania. I nawet o tym można napisać… jestem bardzo ciekawa jak : )

  2. Są bajki, są baśnie i są powieści i jeszcze wiele innych pozycji dla dzieci, ale odkąd mała Hania pojawiła się na świecie odkryłam książki, które w prosty przystępny sposób tłumaczą dzieciom świat. Bo czasem takie oczywiste dla nas, dorosłych rzeczy są nieuchwytne dla maluchów a ciężko opisać proste codzienne sprawy w słowach, które trafią do ich główek. Dlatego typuję Brud, który poza treścią posiada też oryginalne ilustracje dopełniające całości. Ach, żeby tylko ten brud nie utrudniał tak życia mam:)

  3. Nie znałam wcześniej książek tego wydawnictwa. Weszłam i oniemiałam, gdy zobaczyłam: „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę”. To nie może być zwykła książeczka! To jest coś, co taka zwariowana mama jak ja koniecznie musi kupić!! 😀

  4. Seria „Julek i Julka”… (nie umiem zdecydować się na konkretną część, bo nie piszą, dokładnie, o czym są, widzę, że jest też pakiet :)).
    Uwielbiam czytać mojemu Synkowi. Jest jeszcze malutki i na razie skupiamy się na wierszykach Brzechwy czy Tuwima. Ale jak podrośnie? Będą jak znalazł! W dodatku te książki wyglądają na nietuzinkowe, wyjątkowe – luuubię takie!

  5. „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę” zaciekawiła mnie ta książka, z tego powodu, że czuję, iż jest to swojego typu mały „kryminał” dla dzieci. 🙂 zagadka, tropienie i mam nadzieje, rozwiązanie sytuacji, oczywiście pozytywne 🙂

  6. „Rzecz o tym, jak paw wpadł w staw” – moja miłość od pierwszego wejrzenia, pogłębiona przez pierwszy dotyk 😉 Wydawniczy majstersztyk – niczym album z działu malarstwo, czyli książka nie tylko dla dzieci – sprawi przyjemność każdemu, który weźmie ją do ręki 🙂

  7. Sztuka latania.Idzie wiosna ,czas rozwinąć skrzydła ,te duże i te maleńkie ,po zimie głęboko odetchnąć ,zmrużyć oczy patrząc w słońce…poczuć jak ogrzewa poliki ,i serce 🙂

  8. Kocur mruży ślepia złote…

    Zachwyciły mnie te proste, bajeczne plamy koloru, układające się w ilustracje… Do tego krótki, rymowany tekst. I sedno książeczki – opowieść o diable, który zmienia się w anioła – ta przemiana, to wydobycie z czerni (diabła) kolorów. Bardzo chciałabym przeczytać całą tę książeczkę – a Córcię zapewne zachwycą wyraźne rysunki i wpadające w ucho rymy 🙂

    Pozdrawiam!

  9. Julek i Julka… z moją małą Ranią czytałam już tyle razy że pierwsze rozdziały znam na pamięć… i wciąż wcale nam się nie nudzi 🙂 I mój chyba ulubiony fragment:
    „Halo-mówi- halo, halo! Czy mogę rozmawiać z Julką?
    Julka podchodzi do telefonu i mówi:- Słucham.
    Cześć- woła Julek.- Przyjdziesz popatrzeć na zegar?
    – My też mamy zegar- mówi Julka.
    – Mhm- mówi Julek.- Cześć.
    I rozmowa się skończyła.”

  10. Sztuka latania- jako że kochamy pingwiny w każdej postaci- te książkowe, pluszakowe, narysowane i jak najprawdziwsze. Jesteśmy ciekawi historii pingwinka, który bardzo chce latać. Poleci czy nie- kto wie?

  11. „Stało się to pewnego dnia, gdy mały kret wystawił z ziemi łepek, aby zobaczyć czy słońce już wzeszło: (to coś było owalne, brązowe, trochę kiełbaskowate i traf chciał, że spadło mu prosto na głowę.)”…- ale co, no ale co spadło na głowę kreta, moja wrodzona ciekawość nie pozwoli mi zasnąć, póki nie dowiem się co, a umiejętność rozwiązywania zagadek pcha mnie żeby czym prędzej razem z krecikiem odgadnąć kto mu narobił na głowę…myślę ze to świetna pozycja i dla dzieci i dla dorosłych która oswaja pewne tabu, tabu kupy i to w sposób zabawny, przecież i nam nie raz nie dwa zdarzy się że jakieś latające stworzenie narobi nam na głowę, fajnie że krety też to spotyka. Obowiązkowo sięgnę po tą pozycję aby przywitać się z kretem krótkim słowem – Ahoj! 🙂

