misz masz…

  Tyle w głowie mam, że nie wiem od czego zacząć… Zacznijmy od konia… Jakiś czas temu, wybrałam się na targi do Katowic.. I zaskoczyłam się niezwykle, tym, co może dziać się w naszym kraju.. Wystawcy z różnych dziedzin.. Dziecięce drobności, tekstylia, torebki, rowery, muffiny do przekąszenia, no wszystko, po prostu wszystko.. Targi nazywałay się …

the next one…

Moi Drodzy,  znalazłam chwilkę (czyli 4 godziny 🙂 ) żeby pokazać Wam resztę prac z pierwszej dziesiątki.. Jeżeli Ktoś z Was napisze mi, lub pomyśli tak: „O to 7me miejsce to powinno być pierwsze, a 4te drugie” albo „6te zdecydowanie najlepsze”… albo w zupełnie innej konfiguracji… za każdym razem powiem Wam głośne, przytakujące Tak! Dlatego …

and the winner is…

Kochani Moi… Po bardzo burzliwych naradach, które zakończyły się poźną nocą… Po rozpaczy mojej i jury, z racji tego, że są tylko 3 nagrody, a prac na nagrodzenie o wiele więcej.. Po wielkich rozterkach czy nagrodzić tekst czy zdjęcia… (czasami nad tekstem płakało połowę jury ze wzruszenia, ale mniej zachwycali się fotografią, a w innym …