Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the insert-headers-and-footers domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114

Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the instagram-feed domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114

Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the wpforms-lite domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114

Notice: Funkcja _load_textdomain_just_in_time została wywołana nieprawidłowo. Ładowanie tłumaczenia dla domeny twentyseventeen zostało uruchomione zbyt wcześnie. Zwykle jest to wskaźnik, że jakiś kod we wtyczce lub motywie działa zbyt wcześnie. Tłumaczenia powinny zostać załadowane podczas akcji init lub później. Dowiedz się więcej: Debugowanie w WordPressie. (Ten komunikat został dodany w wersji 6.7.0.) in /home/szafatosi/domains/juliarozumek.pl/public_html/wp-includes/functions.php on line 6114
homebook – julia rozumek

homebook

dsc_0115 dsc_0102 dsc_0112 dsc_0126 dsc_0093 dsc_0085 dsc_0079 dsc_0083 dsc_0123 dsc_0074 dsc_0073 dsc_0067 dsc_0068 dsc_0039 dsc_0044 dsc_0031 dsc_0033 dsc_0034 dsc_0036 dsc_0058 dsc_0121dsc_0012 dsc_0043
Czasami zastanawiam się co chciałabym robić, gdybym miała wybrać jeden zawód, jedno zajęcie.
Bo teraz trochę piszę, trochę robię zdjęcia, trochę udekoruję dom, sklecę filmik, wymyślę torebki..
Ale gdybym tak jedną jedną… To, po pierwsze marzy mi się napisać powieść o miłości.
Taka wymyślona historia. Wielka, piękna miłość. Ona i On taki rycerz na białym koniu, choć wcale nie tak oczywisty, trochę zimny. Za plecami troszczący się o Nią. Ona tego nieświadoma..
Ale to pragnienie zostawiam na po 40 -ce.
A dziś gdybym miała jedno.. To chyba nie potrafię. Muszę dwa..
Chciałabym kręcić teledyski i krótkie filmy reklamowe. Sprawia mi to wielką frajdę.
Począwszy od scenariusza poprzez reżyserię i montaż.
Ale ostatnio mówiłam do Adasia, że tak mnie nosi już.. Tyle mam w głowie pomysłów na..
pobudowanie kolejnego domu. Długi, z kamienia, wielkie okna podzielone na małe kwadraty.
Więc gdybym mogła wybrać co chce, to budowałabym domy. Tak od początku do końca..
Kupiec dostawałby tylko klucze, a w środku byłyby nawet naczynia już w szafkach pasujące do reszty.
Pościel byłaby już ubrana i ręczniki w łazience.
Choć, czy ja umiałabym się z takim domem rozstać?
Dlatego jeżeli podejmuję się współpracy na blogu, to musi ona przynosić mi 100% przyjemności.
I chęć zobaczenia tego albumu była we mnie duża.
Myślę, że żyjemy w takich czasach, że wymyślenie czegoś nowego jest praktycznie niemożliwe..
I nie mówię o naukowcach i nowych technologiach. Oni mają pole do popisu..
Mówię o wnętrzach, modzie. Wszystko już gdzieś było. Przewinęło się przez człowieka byt na tej ziemi.
Zostaje nam więc dość dużo inspiracji. Zawsze mawiałam, że inspirować się jest pięknie.
Jeżeli Ktoś przysyła mi link do bloga na którym Ktoś napisał posta prawie skopiowanego z mojego, to mnie to cieszy. To znaczy, że się podobał, a Internet jest tak duży, że wszyscy się zmieścimy.
A ileż to razy ja sobie gdzieś coś podpatrzę i mi się spodoba. Gałązka (jako choinka) na dachu dziecięcego autka jako dekoracja stołu na Boże Narodzenie. Tak mi się to podobało, że ugrduliłam, a jako, że zdolności plastycznych nie mam, to jak psu z gardła.. Ale było i serce moje cieszyło.
Inspirować się jest dobrze. Coś podpatrzeć, coś samemu dołożyć.
Nie mówię o kradzieży czyichś pomysłów a o inspiracji. Tutaj jest dość cienka granica.
Ale bezczelnie możemy inspirować się właśnie na homebook.pl .  Po to jest zrobiony ten portal.
Niewyobrażalna ilość wnętrz, pomysłów, metamorfoz..
Każdy rodzaj wnętrza. Wystarczy tylko przefiltrować swoje wybory.
Począwszy od mieszkań na 30-tu kilku metrach, dochodząc do wielkich domostw.
Poddasza, pokoje dziecięce, ogrody, remonty… Po prostu wszystko.
Dość mocno jestem zdziwiona tym, jak bardzo czytelnie można zrobić stronę, mając tam taką ilość tematów.
Ja zawsze najbardziej lubię oglądać metamorfozy. Zawsze mam taką wielką niespodziankę i to „wow” na ustach.  Lubię oglądać ludzką pracę rąk, zdolności..
Piękne zdjęcia tutaj – stuletnia łemkowska chatka.
Dom letniskowy koło Warszawy – tutaj.
Choć jestem graciarą, bardzo podobają mi się też takie minimalistyczne kuchnie – tutaj.
Zawsze marzyła nam się taka zjeżdżalnia, tylko metalowa.  Nawet w projekcie domu była. Tutaj.
Portal homebook pokazał ostatnio album z inspiracjami. Bardzo ładnie wydany.
Można zobaczyć tutaj.

