nie wiem o co się rozchodziło, ale odszedł usatysfakcjonowany… ze swym guzem na czole.
jakoś przez zupełny przypadek znalazłam aparat w aucie w tę sobotę.. i z głupoty zdjęcia zrobiłam.
mało go ostatnio przy sobie noszę.
giełdę staroci odwiedziliśmy, rajd i po południu znajomych..
przed wylotem na Cypr przyuważyłam, że sójki chcą nam się na belce zagnieździć.
przynoszą tam te gałązki i przynoszą.. nie chce się im to trzymać, bo belka wąska.
jako, że było to centralnie nad hakami na hamak to nie dopomogliśmy Mu w tym, co by na głowę potem nam nie srał.
ale jak z tego Cypru wróciłam, a rodzice moi z dziećmi byli, to Tato mi oznajmia i dumny z siebie taki…
że On to gniazdo.. (w życiu zrobił ich chyba milion dwieście. nawet bocianom robi stelaże).
kilka dni później…
uśpiłam Benka, schodzę i widzę, że dzwonił Tato..
to oddzwaniam. czajnik mi szumi, że nic nie słyszę, Tosia chce mleko, Ktoś do drzwi puka, zbieram jedną ręką z podłogi zabawki, pieluchy, łokciem wciskam guzik od zmywarki. nogą podkopnęłam brudne ciuchy żeby spadły schodami do pralni.
czyli ogólnie wieczorny armagedon…
a w słuchawce… wolno i spokojnie…
– Czy Ty Julisiu te ptaki obserwujesz?
– Tato, ja nie wiem jak się nazywam, no chciałabym ale czasu nie mam..
– A to widzisz źle.. bo ptaki są ważne. ja ptaki lubię bardzo i wydaje mi się, że ptaki lubią mnie.
że nawet jak już umrę, to mi będą śpiewać tam gdzie spocznę.
bo widzisz w Skandynawii ptaka nie uświadczysz, a we Francji robaka w ziemi nie ma..
także, gdyby na blogu, czy gdzieś ciszej było to nic się nie martwcie.. jestem tylko badania ornitologiczne prowadzę..
i to właśnie zdjęcie z niedzieli. zrobiłam kawę, sernika na talerzyk nałożyłam, nogi na ławę i obserwację poczyniłam…
trwało to dosłownie 2 minuty bo goście przyszli.. ale chwalę się Tacie, że patrzyłam..
na co On czy już jajka wysiadują…
żesz jasny pierun! czyli muszę popatrzeć dłużej niż dwie minuty..
___________________________________
Tosi kalosze i Benia roczki – tutaj. (kalosze Hiszpańskie, fajne porządne, wygodne. Tosia nie chce już chodzić w Hunterach od kiedy ma te. a roczki z Emela, więc chyba nie trzeba zachwalać. można zobaczyć jak one fajnie wyglądają w stylizacjach – tutaj.)
Benia rampers – Coodo
Tosi przybory poszukiwawcze (pojemnik na robaki i lupa) – tutaj
A widzisz! Ja ptaki lubię i podglądam, bażanta co do Asi, bo u niej jeszcze płota nie ma to on tam chodzi jak paw jakiś, wróble co się o resztki z Cleo miski tłuką każdego dnia, gołębie co jak mówi teściowa ” cukru, cukru” wołają, mewy jak drą te dzioby i koski choć te się ostatnio z czereśni wyprowadziły bo im szerszenie chałupę zaanektowały. Toż to ptasi serial jakiś hihi
czy mogę prosić o model fotelika Tosi?
ja nie pamiętam jaki to model 🙁
z roomera. kosztował coś koło 350-400zł.
oooo super, bardzo dziękuję, mieliśmy wcześniej Roomera, ale kosztował prawie tysiaka, teraz nie wydałabym tyle na fotelik 🙂 a rzeczywiście patrze na allegro, że te do 36 kg są tańsze 🙂
OOOOOjjjjjjjjjj to musiałyśmy się minąć na katowickim rynku 🙂 Super zdjęcia… Uwielbiam wasze lokate energetyczne endorfiny 🙂
byliśmy w sobotę koło 11ej
I dobrze, żeś ten aparat „odkurzyła”, jak zwykle ujęcia super. A jakie perełki na tej giełdzie staroci, u znajomych też pięknie, Dzieciaczki pełne radości, no i gniazdo niczego sobie. Weekend chyba jak najbardziej udany 🙂 A ja napatrzeć się nie mogę na tą grzywę Beniową, wspominałam już, że u mojego Antka podobna, czy też po zdjęciu czapy nie możecie dojść z nią do ładu ;-):-) Ciągle się zastanawiam, czy lepiej pozostawić te loki samym sobie, czy jednak ostrzyc, hehe, bo z jedej strony byłoby łatwiej, ale i żal jakiś :-)?Buziaki Jula dla Was.