  12. „Co krasnale mają w nosie”, bo kto z nas będąc dzieckiem nie chciałby wiedzieć gdzie ich szukać. Bo kto nie zastanawiał się czy idąc leśną ścieżką nie natknie się na krasnali domek. Bo takie ksiązki jak ta tworzą świat dziecięcych marzeń, rozbudzają wyobraźnię, czynią nas wrażliwszymi. Bo każde dziecko chce wierzyć w bajkowy świat a dzięki takim książkom ten świat staje się realny, namacalny.

  13. No to ja mam 3 typy, bo się zdecydować na jeden nie mogę:
    1. Co krasnale maja w nosie – bo intrygujące;
    2. Sztuka latania – bo o marzeniach;
    3. Pippi, dziwne dziecko – przez sentyment do ulubionej bohaterki z dzieciństwa.
    No i oczywiście A ja czekam, bo mnóstwo przemyśleń się do głowy pcha.
    Pozdrawiam serdecznie.

  14. Bobo. Historyjki obrazkowe dla najmłodszych dzieci – , bo lubimy historyjki o zwierzątka, bo lubimy historyjki „na jeden raz”. A tych jest siedem, więc akurat na wszystkie dni tygodnia 🙂

  15. ” Bobo. Historyjki obrazkowe dla najmłodszych dzieci..” 🙂 Właśnie zamówiliśmy ….Nie znaliśmy dotąd tej pozycji, a komentarze takie pochlebne, więc i my zapragnęliśmy poznać małego koszatka …Czekamy z niecierpliwością ….

  16. O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę.
    Bo to jest tytuł obok którego nie mogę przejść obojętnie 🙂

  17. Brud… intryguje mnie od dawna ta książka, bo przecież otacza nas wszędzie, codziennie w tramwaju, autobusie, domu… w wannie, w kuchni, w zmywarce…a skupiłam swoją uwagę właśnie na tym tytule, że mam teściową pedantkę, z którą mieszkałam 4 lata i sporo się o tym brudzie dowiedziałam, teraz traktuję go inaczej…teraz mogę go czasem dostrzegać bardziej niż kiedyś, a czasami mogę go zlekceważyć, bo z teściową już nie mieszkam 🙂
    Czy to książka odpowiednia dla mojej dwulatki? Nie wiem, ale tematyka bliska naszej rodzinie 🙂
    Pozdrawiam wiosennie
    Alicja

  18. Małą Julkę mam w domu, Julka ma przyjaciela Juliana, więc jak tu nie chcieć przeczytać i otrzymać książki Julek i Julka? Przecież to do czegoś zobowiązuje:) Ona musi być tak samo boska jak te dwa dzieciaki

  19. Kot to jest to! Zatem: „Kocur mruży ślepia złote”. O kocie i nie tylko… O kolorach, o rymach zaskakujących… Piękna, urocza, oryginalna, tajemnicza… Cudowna!

  20. A JA CZEKAM … – czekam na tych kilka dni z rzędu kiedy będzie świeciło słońce, czekam na weekend, kiedy to będę mogła więcej czasu spędzić z moimi dwoma krasnalami, czekam na tą krótką wolną chwilę, kiedy wezmę w ręce A JA CZEKAM i znowu wzruszę się do łez… Kocham takie łez wyciskacze – kolejny na mojej liście zaraz po „Kiedyś”.:)

  21. Zdecydowanie ,,A JA CZEKAM…,, – na wiele rzeczy można czekać,to prawda…właściwie każdy dzień to oczekiwanie na nowe wyzwania choć nie zawsze okazują się one samymi radościami…Dla mnie bardzo zachęcający tytuł z którym mogę się dosłownie utożsamić gdyż czekam na narodziny mojej ukochanej córeczki która może się pojawić w każdej chwili 🙂

  22. Mnie spodobała się niepozorna z wyglądu – na pierwszy rzut oka – i bardzo intrygująca z nazwy „Kocur mruży ślepia złote”. Minimalistyczna okładka, tytuł wyrwany z kontekstu, a w środku interesujące, urokliwe bym powiedziała w formie ilustracje oraz ciekawa, prosta i wciągająca treść. Ponadto jak na tak małą ilość stron, cały czas zaskakuje, pobudza dziecięcą wyobraźnię oraz uczy, ale czego to już nie zdradzę.
    Polecam serdecznie

