miś…

Szmaciane nóżki i szmaciany brzuszek,
nie słychać bicia serduszka,
i brak pulsu kiedy trzymam Go za łapkę…
milczy kiedy pytam.
Wydawać by się mogło, że to tylko Miś…
Jak setki, tysiące, innych pluszaków.
Na wystawach sklepowych, w pokojach u każdego w domu.

Zakurzone, zapomniane…patrzące w jeden punkt.
Nie skarżą się, że im zimno, że smutno… Czytaj dalej „miś…”