Wnętrzarskie podróże Green Canoe (film)

No dobra… Publikuje… ale jestem tam minutę przed porodem, wymachuję coś tymi grubymi paluchami, elokwencja na marnym poziomie… normalnie mówię dużo więcej, głośniej, przeklinam i prawie podskakuję jak coś przemawiam.
wytłumaczenie jednak jest. włączyli kamery, my pogadały i wyłączyli.. bez „cięcie” i „akcja”.. stąd też powstały już komiczne „opary” 🙂 o rany, aż się sama do siebie śmieję jak myślę o tych moich wypowiedziach..
„może nie jestem jakoś bardzo stara, ale duszą bardzo, bardzo, bardzo” – no cóż za wyszukany dobór słownictwa.
i te moje miny… no dobra, już nie przeżywam.. oglądajcie.
pierwszy odcinek cyklu wnętrzarskich programów z green canoe i studiem vcanal.
film nie kończy się na napisach, można oglądać dalej 🙂
o rany, i ten bajzel budowlany jeszcze przed domem… 

200 odpowiedzi na “Wnętrzarskie podróże Green Canoe (film)”

  1. Oglądałam wczoraj w nocy, ciekawszy niż Gala Oscarowa :-)) Piękny dom, ale jeszcze piękniejsi jego domownicy ( i nie wiadomo co piękniejsze -ciała czy dusze :-))

  2. Ja Ciebie odebrałam zupełnie inaczej 🙂 Bardzo pozytywnie, wypowiedzi spontaniczne, prawdziwe, głos pełen ciepła, tak samo jak dom…. Życzę Wam dużo szczęścia, całej rodzinie 🙂 Pozdrawiam 🙂

    1. właśnie gadalam z Asią przez telefon i ona mi czytła maila od Ciebie do nas 🙂
      Martucha, to tak fajnie zacząć dzień z takimi słowami :*

  3. Wlasnie zaczynamy budowe mamy co prawda inny styl niz wasz i inne upodobania jezelo chodzi o wystroj itd ale ten film ten dom i wy jestescie przecudowni jestescie dla mnie inspiracja tysieczny raz siadam do projektu i kombinuje co mozna ulepszyc

  4. Za krótki ten film 😀 Teraz poza moim marzeniem, jakim jest drewniany dom.. jest poznanie Ciebie (i Twojej reszty) 🙂 Fantastyczna jesteś Julka!

  5. Oh! Tak pięknie się Ciebie słucha – to tak, jakbym poznawała Cię od nowa. Już nie muszę wyobrażać sobie Twojego głosu kiedy czytam Twoje słowa na blogu, już trochę lepiej wiem jaka jesteś, lepiej rozumiem Twój świat. Wasz dom zachwyca i pięknie ujęła to ekipa Green Canoe – obejrzałam ten film z ogromną przyjemnością! Bardzo dziękuję Wam za taki uroczy poranek. Moje marzenia o własnym domu z drewna, mimo wszelkich przeciwności losu są coraz mocniejsze. Dzięki Tobie, Julka.

  6. Rety Julia jaka Ty fajna jesteś..Czytam Cię od początku ale nigdy nie odważyłam się skomentować bo w obliczu Twoich pięknych słów co ja tam mogłabym mądrego napisać.. Aż do dziś jak zobaczyłam jaka Ty swojska, pozytywnie swirnieta babka jestes;-) ze aż musiałam to napisać!miło zacząć z Tobą dzień.. Mordka mi się do Ciebie cieszy!Ściskam Cie ciepło i pozdrawiam z Bielska.
    Daria

    1. Bielsko moje miasto. mam mieszkanie na dzielni Komorowice Krakowskie 🙂
      mieszkałam tam długo. kocham Bielsko!!
      świrnięta akurat na filmie mało, normalnie to okropnie nienormalna 🙂

      1. Ale numer..ja mieszkam w Bielsku od 5 lat a od dwóch właśnie w komorowicach!!:-) a bywasz tu czasem?uważaj bo jak Cie spotkam to napewno podejdę i wysciskam bo Twoje słowa nie raz podniosły mnie na duchu:-*

        1. to będzie bardzo miłe 🙂
          wynajmuję to mieszkanie bardzo fajnemu facetowi, więc od 4 lat tam nawet nie jeżdzę sprawdzać 🙂
          mieszkałam tam w 2009/2010 🙂

  7. oj tam oj tam się czepiasz! więcej słów wypowiedziałaś niż ja w radiu przez pół godziny (yhy, tak, nie, nie zawsze to mój szczyt)

    fajnie Cię zobaczyć na żywo a nie tylko na zdjęciach :))) czekam na resztę !!

  8. a ja poluje na te teatralne i mi zawsze je wykupują. ostatnio allegro mnie zblokowało i nie mogłam ich kupić, aż płakałam 🙁 ten kształt Waszych jest przecudowny, wymarzony!

  9. Julia ja nie wiem jak Ty to robisz ale nie przestawaj..
    Połowę filmu przeryczałam !! tak mnie wzruszasz.
    Mam ochotę biec tam do Ciebie i Cię wyściskać..

