Mam dziś dla Was trochę zdjęć i kilka poleceń.
Pierwsze, najważniejsze polecenie, to korzystać z jesieni. Bo choć każdy ubolewa nad ciemnością jaka nadchodzi zaraz po szesnastej, tak zmienić się nam tej kolei rzeczy nie uda. A kiedy na coś nie mamy wpływu, należy zaakceptować, choć wiem jak trudno.. I jak mówi jeden z cytatów niezwykłej książki, którą polecam Wam na samym dole „najwspanialszym przejawem wolności jest to, że sami decydujemy o tym jak się zachować”. Zachowujmy się zatem wobec tej jesieni i długich wieczorów łaskawie.
Pijmy ciepłe kakao, grzane wino z pomarańczami i goździkami. Oglądajmy filmy, spacerujmy z latarkami, grzejmy się przy kominku, grajmy w planszówki i karty, zróbmy porządki w szafach, ale przede wszystkim – czytajmy! Sobie, dzieciom. Horrory, sensacje, romanse, obyczajówki, poezję.. Cokolwiek, co tylko jest w Waszym guście i potrzebach…
Ja dziś pragnę podzielić się z Wami książką pt. „Chłopiec, kret, lis i koń”.
Cytaty Małego Księcia stały się ludzką mądrością, przekazywaną tak często w słowie i listach. Myślę, że ta pozycja literacka będzie jego kompanem. Na świecie już głośno o niej. U nas w Polsce dostępna od kilku dni. Zostawiłam Wam na dole, zamknięte w fotografiach, kilka przepięknych cytatów, które można by powtarzać sobie codziennie. Sobie i dzieciom. Bo książka ta, jak „Mały Książe” jest i dla dzieci i dla dorosłych. Każdy odczyta ją tak jak potrzebuje… A do tego piękno ilustracji, papieru, okładki powoduję, że cała staje się jak domowy skarb.
W koszyku książkowym mam jeszcze kilka pozycji, które naszykowałam do czytania w tym miesiącu.
Zaznaczam, że są przed testowaniem czytelniczym więc opinii wyrazić jeszcze nie mogę 🙂
Jednakże lubię ich autorów więc powinno być dobrze… 🙂
Jako, że często przysiadam, do czytania, czy „roboty” komputerowej to wciąż towarzyszy mi od kilku miesięcy mata Pranamat. Nie muszę mieć do niej wygospodarowanego czasu. Mam ją pomiędzy.
Przy kuchennym blacie (stoję sobie na niej i masują się stopy), czy na krześle przy biurku, na łóżku gdy czytam, na fotelu gdy oglądam… Ale również polecam tym, którzy ten czas mają i chcą rozkoszować się nic nie robieniem a jedynie odczuwaniem.
Choć obiecuję sobie codziennie zadzwonić i zarezerwować masaż, tak wciąż albo coś innego zajmuje mi głowę, albo nie mam czasu… A im jestem starsza, tym częściej czuję dolegliwości związane z ciałem i jego sprawnością. Więc na bóle pleców czy migreny to idealna opcja, co w sumie nie bez pokrycia obiecuje producent bo daje 30 dni na testowanie albo zwrot pieniędzy ale co ważne dla mnie, na matę nie muszę się umawiać, ubierać, jechać..
Czasami tylko szukam po domu, bo dzieci mi ją podbierają.
Ostatnio dużo z Was pisało czy będzie jeszcze rabat. A ja obiecałam poinformować gdy będzie.
Mam dla Was kod rabatowy: julia, który daje
30% na zestaw
20% na matę albo poduszkę
Kod będzie aktywny do 22 listopada.
Link do strony i szczegółowych informacji na temat działania maty TUTAJ
Jesieni i zimy nie byłoby i bez wieczornego pieczenia…U mnie piekarnik chodzi na okrągło.
A najlepiej jest gdy smacznie i „na szybko”.
No to babka cytrynowa do tego kakao. Najlepszy przepis.
BABKA CYTRYNOWA WILGOTNA
SKŁADNIKI NA BABKĘ:
- 250 g masła lub margaryny, temp. pokojowa
- 250 g cukru
- 4 jajka
- 340 g mąki tortowej
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- skórka i sok z cytryny
- aromat cytrynowy (opcjonalnie)
SKŁADNIKI NA LUKIER:
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1-2 łyżki gorącej wody
Wszystkie składniki na babkę powinny być w temp. pokojowej. Mąkę przesiewamy razem z proszkiem. Masło miksujemy razem z cukrem, następnie dodajemy po jednym jajku. Cały czas miksując dodajemy stopniowo suche składniki. Na koniec łączymy z sokiem oraz skórką z cytryny oraz aromatem cytrynowym (opcjonalnie). Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy ciasto i środek ciasta lekko przecinamy nożem aby ładnie pękło. Pieczemy w temp. 180 C przez ok. 40-50 min do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu zostawiamy ciasto przy lekko uchylonych drzwiczkach na około pół godzin. Wyciągamy i zostawiamy do wystudzenia. Polewamy lukrem lub oprószamy cukrem pudrem.
Ja robię w thermomixie i wyrabianie ciasta zajmuję dwie minuty.
Przepis ze strony i love bake
Nie marnujmy jesieni! 🙂