Pantalonkowa wyprzedaż

Zapytała mnie Jula z Pan Pantaloni, czy mogę zamieścić informację o wyprzedaży.
W środę zeszło tyle zgłoszeń konkursowych, że luty będzie miesiącem czytania.
Trochę jestem przestraszona, bo chcę się do tego przyłożyć, przeczytać od początku do końca.
Chcę być obiektywna, sprawiedliwa. Wielkie zadanie przede mną.
Schodziły codziennie, ale w środę… dziesiątki jednego dnia.
Jest tyle ludzi pięknie piszących, tyle piszących w ogóle. Dobrze to świadczy o naszym społeczeństwie.
Słowo pisane ma wielką moc.
Wracając, mówię Julii, że nie dam rady zrobić nowych zdjęć z racji mojego teraz czytania, ale przecież tyle już mamy fotografii w Pantalonkowych ciuchach, że zrobię przegląd z przeszłości. Z wielką przyjemnością mi się wracało do tych starych zdjęć, a moich małych jeszcze dzieci. No, bo teraz są wielkie 😉
Zatem Moi Drodzy, w PAN PANTALONI wyprzedaż.

kod ode mnie jest na dodatkowe 20% – tyle procent odejmie się po wpisaniu kodu od sumy w koszyku. Także całkiem sporo, bo teraz przeceny są od 25% do 50% 🙂 Czyli można uzyskać – 70%
kod rabatowy: ZIMAZIMAZIMA 
Link do sklepu TUTAJ.
Sweter Toady mój ulubiony. Spodnie Brulee mają piękną kratę.
Czapki idealne na przejściową pogodę czyli jesień/wiosna. 
Mają te ciuchy coś takiego, że przyciąga. Że człowiek im już ufa..

mix inspiracji vol 2


Jakiś czas temu dodałam taki mix inspiracji i pisaliście w komentarzach, że bardzo byście chcieli więcej.
Bo to nie są inspiracje zakupowe a duchowe, podniebieniowe i kreatywne.
Od jakiegoś czasu czytam prace konkursowe, których jest wiele. Mnóstwo z nich ma np. po 300 stron.
Jest co czytać, przykładam się do tego i chwilowo nie mam w głowie niczego do napisania..
Mam nadzieję, że wybaczycie 😉
Zostawiam dziś taki mix inspiracji i zmykam do kolejnych zgłoszeń konkursowych.

1. Najlepsze gry na świecie dla dzieci ma sklep Flying Tiger. Jest tych sklepów na szczęście coraz więcej.
Kosztują grosze, a żadne inne nie były u nas w domu tak wiele razy „wygrane”.
Numer jeden dla nas to „find mig” z różnymi zwierzątkami. 
Na kolażu u góry akurat jest memory takie z kółek.
Ten sklep oprócz tego, że jest taki tani, to jeszcze maksymalnie estetyczny. 

A już w ogóle uwielbiamy grać w czwórkę, w grę z czterema akurat kartami. Na każdej jest 8 ilustracji i odkrywając małe karty na środku trzeba znaleźć swoją. W metalowym pudełku.
Taka, że i dla Benia i dla Tosi.

2. Mój ulubiony profil na instagramie. Podróżująca rodzina. Ta Mama taka piękna i te Jej włosy, niewiarygodne. Tam wszystko jest takie mniam, do zjedzenia. Kolorystyka, widoki, wnętrza, ubrania. Trochę kowbojskiego smaku. A przy tym wszystkim, w swojej dbałości o szczegóły – normalna rodzina.
Klimat w jakim mogłabym się znaleźć i go bezgranicznie pokochać.
@captainandthegypsykid

3. Patchmania. Nasza ulubiona gra na iPadzie. Po którymś „levelu” włącza się takie myślenie, analiza, kombinowanie.
I jeszcze Tosia jest w tym genialna, więc szybkość analizowania sytuacji.. Bo która pierwsza powie „mam”! ta zbiera kapustę, marchew i cukinię! Graficznie bardzo ładna, ucząca logicznego myślenia, śmieszna.
Już chyba z dwa lata w nią pogrywamy. I wciąż się nie nudzi.