    1. wiele ludzi piszę, że się wzruszyło. miłe, ale ja oglądam i się wkurzam na siebie, nie? wiadomo.
      więc fajnie, że pomimo mojego wkurzania Kogoś wzrusza. no takie to budujące.
      buziaki i ściskam mocno

  10. Dziękuję za ten film- piękne wnętrza, ale przede wszystkim piękni ludzie 🙂 Miło Cię poznać 🙂 Dźwięk dopełnił obraz jaki miałam czytając Twojego bloga, teraz jeszcze bardziej będę czekać na Twoje wpisy 🙂 Dobrze że jesteś i że piszesz 🙂 Przy okazji chciałam też zapytać skąd sprowadzasz te tkaniny obiciowe bo też szukam do domu? Będę wdzięczna za podpowiedź. Pozdrawiam ciepło! 🙂

  11. Sielskie klimaty, aż biją z Twojego domu, miło przypomnieć sobie własne dzieciństwo, zatęsknić za domem i poznać Ciebie. Piękny film.

  12. Czy można pokochać ludzi których się nie zna ?można, pokochałam was od pierwszego słowa ,od pierwszego zdjęcia ,przeczytałam blog od początku w jeden dzień i zawsze czekam na więcej ,jesteście tacy normalni a jednak wyjątkowi ,pozdrawiam serdecznie:)

  13. Piękny dom i film! A wypowiedzi naturalne i super! Mówisz tak jak piszesz – bardzo mądrze 🙂 Z przyjemnością się Ciebie słucha i patrzy na Ciebie i Wasz piękny dom, w którym na każdym kroku widać jak jest przytulny i jak wspaniale musi się w nim mieszkać.

  14. UWIELBIAM Twój blog, a jeszcze teraz TO – oczywiście wzruszyłam się jak to oglądałam, Twój dom jest przecudowny – z moich marzeń, codziennie zaglądam i czekam na nowy wpis, ale filmu się nie spodziewałam…. Swojska jesteś – tak jak myślałam, taka, trochę jak ja… Pozdrawiam ciepło znad morza 🙂

    1. bo ja dziołcha ze wsi jestem.. swojska baba 🙂
      ale bym pospacerowała nad brzegiem morza.. w życiu mam jakiś niedosyt odgłos morza i fal… a tak lubię..

      1. To zapraszam nad morze – idzie wiosna, mewy, łabądki i dużo piachu… Jodu co prawda najwięcej jest jesienią, ale to nieważne – ten klimat, no i ta mała knajpeczka w porcie z najlepszą rybką pod słońcem…

  15. O jacieeeeee 😀 ale fajnie zobaczyć Ciebie i Asię tak jakby na żywca! :))) Mam bardzo ciepłe odczucia 🙂 choć blogi Wasze czytuję, to jednak inaczej jest jak się kogoś zobaczy w ruchu – nie tylko na zdjęciach, no i inaczej jak się usłyszy 🙂 Asia miała super pomysł – gratuluję 🙂 Pięknie mieszkacie 🙂
    Ślę ciepełko spod norweskiego nieba 🙂

  16. Ale cudny domek jak z bajki … taki sielski … ale moje oko przykuła biała patera z owocami… czy można wiedzieć gdzie taka nabyć ?? Pozdrawiam … 🙂

  17. Hej Julio! Trafiłam tu do Ciebie oczywiście od Asi. Zauroczyła mnie Twoja naturalność, ciepło, taka nadzwyczajna zawyczajność. No i umiłowanie do Myśliwskiego. 😉
    Od wczoraj chodzę po Twoich kątkach, poznaję Cię i czytam… te 100 stron trochę mi zajmie czasu. ;)) Ale nadziwić się nie mogę, jaką mądrą (w tak młodym wieku) 😉 osobą jesteś. W Twoich postach jest tyle cennych wskazówek, tyle jasnych drogowskazów, tyle naturalności, radości… że się zakochałam. 😉 Bardzo się cieszę, że mogę u Ciebie pobyć! No nic, zmykam czytać dalej
    Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
    Ewa

  18. oglądam po raz enty (a ile ja dziś nie miałam w domku zrobić)wszystko stoi w miejscu ,;) cudowny dom, rodzina ,i wkoło domku takie ciepło od was bije czuję się jak bym była w gościach po obejrzeniu filmiku i dziękuje

  19. Pięknie u was ! <3
    mam pytanie skąd są te wasze piękne plakaty ?:)
    masz może w planach jakiś post o plakatach waszym domu, a może taki był a gdzieś przeoczyłam. :p

    Pozdrawiam.

  20. Cieszę się, że Cię znalazłam. Kiedyś wpadłam przypadkiem na Twój blog, a potem nie mogłam go znaleźć, a teraz dzięki Asi z Green Canoe udało mi się trafić 🙂 Film super, właśnie naturalnie i tak miało być!

