drukujemy..
kiedy byłam małą dziewczynką miałam dwa wyobrażenia o swoim dorosłym życiu. najczęściej opowiadałam o nich w kuchni. mieliśmy tam piec kaflowy (jest zresztą do dzisiaj, tylko już inny), fotel taki duży, wygodny. kręcił się dookoła. popołudniami drzemał w nim Tata. kręciłam się na tym fotelu i fantazjowałam. choć to chyba nie były fantazje. bardziej relacje …