ja zostawiam, uwielbiam ten fryz 🙂
latem będę Mu związywać 🙂
:**
Ehh matko, matko, na ptaki na patrzysz, dzieci łokciami i nogami spychasz do piwnicy… chyba po MOPS zadzwoni ę 🙂
Hehehe pojemnik na robaki 😀 rozczulające
Fantastyczna rodzinka 🙂 Benio rośnie jak na drożdżach:) wielki buziak :*
Ooo piękne zdjęcia. Ale czy ja mogę się dowiedzieć co to za cudne lampy u znajomych Waszych 😉 Pozdrawiam!
sama Ania je zrobiła 🙂
zrobię wpis na bloga z opisem jak je robi 🙂
Julka, ja tez w drewnianej chacie…
W zeszłym roku sójki zrobiły sobie dokładnie na takiej samej belce gniazdo u nas na tarasie. Obawiałam się bardzo tego srania…:) A tu patrz, dopóki budowały, był bałagan, a po złożeniu jaj, jak ręką odjął!! One są niesamowite! Udawały,że ich nie ma, jedna gałązka nie spadała, nie mówiąc o kupach, a obserwacja była genialna!!! Jak chciały wlecieć do gniazda, to kukały czy ktoś na tarasie siedzi…Moje cztery urwisy tylko czekają na powtórkę w tym roku!!
Pozdrawiam!!!
P.S. Polecam książki Kruszewicza „O ptakach” – dla dzieciaków genialna, przerabiana u nas w domu regularnie. Dla starszych tego samego autora dwutomowe „Ptaki” – super pozycja do każdego domu. Dzięki niej przedwczoraj poznaliśmy pleszkę!!
kupie. będzie Dziadek miał co studiować z wnukami 🙂
dalaś mi nadzieję, że się dogadamy z tymi ptakami 🙂
Kup, kup, polecam, zachwycisz się:)
W tym roku sójki próbują na froncie, ale im spada wszystko, a dziadka brak, co by zrobił konstrukcję…:) Chyba się sama wezmę:)
Ściskam ciepło!!
Bardzo Cię proszę zapytaj swojej koleżanki gdzie zakupiła te piękne abażury do lampy sufitowej ?? urzekły mnie całkowicie.
Dziękuje i miłego dnia ! ❤️
zrobiła je sama 🙂
już ją namówiłam by zrobić wpis na blogu z opisem jak je zrobić 🙂
O jej ! Genialnie ! ?
Od niedawna mieszkam na wsi tuż przy lesie (też Śląsk, ale bliżej Jury) i z fascynacją bawię się w ornitologa. Mieszka tu ogromna ilość ptaków, większość widzę po raz pierwszy. Czatuję na nie z lornetką a później sprawdzam z córkami w atlasie ptaków jaki to gatunek. Między innymi dzięki temu osiągam powoli taki duchowy czill jaki opisujesz u swojego Taty. 🙂 To jest piękne doświadczanie. Też mam dwoje dzieci, w podobnym wieku co Twoje 😉 Pozdrawiam
ps. Julio napisz proszę gdzie kupiłaś Tosi tą musztardową czapkę.
to z http://panpantaloni.com/pl/
ale chyba już nie ma 🙁
Tam gdzie miłość i zgoda panuje, tam szczęście swoje gniazdo buduje 🙂 się wcale, a wcale tym ptaszkom nie dziwię, że Wasz Dom na swój dom wybrały 🙂
Mama mojego Bartka kocha bociany. Czeka na nie od sierpnia do kwietnia. A od kwietnia do sierpnia obserwuje ze swojego okna w kuchni. Czasem, gdy wchodzę do tej kuchni z opowieścią swoją i widzę Jej wzrok skupiony, nieobecny, to milknę. Bo wiem, że Ona czuwa, opiekuje się bocianami przez tą szybę, martwi tym, ile jedzą, że za mało jedzą i za późno do nauki latania się zabierają.
Tata mojego Bartka zmajstrował bocianie gniazdo. Metalowy słup pomalował na biało czarno o postawił w ogrodzie. Wygląda jak konar brzozy, a na samym szczycie uwite przez niego prawdziwe, domowe bocianie gniazdo. Tata od sierpnia do września czeka na bociany. Od kwietnia do sierpnia uspokaja mamę, że zdążą, że zjedzą, że wrócą.
Trzymam kciuki za Twoje dwie minuty:)
dogadaliby się z moim Tatą. On w niedziele jak ludzie do kosciola idą to On bocianie gniazda umieszcza na słupach 🙂
pozdrowienia dla Mamy 🙂
Giełda staroci. Kocham.