Mam dla Was 6 takich albumów do rozdania. Wyniki w poniedziałek.
Pytanie brzmi:
Wejdź na stronę http://www.homebook.pl/produkty i wybierz jeden produkt, o którym marzysz, aby mieć go w swoim domu – w komentarzu napisz dlaczego.

Ach! No i mają bardzo fajny instagram. Warto zajrzeć. 

102 odpowiedzi na “homebook”

    1. a w takim domu zaprojektowanym i wybudowanym przez Ciebie chętnie bym zamieszkała, bo zanim mój mąż się na jakiś zdecyduje to nas starość zastanie chyba …. 🙂

      1. znam to kiedyś człowiek latał w czym popadnie nie ważne czy zimno czy nie, a teraz czapka szalik rękawiczki długa kurtka ehh jak to mówią starość nie radość młodość nie wieczność :):)

  1. Żółty fotel STRANDMON bo moje poddasze trochę nie dopieszczone a taki słoneczny fotel to jakby skrawek prywatnego i wygodnego słońca w swoich 4 kątach

  2. Passo fotel błękitny to jest to o czym marzę… Marzę, żeby w nim czytać książki, pić kawę, otulić się kocem i słuchać muzyki cichutko puszczonej… No i ten błękit… Jak w niebie bym miała… I fajnie by mi było usiąść w nim z Córcią i pogadać jak dzień minął…

  3. Fotel Riccardo – Wybrałabym takie cudeńko. Oczywiście kolor szary, tylko i wyłącznie. Byłby to fotel , na którym siadając znalazłabym się w innym zupełnie świecie. Jak „Alicja w krainie czarów” znalazłabym się po drugiej stronie mojego własnego lustra. Przywitałby mnie zapach herbaty z miodem i pomarańczą, zapach nowej książki czy ciepło baterii mojego mocno używanego IPhone. To byłby tylko mój świat, taki na wyłączność.
    Monia po drugiej stronie fotela .

  4. O jedyyyyyyyy kocham, uwielbiam homebok.pl, w sumie tak jak Ciebie kochana, a marzy mi się od dawien dawna Fotel hamakowy sznurkowy. To jest czyste lenistwo taki fotel. Nie mam dużego ogrodu,nie mam drzew by hamak zawiesić, nie mam czasu na lenistwo, więc taki fotel w domu mi się marzy,by przy każdej okazji relsksik sobie zrobić 😀
    Całuję, ściskam i dziękuję za dedykacje w książce :-*

  5. http://www.homebook.pl/produkty/12697683/dla-domu-do-salonu-meble-do-salonu-fotele-strandmon-fotel-skiftebo-zolty-ikea
    Tak…ten fotel….to jest to o czym aktualnie marze aby mieć…zimne wieczory….postawiłabym go przy kominku ale tak wiesz bliziutko bardzo tyłem do reszty salonu…wtuliłabym się w niego…..tak żeby się skryć….po cichaczu wykraść parę minut samotności…z książką na kolanach…z kubkiem kawy czy herbaty…patrząc w palące się drewno….ciepło…bardzo ciepło….nikt mnie nie widzi…przechodzą ale nie wiedzą że ja tam jestem…siedzę sobie cichutko ….delektuje się tą chwilą i nasłuchuje jak mąż z córką się wygłupiają…jak się śmieją…uśmiecham się do siebie…..jestem szczęśliwa 🙂