  23. bobo. historyjki obrazkowe dla najmłodszych. bo mam w domu takiego urwiska, co uwielbia książeczki i historyjki, które mu mama na poczekaniu wymyśla – więc tu gotowa ściąga dla mamy! 🙂

  24. „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę” Co ja mogę powiedzieć? Ten tytuł mówi za siebie. Już wyobrażam sobie minę Babć na widok tej książeczki :)))))

  25. “O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę” jak tu nie zauważyć takiego tytułu? 🙂 Bardzo chętnie przeczytamy i dowiemy się, kto ma takie poczucie humoru, żeby biednemu krecikowi….eh… Smutne to, czy śmieszne? A może to iście detektywistyczna historia? Na końcu pewnie i tak okaże się, że…najciemniej pod latarnią ale my musimy to zobaczyć na własne oczy 🙂

  26. Ojej, co za trudny wybór, tyle ciekawych pozycji! Po długich naradach ostatecznie wybraliśmy razem z małą Joasią książkę „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę”. Lubimy niekonwencjonalne podejście do otaczającej nas rzeczywistości i tropienie tajemnic, choćby tych najbardziej przyziemnych. Tak więc to idealna historia dla nas! 🙂
    http://www.hokus-pokus.pl/ksiazka/78/index.html

  27. „Król Liter” – nie musiałam długo szukać:)) Moja córcia Lili w kwietniu kończy trzy latka a jej ostatnią pasją są literki:)) Tak, tak!!!! Umie na komputerze napisać „Lili, mama, tata, babcia” i kilka innych wyrazów 🙂 Pyta o nie zawsze i wszędzie:) Szaleństwo:))))))))))) Pewnie byłaby zaskoczona literackim spotkaniem z królem liter drukowanych:))))

  28. „Nóż w palcu. Skaleczenie”. Dlaczego? Chcę być pediatrą i marzy mi się, żeby w poczekalni były książki dla dzieci. Także te „medyczne”. Kolekcjonuję już „medyczne” maskotki- Giantmicrobes, pora na coś dla starszych dzieci ;)))

  29. „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę…” bo kupa ludzka rzecz i nadzwyczaj śmieszna, a poza tym z ulubioną książką mojej córki „KUPA KUPA KUPA” ładnie by wyglądała:))) Podsumowując… W KUPIE SIŁA:)))

  30. Chorowania na ta zimę mamy dość…
    Ale zima nas jednak nie opuszcza, przynajmniej za oknem….
    Grypa niestety również….
    LĄDOWANIE RINOWIRUSÓW byłoby dla nas idealne…..
    Milej nam by sie chorowalo gdyby Młodego „leczył” doktor Florenty Orzeszko 🙂
    Pozdrawiam

    Ps jeśli lubicie gry planszowe zapraszam na wiosenne giveaway u mnie

  31. Bobo. Historyjki obrazkowe dla najmłodszych dzieci. Bo jesteśmy fanami książki babo chce;P i mój 10miesieczny maluszek uwielbia juz powtarzac slowka, wiec chcemy uczyc sie dalej;p o tych krasnoludkach tez ciekawie sie zapowiada:)

  32. Nataszka wybrała „Króla Liter”, bo sama jest królową liter już w wieku lat trzech :), nawet w kołysce zamiast lalki śpi „Ny jak Nata”, a dla maluszka może Bobo historyjki – zamawiamy!!! Swoją drogą muszę uważać z doborem lektur poważnych, trafiających w gust mamy. podczas ostatniej kąpieli słyszę :Mamo, nie chcę, żeby przyszła wojna i zabrała mi gabkę” , po dociekaniach o co chodzi, skąd, dlaczego takie skojarzenie słyszę – „no bo przecież przyszła wojna i zabrała pamiętnik Blumki” – to apropos Twoich poprzednich rekomendacji lekturowych 🙂 Brudu nie kupię, za nic, – pamiętam, że gdy sama dowiedziałam się o istnieniu roztoczy miałam ogromne opory przed dotykaniem dywanu!!!