4. Stulecie Winnych. ARCYDZIEŁO!!! Czytam naprawdę dużo. Wiadomo, że książki w ulubionym klimacie. Nie mam zatem rozeznania w kryminałach, science-fiction, ale jakiś pogląd, rozeznanie mam w danych powieściach na których się koncentruje. I zdecydowanie zaliczam tę sagę do mojej najwspanialszej listy.
Długo nie mogłam się przekonać. Te okładki, tytuł… Myślałam, że będzie to taka saga pełna tandetnych historii… Och rany! Jakże ja się zaskoczyłam.
Kiedy kończę takie książki, żałuję bardzo, że nie mogę narodzić się na nowo, by móc przeczytać je jeszcze raz. Kiedy czytam taką powieść to nie istnieją problemy, obowiązki… Wszystko robię jak na skrzydłach aby tylko móc czytać.. Myślami jestem w tamtym świecie. 
Najbardziej rozkochała mnie tam Babcia Bronia! Jej życiowa mądrość jest dla mnie tam najpiękniejszym wątkiem. Ileż człowiek dzięki tej książce może nabrać pokory, zrozumienia..
I wiecie co! Ja w końcu rozumiem. Kiedy Wy mi piszecie „Jula, zrób spotkanie autorskie, może tu, może tam..”. Ja zawsze myślę, że dziwne.. Czemu Im tak zależy. Nic specjalnego takie spotkanie ze mną.
Nigdy nie potrafiłam tego pojąć.
Kiedy skończyłam czytać, odnalazłam autorkę, i napisałam z zapytaniem o spotkania autorskie. Marzę by Ją poznać i zobaczyć tego człowieka, w głowie którego powstają takie historie. To musi być niezwykła głowa. Każdego Kto nie czytał, wręcz przymuszam! 😉 Bo obraz tego co działo się w Polsce, przez ostatnie sto lat, na przykładzie jednej rodziny pokazany jest zjawiskowo!!

5. HBO puściło takie 3 odcinki o Bieszczadzkich pustelnikach. Każdy z nich ma zaledwie kilka minut.
Nagrany i skadrowany tak, że zachwyca w swojej prostocie. Słowa albo milczenie na tle tych widoków, skromnego życia… opowieści ludzkich potrzeb czy pragnień.. Warto. 
Podlinkuję Wam. Odcinek 1. Odcinek 2. Odcinek 3.
Jest jeszcze 5 odcinków z roku 2014. Też znajdziecie na YouTubie. Wpiszcie po prostu #magicznebieszczady

6. Ostatnio Aga przysłała mi przez swojego męża ciasteczka.
Na szczęście były z migdałami, a u nas uczulenie 5-go stopnia na migdały i wszystkie mogłam pożreć sama!
Pożarłam bez zastanowienia. One były przepyszne!!!!! Aż mi teraz ślinka leci jak o nich myślę. Jedne z lepszych jakie w swym bytowaniu tu na ziemi jadłam..
Przepis tutaj – Ciasteczkolandia.

7. Dostałam od mojej przyjaciółki Kamy taki pięknie robiony woreczek z grą „kółko i krzyżyk”.
To zwyczajne DIY. Woreczek ze starej zasłonki, sznureczek, kamyczki z plaży lub z podwórka i biała farbka. 
Takie „półprdukty”, że każdy znajdzie w domu i na podwórku. A do zrobienia z dziećmi czy na prezent.
Potem można wrzucić do plecaka, koszyka piknikowego czy torby, by móc pograć z dzieckiem w kolejce do lekarza..

8. Ostatnio na Sylwestra Andzia zrobiła te zupę. I tak mi zasmakowała, że robię ją teraz wciąż i wciąż..
Nie mogę się nią nacieszyć. Tylko ja na górę wrzucam grzanki czosnkowe i pestki dyni. I trochę mniej mleka kokosowego, tak 250ml.
Przepis – Kwestia Smaku.

możliw

Ja nie jestem miłośnikiem kabaretów. 
Jednak ten…. Ten znam na pamięć. Ale dosłownie, znam każde zdanie, które za chwilę wypowiedzą.
Oglądałam go może 40 razy. 
Cóż będę pisać. Może tylko, ze warto obejrzeć, bo jest to mistrzostwo świata. 
To nie jest kabaret, to inny wymiar..
Zacznijmy tak ten tydzień, niech to będzie dobry poniedziałek.