  6. Marzę o stworzeniu miejsca na segregowanie śmieci. Staramy się żyć tak aby nie przysparzać naszej karmicielce Ziemi dodatkowych i niepotrzebnych śmieci. Zbieramy makulaturę i wywozimy ją pod kościół do kontenera aby zbudować studnię w Sudanie, zbieramy baterie zużyte sprzęty i wywozimy do specjalnych punktów na elektrośmiecie. Zbieramy to co przedszkolaki mogą przetworzyć na wspaniałe ozdoby, rysunki itp czyli np. krążki po rolkach od papieru, kubeczki po jogurtach, tasiemki …
    Ponadto śmieci segregujemy na organiczne, szkło, do recyklingu i te z którymi zrobić się już nic nie da.
    Nasz produkt
    https://www.4home.pl/kosz-na-smieci–zestaw-4-sztuk/?utm_term=%5Bhb_id:34c022a0-79c2-461c-a0c2-1e8a323d28d5%5D&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook

    1. Pufa w czarne serca mi się marzy. Mamy w domu dwa krzesła i stolik do karmienia. Jemy niedzielne sniadanie – Lisek w swoim krzeselku do karmienia, na jednym krześle Mąż a na drugim.. nasz puchaty golden retriver bo kocha rano patrzeć przez kuchenne okno na chodnik, które pieski z osiedla już były na spacerze i czy wyszła już pobiegać jego narzeczona rasy maltanczyk. No więc siedzę na małym drewnianym stołku po babci, ale jest brudny w farbie po remoncie i ciągnie jakoś od podłogi… A jak patrzymy z Liskiem przez okno na snieg, bo to nasza pierwsza zima, to siadam z nią pod balkonem na parkiecie żeby Golden też z nami siedział. Ale wieje nam spod balkonu i zimno, bo życie nas nie rozpieszcza i bloki też nie. Marzy mi się więc ta pufa i żeby wyciągnąć nogi siedząc na niej i poczuć wreszcie to sławne hygge bo zaczął się grudzień dopiero Co a ja już zmęczona.

  7. Wybrałabym biblioteczkę.
    Od jakiegoś czasu (czyt. od kiedy mam dzieci) mam mega problem z wygospodarowaniem czasu na czytanie, ubolewam nad tym, kiedyś czytałam bardzo dużo. Do tej pory mieliśmy wielkie półki w sypialni na cały księgozbiór, ale oddaliśmy tę przestrzeń dla dzieci i teraz te wielkie półki nam się nigdzie nie mieszczą, wszystkie książki wylądowały w szafie:/ Ale mam takie miejsce, w przedpokoju, gdzie zmieściłaby mi się węższa biblioteczka i wtedy wszystkie moje księgi mogłabym tam ustawić! Również Homebooka, gdyby stał się moją własnością:) może gdybym miała to wszystko na oku, mogłabym choć raz w tygodniu się skusić- olać sprzątanie i zatopić nos w książce;)

  8. Julka, jedźcie koniecznie do tej łemkowskiej Chaty nad Wisłokiem. Byłam raz bo tam niedaleko moje ulubione biegi górskie się odbywają. Ale Monika i Piotr to takie dobre dusze są, że chce się wracać. Serce tęskni bardzo. Mam nadzieję, że w tym roku znowu się uda tam pojechać. Bo to piękne miejce na Ziemi jest mimo, że 8 godzin jazdy ode mnie. Od Ciebie jest chyba blizej 😉 ale polecam z calego serca. I tak w ogóle to chciałabym żebyś wybudowała mi dom 😉 bo wiedzialabym że będzie idealny 😉

  9. fotel Riccardo… tak bym sobie siadała i patrzyła.. bo Wiesz Julio, ten dom, o którym kiedyś Tobie pisałam, właśnie się zaczął budować 🙂 i doskonale wiem gdzie ten fotel bym postawiła, nogi zamotała w ciepły koc , herbata do ręki, książkaaaa…………. jeszcze tylko kilka chwil 😉

  10. Znalazłam! Znalazłam na tej stronie mój wymarzony fotel Fotel Riccardo (https://onemarket.pl/fotel-riccardo?utm_term=%5Bhb_id:47dee56f-21be-4442-8fb3-bc298e592ef1%5D&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook) Już oczyma wyobraźni widzę jak siedzę na nim pod kocem w rekach trzymam kubek z herbatą i oglądam swój ulubiony film szkoda tylko, że w bloku kominka z prawdziwego zdarzenia nie można mieć – pasowałby idealnie do takiej scenerii prawda? Ahhh i ten prószący śnieg za oknem! 🙂