  33. Bobo. Historyjki obrazkowe dla najmłodszych dzieci. Aluśka uwielbia obrazki, ogląda i ogląda tym słodkim paluszkiem pokazuje i wydaje z siebie takie „yyy yyy” żeby jej powiedzieć co tam jest. Taka książeczka bardzo by nas ucieszyła. Stron 128, można oglądać i oglądać 🙂

  34. „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę” to pierwsza książka wydawnictwa, która zagościła na naszej półce. śmieszna i dla dzieci i dla przerośniętych dzieci – dorosłych.

  35. …a ja czekam…. oraz książeczka „..Kiedyś” której niestety nie ma już a wielka szkoda ;( Wspaniałe pozycje – dla moich znajomych okazały się wyciskaczami łez, a skopiowałam od Ciebie zdjęcia – wybacz moja mentorko- i ciągle mi mało…bo pragnę ich dotknąć,powąchać papier, usłyszeć szelest kartek, zapamiętać każde słowo, patrzeć jak moja córka macha rączkami z wrażenia nad obrazkami, i mówi to swoje pierwsze” łaaał””o łał” bo dużo więcej nie bardzo umie…I chcę podepchnąć ją pod oczy każdemu…niech czytają,niech zobaczą to co ja…niech ….po prostu już zamówiłam 😉 ale jakbym wygrała już dobrze wiem kto by ją ode mnie otrzymał w prezencie 😉

  36. „A ja czekam…”, bo przez Twojego bloga trafiłam na trop tej książki, od tego czasu jej poszukuję w każdej księgarni którą mijam i czekam na Nią:).

  37. Kiedyś, gdy moja Córka troszeczkę podrośnie na pewno przeczytam Jej „Sztukę latania”, chciałabym Ją nauczyć, aby w życiu zawsze starała się dosięgać swoich marzeń, aby nie poddawała się w procesie ich realizacji

  38. „Psie życie” Józefa Wilkonia wydaje się być książką dla nas. Nie tak dawno usłyszałam od sąsiadki, że jej 7-letnia córeczka, jak się dowiedziała, że ich psa najprawdopodobniej trzeba będzie uśpić, to z żalem powiedziała, że gdyby wcześniej wiedziała, to zażyczyłaby sobie nowego psa od Mikołaja. My też mamy psa, i chcę żeby nadal czuł się z nami dobrze, i był domownikiem, a nie „kłopotliwym sprzętem”, który można wymienić. Pragnę, by gdy za parę lat zdechnie, moje dziecko/dzieci zapłakały, aby wrażliwe były na los wszystkich, nie tylko ludzi, choć tych przede wszystkim.

  39. Wybieram „Króla i morze” 🙂 Dziewczynkom bym czytała, Małej i Dużej, bo od pierwszego dnia urodzin uczę je bycia Królem własnego życia, indywidualizmu i wyczucia chwili. 🙂

  40. „Julek i Julka” wszystkie 5 części. Czytam je już mojemu trzeciemu dziecku. I moje trzecie dziecko trwa w zachwycie tak jak dwoje starszych w tym samym wieku, a ja się szkolę w cierpliwości czytania wciąż tego samego. Na przykładach takich książek widać jak potrzebna jest dzieciom prostota i jak trudno stworzyć coś pięknego i prostego, zbudowanego z codzienności. Julek i Julka to opis codziennego życia dwójki pięciolatków. Historie i język trafiające wprost do dziecięcych główek. Mistrzostwo.

  41. „Prywatnik na 2012” to mój typ. Może właśnie dlatego, że przeterminowany. Moje przemyślanki nigdy niedokończone, pomysły zawsze muszą się zakurzyć, żeby w ogóle miały szansę zaistnieć. Pasowałby jak ulał.

  42. „a ja czekam…” świetna pozycja:) i zamierzam ją nabyć mojej córce:)
    ale odkryłam bardzo ciekawą książkę (choć nie ma jej niestety w księgarni Hokus Pokus:( ) że już wiem, że nie będzie problemu z wytłumaczeniem dziecku „skąd się biorą dzieci?”-Brykczyński. Zwłaszcza jak mały maluch będzie chciał wiedzieć… i to i owo:)

  43. Sztuka latania – bo daje mi siły na kolejny dzień…, bo pomimo wszystko rozbudza we mnie dawną wiarę… w siebie. Bo wzrusza moje gardło, bo moje serce „przy niej” głęboko obejmuje mnie całą.