  21. Julia co Ty opowiadasz-mega naturalnie wszystko wyszlo.Wiem,ze swoja osobe odbiera sie inaczej.Ja jak uslyszalam siebie(swoj glos)na filmiku kreconym przez rodzine to sie zlapalam za glowe. wydaje mi sie,ze mam tak potworny glos na nim.piszcze jak idiotka.masakra:))))))))))Wracajac do Ciebie-super dom, Ty ,wszystko.PS.ale masz odpucowana chate;)

  22. Super ten filmik! 🙂 zupełnie inaczej się Ciebie odbiera ( jeszcze bardziej pozytywnie 🙂 słuchając głosu i widząc w ruchu niż tylko czytając i patrząc na statyczne zdjęcia 🙂

  23. Hej nawiązując do wypowiedzi około 10tej minuty to dzieci dzielimy na czyste i szczęśliwe! 😉 Bo brudne dziecko to szczęśliwe dziecko 😉
    P.S. Piękny dom. I rzeczywiście widać, że to jest dom dla rodziny. Pozdrawiam ciepło 🙂

  24. Julia,
    a co to za daszek/roleta/materiał/parawan – nie wiem jak to nazwać – ten kawałek materiału na tarasie (jakby żagiel)??? Gdzie można go znaleźć? 🙂

    1. o widzisz… Ty już mnie na żywo znasz to i krępacji już przed Tobą nie mam. Acha, na maila Ci odpiszę wieczorkiem bo usiade do maili (miałam zepsuty komp 🙁 )

  25. Jeszcze raz oglądałam naprawdę super, podobają mi sie te wasze tarasy, ale jak u was jest jak pada deszcz? Zbieracie to wszystko ( te poduchy meble) ? Czy poprostu to wam tak nie moknie pod tym daszkiem ,albo moknie a potem schnie ? Bo ja mam zawsze z tym problem u siebie 🙂

  26. Uwielbiam Wasz klimat. Taki domek to moje marzenie. Mieszkam teraz w NY i strasznie tesknie za natura. Mam nadzieje za szybko uda mi sie wyprowadzic na peryferie. Jestes wspaniala inspiracja. bede bacznie sledzic.

      1. Przyjechac zawsze możesz – zapraszam. Owszem NY robi wrażenie, pierwsze lata nie mogłam sie nasycić. ..ale niestety nie ma życia – tylko praca, stres, korki, drozyzna, natłok ludzi, stracone długie godziny na transport, ciągła pogoń Od roku mam syna i szczególnie odczuwam brak domu i natury. Mam nadzieje że już wkrótce to sie zmieni. Zwykle doceniamy to czego nam zabraknie. Kiedyś było to największe marzenie żeby się tu znaleźć, teraz największym moim marzeniem jest uciec z NY jak najszybciej :). Masz sielskie życie w zgodzie z naturą. REWELACJA

  27. Bardzo fajny filmik 🙂 Najlepsza była końcówka. Tu niby lekka i przyjemna rozmowa, ale ściereczka złożona w „kosteczkę” musi być 😉 Faktycznie jesteś taka pedantka? Jeśli tak, to zazdroszczę 😀

    1. niestety tak… czasami to fajne bo zawsze mam porządek, jakiś ład w który się odnajduje, dobrze czuję..
      ale z drugiej strony to czasami męczące.. bo zamist usiąść i mieć gdzieś to ja latam i układam..
      jednak uczę się kazdego dnia, pracuję nad sobą by uzyskać w tym złoty środek 🙂

  28. świetny film, bardzo dużo ciepła bije od Ciebie, przyznam, że jak zobaczyłam kiedyś Twoje zdjęcie na instagramie wydałaś się oschła (w moim mylnym odczuciu, ale takie było pierwsze), a jak zaczęłam Cię czytać, oglądać zdjęcia Maluchów i cudowne Twoje teksty pełne empatii, do tego ujęcia Tośki i Benka wśród zabawek – nie raz i nie dwa beczałam na nie patrząc i marząc, że i ja kiedyś doznam podobnych uczuć do własnych dzieci, jak się pojawią, a marzę o tym

    czy mogłabyś się podzielić i napisać skąd te piękne cytaty Wiesława Myśliwskiego?
    jakie to książki – i ten cytat o bałaganie -ohh chwyta za me serce!!

    pozdrawiam Ciebie ciepło,
    Ilona

    1. cytaty Myśliwskiego z książki „kamień na kamieniu”
      cytat o bałaganie to jude wood. drukuje mi firma babafu.pl

      wiesz, ja jestem często cholera, zawzięta, uparta, ale oschła chyba nie.. dużo mam wad, ale chyba ta cecha jakoś się nie przejawia.. 🙂
      ale wiem chyba nawet o jakim zdjęciu mówisz 🙂
      pozdrawiam serdecznie 🙂

  29. Super filmik, dziekuje ci za niego. Czytam tylko jeden blog- twoj i ciesze sie, ze jestes taka „normalna” na tym filmie bo wyobrazalam sobie ciebie prawie juz jako nowe wcielenie buddy. A tu zwykla dziewczyna 🙂 i – uwierz mi – o niezwyklej duszy. Dziekuje za kazdy wpis, za to, ze dzieki tobie w natloku pracy przypominasz mi, zeby przytulic dziecko i cieszyc sie kazdym dniem. Pozdrawiam cie serdecznie, gratuluje spelnienia pieknego marzenia o cudownym i cieplym domu 🙂

  30. Green Canoe znam od lat 🙂 Zaglądam niezbyt często, ale regularnie i napawam się. Piękne zdjęcia, piękne wnętrza i ten ogród. Jeden z moich ulubionych zakątków w sieci.