  11. Julio… oglądam te zdjęcia i wiesz z kim mi się skojarzyłaś?? Kiedyś Mama opowiadała mi bajkę o różnych porach roku a każda z nich była kobietą i moja Mama mi je opisywała ich wygląd, charakter, jak się ubierały. I Ty mi właśnie przypominasz Panią zimę z opowieści mojej Mamy:) Miała właśnie ciemne włosy, taką jasną prawie białą cerę i mocno czerwone usta i była bardzo ciepło ubrana (pewnie po to abym ja brała z niej przykład i też zimą chciała ubierać te wszystkie grube ciuchy). Tak więc dzięki Tobie dzisiaj myślami wróciłam do czasów dzieciństwa:) i zaraz zadzwonię do Mamy może wpadnie na kawkę:)
    wracając do konkursu…. To szalenie ale to meeegaaa szalenie podoba mi się:
    Wieszak Shabby Chic link: http://www.kare24.pl/wieszak-shabby-chic-p-29403?utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=bentofeed
    A dlaczego tak bym go chciała mieć… zwyczajnie mam jeszcze niezagospodarowany przedsionek i w miejscu gdzie powinien być właśnie wieszak powiesiłam sobie trzy wiązanki lawendy na patyku od brzozy… lawenda pięknie uschła no ozdoba jak się patrzy…. ale wszyscy nasi goście myślą, że to wieszak i próbują rozmawiając z nami jedną ręką powiesić tam swój płaszcz, kurtkę, kamizelkę, czapkę….
    a te lawendowe wiązanki coraz cieńsze są….
    Buziaki Julio.
    Ewa

  12. Szafka na buty Breeze https://emako.pl/product-pol-4463-Szafka-BREEZE-na-obuwie-buty-az-30-par-WENKO.html?utm_term=%5Bhb_id:df7fbbcf-efd6-4c5b-b491-df49885db47a%5D&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook

    Może nie jest najpiękniejsza, nie w moim ulubionym kolorze ani nawet w żadnym z jedynie słusznych 🙂 ALE. Zmieści się 30 par butów. W naszym patchworkowym domu czasem mieścimy 12 stóp, przekrój rozmiarów olbrzymi, i po kilka par butów na parę stóp, i niestety przestaje to wyglądać „rozkosznie”, jak te buty w kolejce w przedpokoju stoją. Choć, nie powiem – jest domowo i rodzinnie. Serdeczności 🙂

  13. Helooo 🙂

    Julcia dom masz piękny , a powieść o miłości też już pewnie jest …
    bo masz ją w domu 😉

    Ja też uwielbiam homebok ale też oglądam pinteresta
    bo tam też jest wiele inspiracji …
    Jak byłam w szkole podstawowej to marzyłam że będę renowatorem zabytków ale niestety byłam średnią uczennicą i wybili mi to z głowy
    a że lepiej jak będę miała zawód…
    skończyłam jedną szkołę potem drugą . jakoś nie związaną z moimi pasjami … potem ze względów finansowych poszłam do takiej rocznej szkoły dekorator wnętrz … myślałam że wtedy coś ruszy … ale to może ja jako zodiakalny bliźniak mam taki krótki zapał …
    marzyłam zawsze o architekturze .
    Założyłam bloga tylko dla siebie taki pamiętnik z remontu naszego mieszkania on sprawia mi wiele radości 🙂
    Na homebok znalazłabym wiele dla siebie ale uwielbiam coś miłego i cieplutkiego , jakiś kocyk 🙂

    Pozdrawiam
    Życzę cieplutkiego dnia

  14. Drewniane łóżko firmy Seart. Piękne, solidne, surowym drewnem pachnące. Dwa na dwa metry mi się marzy. Tak abyśmy sie z mężem mieścili w nim razem. Tak, aby nasza córeczka mała, również się w nim mieściła z nami. Kot stary, w biało czarne łaty. Żeby w tym łóżku w nogach naszych miał miejsca dużo. I może kiedyś. Za czas jakiś. Mój coraz większy brzuch miał gdzie wygodnie leżeć. A potem braciszek dla Kajki mały, który tak nam się już od jakiegoś czasu marzy. W tym łóżku Seart dwa metry na dwa, ciepłym swym ciałkiem grzać się mógł, przy ciepłych ciałach naszych.