  44. „O małym krecie, który chciał wiedzieć..” synek F uwielbia wszelkie zwierzaki. Póki co uczy się je rozpoznawać i naśladować dźwięki a dzięki tej książce pozna ich świat z całkiem nowej nieznanej strony 🙂

  45. „Pippi, dziwne dziecko”, natychmiast przykuł moją uwagę :-0! Chcę nauczyć swoje dzieci, że do słowa”dziwne”, mającego w naszej kulturze wydźwięk pejoratywny, należy nabrać dystansu. A wręcz je ignorować. To co dla jednych dziwne, dla innych może być normalne. „Dziwny” może oznaczać również dobry, ciekawy. W bajkach to co inne, odmienne, nie dające się zaszufladkować, nietuzinkowe jest bardziej interesujące. Do łez przyprawiają nas przygody najbardziej „zakręconych” postaci. A w życiu tak nie potrafimy. Lubimy wytykać odmienność zamiast dostrzegać jej piękno. To mnie drażni i razi! Chcę uwrażliwić na to swoje dzieci.

  46. a ja to bym Julka i Julkę chciała, bo przecież Julka mi właśnie zasnęła w łóżeczku i miarowo oddycha – przerzucona kocem i kołderką i miśkiem, co niedawno jeszcze był większy niż ona, a teraz jakoś się skurczył… bo podobno proste i ładne historie. Bo może … może poczytamy w fotelu wieczorem, może będzie rosnąć razem z nią… bo to o Julce.

  47. a ja mam problem z wyborem. Z jednej strony wzbudziłaś moją ciekawość i bardzo chciałabym przeczytać ” A ja czekam”, z drugiej strony jednak mam 15 miesięcznego syneczka i dla Niego ciekawsza była by książeczka ” Bobo. Historyjki obrazkowe dla najmłodszych”.

  48. Mnie wpadły w oko 3 książki: A ja czekam (bo ja co chwilę łapię się na tym, że na coś lub na kogoś czekam), Brud (bo ja z tych co lubią mieć czysto i uporządkowane wszystko) oraz Król liter. Litery pisane (chciała bym by syn takim królem był :-)). PS. Piękny blog i zdjęcia, teksty wzruszające i bardzo osobiste więc zaglądamy do Was codziennie.

  49. Dla mnie „Gęś, śmierć i tulipan”…bo od trzech lat oswajam sie z NIA, bo od trzech lat czuje JEJ oddech na plecach, bo od trzech lat gadam do NIEJ,zeby jeszcze zaczekala,zeby dala sie nacieszyc…Zyciem,ktore trzy wiosny dopiero widzialo…bo chce zrozumiec ze JEJ „bycie” ma sens…moze uda sie kiedys do NIEJ usmiechnac…

  50. „O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę” – a kto by nie chciał?
    A gdy byłam w pierwszych miesiacach ciąży, jednego dnia, na plaży, mewa obsrała mnie 3 razy 🙂 nie ma jak szczęście !

  51. „Kiedyś” i „A ja czekam” to moje priorytety ale mam całą długa listę książeczek, które chciałabym jeszcze kupić. Kocham książki i udało m się tą miłość zaszczepić w mojej córeczce. U nas dzień zaczynami i kończymy od „kartkowania”, opowiadana i czytania …

  52. Kilka książek wpadło mi w oko, ale chyba najbardziej zaciekawiła „A ja czekam”. Pięknie wygląda, prawie jak list z banku. Środek też mnie zachwycił. Prosta i wzruszająca – taka mi się wydaje po obejrzeniu kilku stron w sieci.
    Pozdrawiam

  53. „Julek i Julka” Annie Schmidt (części od 1 do 4 póki co) już kawał czasu goszczą na naszej półce, a właściwie w naszych rękach, bo raz po raz przerzucamy kolejne strony i piszczymy ze śmiechu, przeżywając z bohaterami ich małe-duże przygody. Prosty język, barwne, komiczne sytuacje widziane oczyma dziecka, nutka refleksji i ogrom dobrej zabawy. Polecamy!

  54. Bobo. Historyjki obrazkowe dla najmłodszych dzieci. Lubimy książki;)baaaaardzo;)lubimy oglądać ze 100 razy dziennie i czytać;)z 2 razy dziennie;)ale czytamy już od prawie dwóch lat i myślę że ziarno miłości zostało zasiane;) ta książeczka ma tyle obrazków że możemy ogladac pół dnia i się nie znudzi;)

  55. Niedawno wydawnictwo zapowiedziało nową serię: o Pelerynku – ciekawe jaka ona będzie! Pierwsza część jest pod bardzo swojskim tytułem „Pelerynek i pogoda pod psem”.

Skomentuj Emma Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.