    Fajny film, a dom… tu już zostało wszystko powiedziane 🙂

  31. Julka, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Twój głos! A Ty tu jesteś taka spokojna. W dodatku przypominasz mi tym głosem Natalię Przybysz, a bardzo jej głos lubię.
    Pozdrawiam, świetnie się Was ogląda 🙂

  32. Napisałaś ” film nie kończy się na napisach, można oglądać dalej ” czyli gdzie Julka można oglądać dalej ? Bardzo bym chciała dalej obejrzeć 🙂

  33. Julka piękny masz dom, jak z marzeń, macie w sobie takiego pozytywnego ducha, to czuję się w kościach i tych wszystkich ocalonych rzeczach.
    I Ty też mnie pozytywnie zaskoczyłaś, jesteś inna niż siebie opisujesz, taka ciepła!
    buziaki!

    1. bo tak żyjemy wszyscy w tym internetowym śiwcie, częto wyobrażeniem niż prawdą, różńie to z ludzmi bywa..
      i ze mną chyba też różnie.. czasami jestem cholera.. choć z czasem widzę sama , że coraz mniej.. uczę się, że to nic w życiu nie daje.. a wręcz przeciwnie, zabiera spokój..
      ściskam Cię Aguś.

  34. Super, bardzo naturalnie wyszła Pani w reportażu. Wspaniały, ciepły i klimatyczny dom z duszą , w dodatku z sympatyczną, z naciskiem na bardzo młodą właścicielką. Napewno kiedyś powstanie też piękny ogród wokół takiego cudnego domu. Podziwiam i życzę wszystkiego najlepszego całej rodzinie. Pozdrawiam serdecznie.

  35. Julia, piekny ten dom Wasz! Za każdym razem kiedy zaglądam na bloga, zdjecia przeglądam po kilka razy… I nie o wygląd mi tylko chodzi ale o tą całą otoczkę, bije od Was taka radość, dobro, pozytywna energia 😉 szafetosi po prostu uwielbiam! Nie znamy się ale tak czy siak przesyłam buziaki i ściski.!

  36. Piękny dom i piękni ludzie w nim mieszkający. Julio, czy możesz zdradzić jaka firma budowała? Jesteśmy w fazie poszukiwań wykonawcy wiec bylibysmy bardzo wdzięczni:-)

  37. Ojej wzruszyłam sie. ☺ Jak super było Cię usłyszeć i poznać na nowo. Przemiła green canoe można by było słuchać i oglądać. No mnie się podobało. ☺ bardzo.

  38. to troche jak czytać książkę, oglądać zdjęcia a potem zobaczyć inscenizacje;) ktoś słusznie zauważył, ze teraz można w myślach podkładać głos pod słowo czytane ….
    I ta fasolka ? Nie pocielas palców ? 😉 super Julio … Choć wyobrażam sobie jak Ty analizujesz każde słowo, gest … Z nerwów bym pewnie umarła;)ale fajnie wyszło ! My, nie znający Julii nie dopatrujemy sie szczegółów, odbieramy jako całość … Fajną,normalną, ciepłą osobę 🙂

  39. Hej Julka!

    Przepiękny ten wasz domek, po prostu cała Ty …… dokładnie taka jaką cię poznałam …
    od zawsze uwielbiałam Twój styl i osobowość…
    i jestem niesamowicie dumna ,że dostąpiłam przywileju poznania cię osobiście…
    zawsze z wielką przyjemnością śledzę twoje poczynania i czerpię dużo pozytywnych fluidów z twojej niesamowitej „zachłanności na życie” (oczywiście w jak najbardziej pozytywnej sława tego znaczeniu)…

    Serdeczne pozdrowienia dla całej rodzinki 🙂

  40. Julia uwielbiam Cię! dajesz mi tyle radości! Kiedy mam prawdziwego doła, zaczynam w siebie nie wierzyć i tak naprawdę zapominam co jest najważniejsze.. otwieram szafę Tosi. Wyłączam umysł i po prostu skupiam się na czytaniu Twoich słów. Jesteś cudowną matką, żoną i gospodynią domu. Twój mąż relaksuje się na motorze, Ty bawiąc się z dziećmi.. ja zdecydowanie ładuje siebie i swoje akumulatory otwierając Twojego bloga. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że (pewnie nie tylko dla mnie) jesteś prawdziwym autorytetem. To cudowne, że trafiłam na Ciebie, że zaprosiłaś mnie i innych czytelników do swojej rodziny. Oglądając film w końcu mogłam poznać Cię prawie na żywo. To był udany pomysł, poczułam się jakbyśmy wypiły razem poranną kawę, a Ty zaraziłaś mnie uśmiechem na resztę dnia. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości moja rodzina będzie szczęśliwa jak Wasza. To jest mój plan na przyszłość! Bądź z nami zawsze. Dużo zdrowia dla Was wszystkich. Czekamy na kolejne posty. Gorące buziaki! Ps. Nikt nie ujął tak pięknie w słowach, dlaczego powinno się kupować książki, a nie tylko wypożyczać. W końcu mam wytłumaczenie na swoją obsesję 🙂