  15. homebook na chwilę i miejsce w którym aktualnie się znajduje jest idealnym rozwiązaniem, skarbnicą pomysłów. Home bo mój dom za trzy miesiące powiększy się …zaczniemy stopniowo, zaczniemy od lutego wtedy dołączy do nas (trzecia! ) córka. Tośka (l.4 )oraz Emi( l. 2,5) już odliczają dni :). Kolejnym etapem powiększania naszej przestrzeni będzie (przekłucie, przewiercenie, rozwalenie (jednym słowem demolka) ściany za którą jest mieszkanie które planujemy kupić coby z dwóch zrobić jedno duże!! No i w takim mieszkaniu taki np. Fotel Riccardo idealnie pasowałby na początek. Matka musi godnie karmić swe dziecię a na takim fotelu to karmienie chyba byłoby godne, prawda? 🙂 Kolejnym argumentem który przyciąga mnie do hemebook to właśnie book! W tym roku zapragnęłam otworzyć własną księgarnie internetową, nie masówkę ale taką z indywidualnym podejściem do Klienta. Trochę trwało uruchomienie mojego działa ( w końcu w miedzy czasie dowiedziałam się o trzeciej ciąży więc sporo rewolucji życiowych!) jednak kilka ( dosłownie kilka ) dni temu udało się! Mam swoje miejsce (przy okazji zapraszam do siebie http://www.bokinabo.pl ) Analizując wszystko to homebook jest w sam raz dla mnie i na pewno będę korzystać z ich podpowiedzi! Uściski :*

  16. Witam Cię Julio.
    Pięknie żyjesz, pięknie piszesz i pięknie pokazujesz swój świat.
    Co do budowy i całej tej otoczki, ja również odkryłam w sobie to powołanie. W połowie naszej budowy 3 lata temu (ciut za późno bo o ile wnętrza urządziłam już z dużym przemyśleniem tak cała bryła domu z poddaszem to nie moja bajka), wiec teraz plany na drugi parterowy w kształcie litery „u” z ogromnymi przeszkleniami stają się już całkiem realne 🙂 choć mąż ma jeszcze opory, bo jak mówi budowa go przeraża. Ja to kocham i zamierzam związać się z tym zawodowo, tak na serio. Teraz projektuje wnętrza rodzinie i znajomym, choć projektuje to za duże słowo, po prostu doradzam i pokazuję co z czym łączyć czego unikać i przede wszystkim nakazuję umiar. To moja dewiza stonowane tło, które można ubarwić meblami i dodatkami, które można zmieniać (zmieniając wygląd całego wnętrza). Jestem fanką stylu modern classic. Tych amerykańskich wnętrz z symetrią lamp na stolikach i marokańską koniczynką. Oj muszę kończyć, bo bym tak mogła i mogła.
    A ze strony homebook (wybrałabym) wybiorę dywan Canvas Koniczyna chyba granat albo szary, co by pasował do mojej miętowej tapety w marokańską koniczynkę (a jakże :))
    A album pragnę posiadać bardzo, jeżeli się nie uda go zdobyć, to muszę napisać list do św Mikołaja może byłam grzeczna 🙂

  17. Lampa XEROBYSS 6, a dlaczego mi się marzy? bo w zeszłym tygodniu moja stara tak j…a że posypała się po podłodze i co? do dziś lampy brak!

    ps. a Ty dziewcze gdzie masz szalik ???!!! 🙂

  18. Wybrałabym duży, drewniany, rozkładany stół. Taki, by wokół niego zasiadła cała rodzina, każdy miałby swój kubek, a w nim ciepłą herbatę z miodem i cytryną. Wokół gwar i szaleństwo dzieci, głośne rozmowy dorosłych, śmiech i dźwięk migawki aparatu by uwiecznić wspólne chwile. Taki stół, który dźwignąłby niejedną osobę szaleńczo tańczącą ulubioną piosenkę na imprezie. Stół na lata, dla nas, dla naszych dzieci, który zapamiętywałby za nas ślady czasu… Taki, który stałby się pamiątką na lata.
    Mam wielką nadzieję, że taki stół będzie stał w moim nowym domu i ugości każdego kto nas odwiedzi, a budowę zaczynamy wiosną

    http://www.homebook.pl/produkty/16009238/dla-domu-do-kuchni-i-jadalni-meble-kuchenne-stoly-kuchenne-rozkladany-drewniany-stol-lagos-120-200-cm

  19. Jako mama 3 dzieci (w tymi niemowlaków bliźniaków:-)utwierdziłam się w przekonaniu, że potrzebuję wygodnego, odosobnionego miejsca do karmienia. A co najważniejsze WYGODNEGO! – skoro przez najbliższe tygodnie, a może i miesiące będziemy spędzać w nim szybko licząc minimum 4 godziny dziennie(karmienie co 2,5-3 godziny x czas trwania przynajmniej 30 minut x2 😉 Rozpoczęłam więc poszukiwania idealnego fotela do karmienia i wyszperałam taki jeden…Fotel LEOKES – dla mnie idealny!!!Chętnie znalazłabym dla niego również miejsce jak i zastosowanie po zakończeniu pełnienia swojej jakże ważnej roli, gdyż zwyczajnie mi się podoba.

