świąteczny dom

Moi Kochani, dziękuję Wam za ten rok. Za to, że ponownie tak pięknie potrafimy być razem.
Bez hejtu, bez zbędnych złych słów. Potrafimy się różnić pięknie.
Jesteśmy pełni miłości, zrozumienia, radości.
Jesteście najwspanialszą ekipą blogową o jakiej można tylko marzyć… 
A mnie trafiliście się naprawdę.
Dziękuję.
Przez te lata życzyłam Wam już wielu rzeczy.
W tym roku chcę życzyć Wam wdzięczności.
To był dziwny rok. Dla wielu tragiczny. Jednak bardzo bym chciała, aby każdy z Was przy Wigilijnym stole pomyślał o wdzięczności zamiast pielęgnować w sobie złość.
Bądźmy wdzięczni za to, co mamy, pomimo tego co nam zabrano.
Bo tak wiele nam zostało. 
I jak mawiał Jędrek Połonina
„że kląć nie trzeba na ten świat,
bo można leżeć nawet w błocie
i patrzeć w niebo pełne gwiazd…”
Zatem Moi Najpiękniejsi Czytelnicy, życzę Wam abyście zawsze widzieli niebo pełne gwiazd.
Bądźcie w zdrowi, spokoju i wzajenej dobroci na święta i na życie.


Zostawiam na koniec świąteczny filmik z naszego domu.
Na kółeczku zębatym najlepiej wybrać jakość HD.

dom sąsiadów


Za każdym razem kiedy pokazuję dom sąsiadów ze swojego kuchennego okna, piszecie mi  –  Jula, pokaż w środku…
To poleciałam z aparatem i Wam pokazuję 😉
Jako, że o sąsiadach moich pisałam Wam już wiele razy, tak dziś zostawię tylko zdjęcia.
I marzę tylko aby mieli w sobie ogromne pokłady cierpliwości by umieli ze mną wytrzymać :).
Bo żyjemy obok nie tylko przez płot, ale po prostu jak najbliższa rodzina. 
Sąsiedzi – kocham Was bez zmiennie. Na te święta życzę sobie byśmy byli ze sobą zawsze. Ze swoimi zaletami i wadami. Z lekkością i trudnością. Ze śmiechem i łzami. Po prostu. Zwyczajnie, czyli prawdziwie. I z sercem i z nerwami. I z wdzięcznością i złością.
Jak ludzie. Jak sąsiedzi. A sąsiad najważniejszy.
Jeszcze tyle przed nami wspólnych upalnych dni w basenie, wieczorów przy ognisku, urodzin, świąt, sylwestrów… Oby jak najwięcej… Jeśli tylko zdrowie…. Bo jak będzie, to już wiem, że przetrwamy razem wszystko.

weź ze sobą / zapisownik / los


Przyjechało auto z bagażnikiem pełnym książek, a książki pełne są słów, ilustracji, dobrych myśli i miłości do świata. Miłości, którą bardzo pragnę Wam w nich ofiarować. Każdy z nas zasługuje na miłość i dobre życie. Jednak nikt, tak jak Wy sami, tego dobrego życia Wam nie ofiaruje.
Mam wielką nadzieję, że moje zapisane przemyślenia pozwolą Wam tę drogę do dobrego życia odnaleźć, albo jeśli nią idziecie, mocno ją pielęgnować. 


„Zapisownik” – klik.
56 stron tygodniowego plannera przeplatanych cytatami autorstwa Julii Rozumek.
(Łącznie 224 strony).
Zapisownik na papierze eco, w gramaturze 125-350 i rozmiarze 42x30cm.
Karty z cytatami po wyrwaniu stają się plakatami, które można wyeksponować korzystając z drewnianej
zaczepki.
Mogą być także dobrą myślą pozostawioną komuś na biurku, poduszce czy lodówce.
Oprawione w ramę, przybierają kształt prezentu z wyjątkowym przesłaniem.
Karta plannera dzięki swojemu rozmiarowi przekształca się w plan dla całej familii.
Przyczepiona na drzwiach lodówki , na tablicy lub na ścianie może ułatwić rodzinną komunikację między
zajęciami i obowiązkami, wizytami i wyjściami, jeśli każdy wpisze swoje zadania, powinności czy
zamysły.
Może być też oddany jednemu właścicielowi, trzymając jego życie w harmonii i spokoju.
Leżąc na biurku, każdego dnia będzie przypominał o tym, co istotne i priorytetowe.
To kalendarz, którego wyjątkowość polega na tym, że bez konkretnych dat można zapoczątkować
wiosnę, bądź też ubrać go w pory roku według własnego gustu, osobistych potrzeb, indywidualnych
upodobań.
Decyzja o rozpoczęciu tej niezwykłej podróży zależy wyłącznie od Ciebie…


„Weź ze sobą” – klik.
To pewnego rodzaju mapa na podróż życia.
Dla dziecka, które dopiero wyrusza w świat.
Dla dorosłego, który się już z tym światem boryka, czy też nim cieszy.
Dla starca, który może nad tą mapą jak nikt inny się pochylić i podumać.
Jednak przede wszystkim są to drogowskazy dla tych, których kochamy.
Przepiękne, metaforyczne ilustracje Iwy Kowalskiej pozwalają uruchomić wyobraźnię, a słowa odnaleźć
drogę, dzięki której wędrówka przez życie może okazać się żeglowaniem po spokojnym oceanie.
Dana nam będzie możliwość zrozumienia tego, jak trzymać stery swojego okrętu, aby wszystko co
trudne, stawało się znośne czy wręcz lekkie.
To 72 strony na mocnym papierze vintage w kolorze ecru, które o wiele bardziej niż miejsce na półce,
powinny zająć miejsce w Twoim postrzeganiu świata, ludzi, a przede wszystkim samych siebie.
Twarda oprawa, szyta nićmi zapewni niezwykłą trwałość oraz wygodę użytkowania.


„Los” – klik
To kontynuacja książek „Blog” i „o życiu”.
To ponad trzysta stron krótkich felietonów dotyczących
egzystencji, macierzyństwa, związków.
To słowa, które próbują odnaleźć spokój i dobro
w tym prędkim i rozchwianym świecie.
Książka, która chciałaby swojemu czytelnikowi uświadomić,
jak dobre i piękne życie trzyma w garści i jak bardzo ścieżki owego życia zależą od niego samego.