:*
… bo czasem i ornitologiem matkapolka bywa.. piękna sobota!
Tośta u Ani rozpierduchę zostawili, hahaha 😉 😉 😉 Ale widać, że Tosia i Zojka świetnie się dogadują i zabawa była przednia. O to chodzi… Super być musiało i zapewne tak było..
A ptaki, tak jak wyżej napisała Ewa, wybierają te miejsca, które niosą szczęście, ciepło i spokój… Wspaniale mieć takie uznanie w przyrodzie 🙂
Ściskam!!!
o nie, nie… nie zostawili. zawsze przed wyjsciem sprzatam wszystko. robię to co chciałabym by i u mnie goście robili.
zanim wyjdziemy z mężem i dzecmi od kogoś to idziemy sprzatac to co dzieci narozwalały. 🙂
nie, nie zostawili 🙂 wszyściutko posprzątali!!!
A z drugiej strony… ja właśnie bardzo lubię takie zdjęcia, gdzie taka rozpierducha jest przy okazji spotkań ze znajomymi… Patrząc wtedy na nie mam wrażenie że zabawa była przednia, na luzie i z pełną swobodą :), dokładnie tak jak piszesz 🙂
Ojjj! Jakim cudownym i mądrym człowiekim jest Twój TATO!
Witam!
Cudna sobota i Wy piękni:) już kiedyś pisałaś o tych bucikach Emel, zakupiłam i naprawdę świetne tylko ta cena….nie masz jakiś wtyków rabatowych?:)
acha, tak, mogę mieć… 🙂
to poproszę:)
Piękne zdjęcia, już mi zaczęło brakować zdjęć z Twojego domu:)
Ptaki kocham, mamy trochę drzew koło domu, śpiewają, a ja słucham, słucham i słucham.
Rano to dają koncert:) M S-P
No sory Jula ,ale jak przyszliście do gości to było u nich czyściutko a potem….lekki rozgardiasz:} A kupiliście coś na targu? No widzisz Julisiu ptaki są ważne, i drugim razem to rzęsom pralkę włączysz a ptaki obserwuj. Pozdrawiam.
o super! dalaś mi pomysł na posta. bo ja zawsze sprzątam przed wyjsciem po swoich dzieciach i uwielbiam gości którzy też to robią.
nie kupiliśmy nic bo Benio latał jak szalony 🙂
wszyściutko pięknie było posprzątane 😉 wszystkie puzzle w swoich pudełkach, pozostałe „graty” w swoich skrzyneczkach 🙂
Cześć Julia, skąd są te retro czapki pilotki z pomponami ?
Dziękuje z góry za info!
Aga
ze sklepu http://panpantaloni.com/pl/ ale to była kolekcja zimowa, nie wiem czy jeszcze są..
Uwielbiam te czapki. Odkąd kupiłam, Madame żadnej innej nie chce nosić. Chyba wszystkie dzieci wyglądają w nich przesłodko. Aż żałuję, że dopiero teraz się zdecydowałam. Dla mnie absolutny „masthew”, mogę się pozbyć wszystkich innych czapek. 🙂 (no prawie, została jedna pod kask bez pompona i jedna super-ciepła zimowa).
Piękny reportaż z (nie)zwykłego życia. 🙂
Jak Tosi w foteliku na pas samochodowy? Na czaka zaraz przesiadka i boje się, ze jak madame odkryje, że już nie jest przypięta na sztywno, to zacznie mi wyłazić z fotela.
Tosia jest tak jak ja chora na punkcie zapiętych pasów więc bardzo grzecznie siedzi. nie ma z tym problemów 🙂
pozdrawiam :**
Lubię i targi staroci i Twoją znajomą (to jeden z moich ulubionych profili ig ?) i tez mam gniazdo na belce 🙂
Hej obserwowanie ptaków cudne- też czasem się zapatrzę zapatrzenie trwa 10 sekund zazwyczaj 🙂 Chciałam spytać o spacerówkę Bena -mam 2- latkę w domu i bez wózka na dłuższe wypady to tak ciężko. Do jakiego wieku ta spacerówka czy starczy na dłużej i czy siedzisko jest dość szerokie. Z góry dziękuję 🙂
ta spacerowka z greentoma jest boska!! pod każdym względem. ma tylko jeden minus.. nie rozkłada się do drzemki. ttylko ciutkę się opuszcza oparcie, może 30 stopni.
ale cicha, lekka, szeroka. no genialna!
moja córka lat 4,5 często w niej jeździ 🙂
skąd taki piękny domek dla dzieci ze zjeżdżalnią itd.??? 🙂 cudo!!!