    1. Daria, to piękne co piszesz.. ale i nam i mnie zdażają się chwile słabości, gorsze dni..
      ważne tylko by sobie uświadamiać co nas uszczęśliwia, co trzeba zmienić, nad czym pracować..
      staram się.. nie każdego dnia mi to wychodzi, ale widzę, że kiedy zmieniam coś na lepsze lubię siebie bardziej, więc wtedy chcę pracować nad sobą jeszcze bardziej..
      książki to tak cudowny świat.. właśnie nie mogę się doczekać aż położę dzieci by czytać… jestem aktualnie w transie 🙂
      ściskam Cię mocno.

    1. o! no to dobrze 🙂 bo ja myślałam, że tak plotę trochę jak czubek i słów znaleźć nie mogę.. ale to nowość dla mnie, i choć mówię strasznie dużo, słów najczęściej mi nie brak, a wręcz nadmiar mam w sobie i muszę gadać szybko by zdążyć wszystko wypowiedzieć to muszę popracować nad tym przed kamerami 🙂

      1. Też tak mam! Nawijam bez umiaru.. a mąż odpowiada tylko : „ahaaa”, a ja nawijam dalej. Za nas oboje! Myślę, że większość osób po tym filmie poczuło to samo – widać to w komentarzach. Że jesteś taką normalną, ciepłą osobą, z jaką chciałoby sie pójść na kawę i dobry sernik 🙂

  41. Witam – trafiłam do Ciebie z bloga Asi z GC. Serdecznie gratuluję domu, gustu i świetnego filmiku. Tworzycie z mężem piękne wnętrze, dom jest ciepły i aż miło do niego zajrzeć.
    Pozdrawiam serdecznie
    Kasia

  42. Ja oczywiście najpierw obejrzałam film, dopiero później przeczytałam tekst 😛 i zdziwko „duży brzuch po ciąży … ojej Ona tu jeszcze była w ciąży ! 🙂 ” oh ubaw z siebie miałam 🙂 a film wyszedł super, bardzo naturalnie i opary fajne 🙂 a te dusze stare stare też fajne 🙂 Macie fajny dom, przestrzeń, bardzo inspirujecie 🙂 ciesze się, ze pokazujesz swój świat i że możemy do niego czasem wpadać po dawkę dobrej energii 🙂
    Pozdrawiam :*

  43. Zaglądam. Czytam. Jeden z moich „najulubieńszych” blogów. Bardzo miło było Cię Julio usłyszeć i zobaczyć w akcji. Gratuluję i ciepło pozdrawiam całą Twoją przeuroczą rodzinkę 🙂

  44. Bajeczny dom! Wspaniałe wnętrze i wspaniali mieszkańcy! Film widziałam na blogu Asi, a gdy zajrzałam do Ciebie – mam jeszcze niedosyt – jeszcze tyle jest do pokazania!
    Gratuluję Wam serdecznie i szczęścia życzę – tego z cytatu Myśliwskiego 😉
    PS. „Opary” były całkiem urocze – takie prawdziwe, niewyreżyserowane! Podobnie z resztą jak pomyłka Asi, której chyba nikt nie zauważył „dzieci dzielimy na czyste i szczęśliwe” – wiem, że właśnie o to jej chodziło i Ty również miałaś to na myśli – byłyście w tym takie prawdziwe, że mimo tej pomyłki wszyscy wiedzą, co chciałyście powiedzieć…
    Pozdrawiam serdecznie

    1. wiesz, że ja dopiero to wychwyciłam jak to mi napisałaś :))
      ja tego nie zauważyłam 🙂 ale numer 🙂 ciekawe czy Asia to zauważyła 🙂 zadzwonie do Niej
      ściskam mocno 🙂

      1. No coś Ty?! Nie spodziewałam się, że nie wiesz… no to teraz jestem ciekawa czy Asia wiedziała 😉
        PS Jak tu teraz spojrzałam to zauważyłam, że odpowiadasz niemalże na każdy komentarz – jesteś naprawdę niesamowita! Myślę, że mogłabym się dużo od Ciebie nauczyć w kwestii „znaleźć czas dla drugiego człowieka” – nie zawsze mi się to udaje ;(

        1. to jest bardzo trudne, w mailach jest jakieś 50 zaznaczone gwiazdką co oznacza „do odpisania”, i to zaplanowałam na jutrzejszy wieczór, ale tam odpisuje o wile dłużej, bo czasami są bardzo poważne pytania, zwierzenia.. uwielbiam ten dialog z czytelnikiem, jednak jest trudno ogarnąć przy dwójce malutkich dzieci, dużym domu, gotowaniu itp.. stram się jak mogę.. swój czas wieczorny spędzam z czytelnikami i pisaniem z Nimi.
          i niestety, tak bardzo mi przykro, nie udaje mi się odpisać każdemu ;(

          1. No tak, potwierdziłaś swoją wielkość!
            Ja też mam dwójkę małych dzieci (w tym i Tośkę heh) i czekam jak pójdą spać zanim zasiądę do komputera, ale bywa niestety i tak, że w dzień sobie coś zaplanuję, a później okazuje się, że padam do łóżka razem z nimi…
            Ale każdy powód jest dobry, żeby się zdyscyplinować, więc Twoja postawa będzie takim moim małym wyzwaniem 😉
            Pozdrawiam

    1. Basiu, mieć takich czytelników to jakaś nieopisana radość.. to piękny sukces. mieć takich czytelników..
      i dla Was cała masa dobrych myśli od nas :*

  45. wlaczylam ten film i … zatrzymalam jak tylko uslyszalam Twoj glos – jakos az dziwnie, bo ja tyle razy, w jakims miejscu, w jakichs okolicznosciach „sluchalam”jak mowisz do mnie, te posty znaczy sie, no wiesz tak jakby ksiazke czytac nie swoim glosem a bohatera, aj pogmatwalam ale nic, i taki mnie dreszczyk przeszedl bo po raz pierwszy ten glos taki namacalny i swoiski. i juz za kazdym razem bede Cie sluchac jak piszesz juz z tym glosem co mi tak dzien uplotl cudnie.

  46. Lekki szok, pozytywny oczywiście. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Twój głos 🙂
    Czytając regularnie Twojego bloga przyszły mi do głowy dwie myśli. Jedna jest związana z tym, co opowiadasz o swojej rodzinie, domu, korzeniach. Czy w taki sentymentalny sposób traktujesz również okolice, z których pochodzisz? Wyobrażasz sobie np. przeprowadzkę z rodziną do wielkiego miasta? Wydaje mi się, że teraz jest taka moda, że większość ludzi z mniejszych miast czy wsi, za wszelką cenę ciągnie do wielkiego miasta, pracy w korporacji itp. Znam nawet takich, którzy wstydzą się przyznać skąd naprawdę pochodzą. Zupełnie tego nie rozumiem, ale może to takie już nastały czasy…
    Druga myśl, fajnie byłoby Cię poznać osobiście…….

    1. pisałam na blogu bardzo dużo razy o tym jak kocham swoją rodzinną wieś, jak w liceum wszystkim się chwaliłam z jakiej wsi maluteńkiej pochodzę. to dla mnie był zawsze wielki powód do dumy. mieszkamy w rodzinnej wsi mojego męża, a do mojej nieustannie mnie ciągnie. kocham ją bardzo.
      kiedy wjeżdzam autem z dziećmi w moją wieś to czuję się zawsze jak w domu.. myślę, że tak naprawdę tam pozostanie mój dom.
      mieszkaliśmy pierwsze dwa lata Tosiulki w mieście, i też było fajnie.. myślę, że to z racji ciepła jakie udaje nam się stworzyć bez względu na to gdzie jesteśmy. moj partner to cudowny Tata i opiekun rodziny.. to daje szczęście gdziekolwiek nie jesteśmy..
      ale te pola, łąki cieszą nas bardzo..
      ściskam mocno.

  47. Miło zobaczyć Cię na żywo. Film fajny ale … za krótki 🙂 Dom piękny, duży, cudny. Baaardzo lubię Twojego bloga i nie umywa się do innych (np. tych które co roku startują w konkursie na blog roku i przechodzą do pierwszej dziesiątki). Pozdrawiam Dorota

    1. czasami mie pytają czemu nie startuję.. ano, bo mi dobrze z tym co jest. jaki to ma sens.. boję się, że mi tutaj ludzi jakiś z onetu może najdzie czy coś, może mi hejty zostawią.. a ja sobie tak cenię tych moich czytelników z klasą, szacunkiem, tolerancją..
      to tak jak w życiu. nie wygrana czyni życie szczęśliwym, a dobry człowiek obok..

  48. Julia, jesteś dla siebie zbyt surowa. Film fajny, wyszłaś normalnie, pewnie większość z nas mówiłaby podobnie 🙂 ja będąc w 9 miesiącu na pewno bym jeszcze sapała 🙂 Właśnie z Green Canoe trafiłam na Twój blog. I nawet nie o ten dom chodzi. Dom, jak dom. Chodzi o Was, jesteście fajni i normalni.

    1. no właśnie może następnym razem gdybym jeszcze coś do kamery gadała, to już więcej bym wiedziała..
      wszystko w życiu musi być pierwszy raz… i u mnie wypadł tak 🙂
      normalni, normalni.. 🙂 czasami miewam fochy i klnę 🙂

  49. Julio, pisze pierwszy raz zeby Cie zapewnic, ze wypadlas cudownie. Masz piekny entuzjazm w oczach, piekna energie, wspaniale Cie zobaczyc na zywo. I z ta stara dusza tez dobrze : wystarczy krotko powiedziec, bo i tak wiadomo o co chodzi.
    Fajnie, ze dzielisz sie z nami tym swoim swiatem.