tu był post o domku ze zjeżdzalnią
http://www.juliarozumek.pl/zablawac/
o matko! dla mnie numerem jeden jest to zdjęcie z zajęć tanecznych! najpierw uśmiałam się, widząc znudzoną minę pana akompaniatora (a może natchnioną, daj boże 😉 a potem rozkrok beniaczka! i padłam! 😀 jak balansuje ciałem! jak rączki trzyma razem! jakoś bardziej go widzę jako b boya, ale może baletmistrzem też będzie nie lada… 😉 no szacun wielki! 😀
Dzień dobry ,
Mam pytanie trochę z innej bajki niż post, nie do końca na temat albo właściwie w ogóle nie na temat:-) Biorę się powoli za ogarnianie tematu prezentów na Dzień Dziecka, a wydaje mi się, że Ty wspominałaś kiedyś o jakiś kultowych resorakach, co zadowolą i tatusia i synka. No i przeszukałam posty, ale znaleźć rzeczonych aut nie mogę, pomożesz?
Z góry dziękuję i gorąco ściskam,
Kasia
p.s. Z niecierpliwością czekam na Twoją książkę, póki co w oczekiwaniu, polecam nową Grzegorzewską, bo wiem, że z Ciebie podobnie jak ze mnie maniaczka książkowo-sukienkowa:-) .
o kurde, Kasiu, nie mam pojęcia..
pisałam o autku na zdalne sterowanie bardzo fajnym. może to o to chodzi?
https://www.adaboo.pl/btoys-auto-sterowane-ufo-p-10801.html?gclid=CjwKEAjwu6a5BRC53sW0w9677RcSJABoFn4sxEdxZe4wcjN4bRuxYsD0fEQ6_upnOXE1YI67T9LASRoCixrw_wcB
Bardzo dziękuję za odpowiedź. A co do Twojego zapytania o wakacje z dziećmi, gorąco polecam Zakynthos. Jakbyś chciała, poszukam hotelu. Buziaki ?
a masz sprawdzony hotel? to będę bardzo wdzięczna.
Hejka, my byliśmy z Itaką w tym hotelu
Eleon Grand Resort &SPA, było bosko. Zaraz Ci spróbuję skopiować adres linku, ale póki co mój telefon mnie pokonał 😉
Hejka, przepraszam, że podlinkowaie hotelu tyle u mnie trwało, ale musiałam dotrzeć w pracy do komputera stacjonarnego, bo mi w domu wszystkie sprzęty mobilne odmówiły współpracy;-(
Tak jak wspominałam byliśmy w tym hotelu
http://www.itaka.pl/wczasy/grecja/zakynthos/hotel-atlantica-eleon-grand-resort-spa,ZTHELEO.html?ofr_id=4f7ba29c3383fe2bff725011aea22b54b94044a8878a0e899e515e8e25dfc494&adults=2&childs=0
Hotel bajka- mały, kameralny, z dala od miasta, za to z super zjeżdżalniami, pysznym jedzeniem, polską obsługą, świetny. Widzę, że latają też z Katowic, więc powinno być spoko. Wyspa jest przepiękna, trzeba wynająć auto i koniecznie pozwiedzać, bo widoki i klimat są boskie.W razie pytań, chętnie odpowiem. Pozdrawiam gorąco 😉
Kasiu, chyba sie na to zdecydujemy 🙂
Ale w opiniach piszą ze byli gdzieś w innym skrzydle i było daleko na śniadanie. Prawda czy narzekanie Polaków? 🙂
I powiedz mi jeszcze jaka plaza? Fajny piasek?
A teraz poszło, jak krótszy był, kurde! B-)
Julka napisałem Ci coś więcej o hotelu na priv na fb, dobranoc
A i zapomniałabym, zdjęcia jak zawsze cudne, piękne i prześliczne:-)
hej,
u nas też sójki uwiły gniazdo – na drzewie koło domu 🙂 Mąż zaglądał – 7 jajek. Codziennie patrzymy co tam u nich słychać – ostatnio przeganiają ciekawską srokę.
Takie rzeczy nie tylko na wsi – my mieszkamy w centrum miasta! Warto się czasem wokół rozejrzeć…
Pozdrawiam!
Zazdroszczę Ci Julio takiego taty 🙂 myślę że dla córki to bardzo ważna postać w życiu. Uwielbiam „Ciebie czytać” pozdrawiam
o tak, moja znajoma kiedyś powiedziała (choć chyba nie do końca się zgadzam), że po kobietach widać jakiego miły tatę.
wiele zachowań jakie ma ma również mój Adaś.. to chyba trochę prawda, że męża na wzór ojca..
ściskam mocno
Kurcze Julka opisałam się jak głupia i znowu mi telefon komentarz skasował 😛 Odpiszę Ci jutro z pracy, ale powiem Ci, że tekst o tym, że daleko na śniadanie jest, zdziwił mnie;-)