    1. no to super, pocieszylaś mnie 🙂 bo wiesz, ja jak to baba.. że ten kok za nisko, szkoda może, że nie nagraliśmy kilku wersji tylko tak na raz i nie mogłam nawet się poprawić.. a to dla mnie było bardzo nowe doświadczenie.. następnym razem może już będę o tyle mądrzejsza 🙂
      dziękuję Ci bardzo za to dobre słowo 🙂

      1. Rozumiem, bo tez bym sie przejmowala, tak jak Ty, gdyby mnie ktos sfilmowal. Ale czy kok troche wyzej czy nizej – ladnemu we wszystkim ladnie ☺

  50. Hej, od dawna was podczytuję, ale po obejrzeniu filmiku z twoim udziałem, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jesteś osobą tak bardzo pozytywną, taką którą chce się spotkać w swoim życiu i utrzymywać z nią kontakt, bo dzięki niej twoje życie będzie napełniane pozytywna energią. Dom macie fantastyczny, uwielbiam drewniane domy, my sami także mamy drewniany domek, ale niestety tylko na zewnątrz, ale nie wyobrażam sobie innego materiału na dom. Co 5 lat trzeba zabezpieczać nasz dom specjalna farbą, ale po co brac ekipę skoro tyle radości sprawi odnowienie tego drewna a ile przy tym zabawy i radości dla wszytskich 😀
    Pozdrawiam Angelika

  51. Oj super! Choć podchodzisz do tego krytycznie jak ja-tak mam filmik ze swoim udziałem w pewnej firmie meblowej i uważam, ze wyglądałam beznadziejnie, mówiłam siląc się na ładne słowa i w ogóle bez sensu-tak więc Cię doskonale rozumiem:)
    w moim mieszkaniu, nie domu niestety, jest wiele do zrobienia, bardzo wiele, jakoś tak utknęliśmy przy urządzaniu, ale chciałabym,żeby było jak u Ciebie-żeby klimat był, domowo, pięknie. Tylko obawiam się, że nie umiem.

    1. Ania, wiesz ile ja nie umiem!? szok! 🙂 ani śpiewać, ani malować, ani dobrze gotować czy piec.. jak się ostatnio okazało autem już nawet nie jeżdzę tak dobrze jak mi się wydawało 🙂

  52. Czytam od dawna. Podglądam, czasem komentuje. Niby odwiedzam wiele blogów ale tylko twój uwielbiam. 🙂 Twoje przemyślenia są też czasem moimi. Identyfikacja jest tym łatwiejsza, że mamy dzieci w tym samym wieku i gdy Ty przeżywałaś ciążę z Beniem, ja również czekałam na maluszka. Ile naryczałam się nad listem do Benia…ech..zwalam to oczywiście na hormony…;P Lubię twoją naturalność i poczucie humoru (wpis o samochodzie mnie zabił). 😉 Wydaje mi się, ze znam Ciebie, twój dom, twoją rodzinę choć nigdy Cię nie spotkałam i pewnie nie spotkam. Zobaczyć Cię i usłyszeć to coś zupełnie innego. Jak już ktoś napisał, jakby poznać Cię na nowo. Cudownie! Jesteś świetna, naturalna, spontaniczna, ciepła… Tak sobie myślę, że to iż masz piękny dom, piękne dodatki to dlatego, iż sama jesteś piękna, nie tylko zewnętrznie. Tak trzymaj a ja nadal będę podczytywać i śledzić losy waszej wspaniałej rodzinki. :*

  53. O Matko!!!!! To naprawdę Ty??? Julia??? Oj naprawdę, jakie można miec wyobrazenia o człowieku, którego się nie zna, którego widuje się tylko na zdjęciach!!! Moje wyobrazenia były takie, ze jesteś taka posągowa, z niskim głosem, ważąca każde zdanie…a tu co??? Nasza śląska dziołszka (to co, że gorolka, zawsze można przywyknąć i się upodobnić, nie??-znam z autopsji). Tak daleko-bo tylko przez łącza, a tak blisko, bo też ze Śląska, jak ja.
    PS. Wydawało mi się, ze masz aparat na dolnych zębach, ale nie. (Przepraszam za osobiste wycieczki, ale po winku jestem i może bardziej odważna).
    Pozdrawiam serdecznie!!! 🙂

    1. wiem, każdy ma takie wyobrażenie mojej osoby 🙂
      że mam niski głos, jestem poważna i taka dystyngowana. nie, jestem zwykłą dziewczyną, prostą z piskliwym głosem, zawsze to przecież na blogu pisałam 🙂 zwykła dziołcha ze wsi 🙂

  54. O jaaaa a jak to się stało że ten film widzę dopiero dzisiaj? Julia pierwszy raz słyszę twój głos. brzmi jakbyś pół życia przepila 🙂 taki zadziorny 🙂
    Piękny dom bo piękni Wy.
    ściskam Was

  55. Świetnie wyszłaś, co Ty gadasz!:p

    Ale ja nie o tym…Julio, a gdyby tak te plakaty Twoje… puścić w świat? Wystawić na stronie?… Z chęcią bym takowe nabyła…

    Pozdrawiam Ewelina

  56. O matko z córką, jak mawia Asia z Green Canoe, dwa moje ukochane akumulatory ładujące pozytywną energią w 1 filmie. Jak mam gorszy dzień to wchodzę właśnie na te 2 blogi i zawsze poprawiacie mi humor.

    1. tak, jest pomyłka, co tylko świadczy o tym, że było nagrywane raz i bez poprawek.
      ale jest milion komentarzy powyżej o tym, że jak Ktoś zauważył tę pomyłkę to bez problemu domyślił się naszego przejęzyczenia.

      1. Pani Julio!
        Broń Boże nie napisałam tego złośliwie! proszę się nie gniewać..
        pokazałam film mojemu Mężowi i to On to wyłapał,
        Teraz w naszym domu, kiedy nasza 5 miesięczna córeczka jest brudna
        od zupki, to właśnie to jest nasz-zapożyczony tekst 🙂
        Pięknie mieszkacie, tylko pozazdrościć i w ogóle jesteście fajni 🙂 -takich tekstów ma Pani pewno z miliony..
        Bloga czytam namiętnie od ciąży i pozostane, bo wiele w nim inspiracji
        i dużo rzeczy dla dzieci, które po obejrzeniu u Pani chcemy mieć,
        choć nie na wszystkie nas stać, ale coż 🙂
        Cholerka.. jakieś wyrzuty sumienia teraz mam, bo nie chciałam żeby to złośliwie zabrzmiało..
        Pozdrawiam z zachmurzonego Gdańska
        marcowa Emilia Cichosz

        1. tak odebrałam wlaśnie trochę jakby złośliwie, ale to właśnie przez ten internet gdzie nie widać min, nie słychać głosu i można tak mylnie interpretować.
          w takim razie fajnie, że już wyjaśnione, już mi lepiej 🙂
          pozdrawiam serdecznie 🙂

  57. Droga Julio!
    Dom cudowny, piękny i piękni Wy, Wasza rodzina. Jestem zachwycona. Gratuluję Ci stworzenia skrawka Nieba na Ziemi.

    Chciałam Cię zapytać o ogród, bo ja kocham się w i we wnętrzach, ale równie mocno w ogrodach, otoczeniu dom. Masz jakiś pomysł, plany? Czy pozwolić wiejskiej naturze być częścią tego domu.

    Komentuję pierwszy raz, ale jestem wierną, wierną czytelniczką. Kocham Twoje słowa i swiatopogląd jaki z nich przebija. Pamiętam pierwszy post jaki przeczytałam, pierwszy raz kiedy weszłam na Twój blog – to był post pt „Poranek”. Od tego momentu jestem prawie psychofanką Twojego bloga.

    Sciskam mocno!

    1. Gabrysiu, zostawiam tak jak jest. Ogródek w skrzyniach bede robic warzywny. A koło domu może malwy i słoneczniki.może takie wysokie szare trawy..
      Teraz jestem na etapie domku ogrodowego dla Tosi 🙂
      Poranek? Pamietam 🙂 taki post na kolanie o drodze do przedszkola?

      1. To był ten post http://www.szafatosi.pl/poranek/

        Moja koleżanka zalajkowała go na FB i tak do Ciebie trafiłam. Ja za to bardzo lubię Internety, FB i IG. To taka super sprawa ile możliwości nam daje. Na pracę, na zarobek, na znajomości, na poszerzanie wiedzy. Ileż różnych opinii, bardzo ciekawych i mądrych ludzi…

        A propos ogrodu, to po cichu liczyłam na to, że tak napiszesz. Nie wyobrażam sobie Waszego domu otoczonego z każdej strony szpalerem tuji i z trawnikiem-boiskiem po środku. Malwy, słoneczniki cudo! Może zrobicie swoja łąkę. Są dostępne teraz mieszanki pięknych, łąkowych traw i kwiatów. Wyobraź sobie wysiać sobie taką łąkę pod oknem kuchennym… Ach rozmarzyłam się…

        Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie. Z samego końca Podkarpacia 😉

  58. Julio droga, ciepło od was bije. Bardzo bym chciała Cię kiedyś poznać, napić się z Tobą kawy, porozmawiać o tych porozrzucanych zabawkach o dzieciach. Mam marzenie o takim ciepłym domu z drewna, im częściej oglądam twojego bloga tym mocniej się w tym utwierdzam. Kupiłam dziś gazetkę wnętrzarską z waszym domkiem po to by patrzeć , myśleć i realizować swoje marzenia. A kiedyś się odezwę i zaproszę Cię na kawkę do siebie 🙂

Skomentuj sylwia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.