  20. Julio prosisz o wybranie jednego produktu. Cytujac Ciebie „To chyba nie potrafię. Muszę dwa..” mój wybór padł na NARZUTĘ DZIERGANĄ HK LIVING za jej prostotę i jak dla mnie genialne zestawienie kolorów, które dopełni wnętrza pokoju moich synów a z pewnością niejednokrotnie sprawdziłaby się do budowy namiotów jakie powstają w naszym domu podczas zabaw. A drugi Ławka Mr. M, obita wełniana tkaniną za desig z lat 50-tych i 60-tych, marzę o takiej by móc wygonie przysiąść zakładając buty.
    A co do inspiracji zgadzam się w 100% 🙂

  21. No to właśnie doznałam szoku i wybrałam Barek Pure Elegance I. Szukam tak, przeglądam.. Tu fotel, tu biurko.. Ładne, ale żeby mnie zatykało, to nie. I nagle mi się mózg przenosi do wymarzonej piwniczki z winami! Takiej co półkoliste sklepienia z cegły ma, takiej z regałami z desek. Nie olbrzymiej, „kameralnej”, ale mojej, takiej perełki co to oko nacieszy i dumą rozpiera, że się takie swoje marzenie spełnione ma. I jako, że marzenie się jeszcze nie spełniło, to barek mnie zachwycił. Bo on na zewnątrz taki niepozorny, nowoczesny.. ale jak już się otworzy, to dusza ogromna z niego wylatuje! Jakie on ma piękne to wnętrze! Namiastka mojej piwniczki w „mieszkaniowej” formie!

  22. Sofa narożna Confort szaro-biała (z funkcją spania)- to coś, czego potrzebuje moja rodzina.
    To marzenie moje nieustanne od czasu kiedy wprowadziliśmy się do nowego domu, czyli od ponad roku. Tyle tu jeszcze do zrobienia ale zrobimy, wszystko powoli zrobimy.
    Potrzebna nam zwykła kanapa na której może spocząć cała nasza trójka. W chwili obecnej to mąż na starym fotelu a ja z córką na krzesłach.. Ani to wygodne ani to przyjemne.. Ale taka kanapa to byłoby coś.. Wszyscy razem w jednym miejscu.. Tak widzę nas w długie zimowe wieczory jak leżymy na tej wygodnej kanapie, przytuleni do siebie i czytamy książki, przeglądamy blogi i radujemy z tego czasu spędzonego razem.

  23. Fotel Riccardo – to element, który by dopełnił mój salon, kolor turkusowy – ożywczy. Taki fotel to coś, czego mi bardzo brakuje. Szczególnie teraz, kiedy wieczory długie, zimne. Idealnie by się odnalazł koło naszego kominka, zapalanego co wieczór, by posiedzieć, pogapić się na płomienie. W sercu się wtedy tak ciepło robi, tak milo. I ten fotel, przy tym kominku… I w tym fotelu ja, zawinięta jak naleśnik w mięciutki kocyk, który ostatnio od Piotrusia mojego dostałam. I herbatka, i książka, i te płomyki tańczące, ogrzewające… No ideał!

  24. Jullka ja mam dla Ciebie pomysl zbuduj pensjonat, dom twoich marzen do ktorych chcislabys zaprosic innych, miejsce gdzie goscie czuliby sie jak u siebie w domu, mysle ze sukces gwarantowany a terminy bys miala zaklepane z wyprzedzeniem na kilka lat naprzod 🙂 ja bym tam co roku mogla spedzac wakacje u ciebie.
    Pozdrawiam
    Ania

  25. Ja wybrałbym wycieraczke, takie mam chwilowo zapotrzebowanie 🙂 ponieważ dom mamy bez ogrodzenia kilka tygodni temu na naszej wycieraczce znaleźliśmy odchody psie (kupę zwykłą mówiąc obrazowo), następnego dnia na wycieraczce był już pies, duży i nie chciał odejść ale nikt też go nie szukał. Pies dostał budę i mieszka z nami, a ponieważ jest rozrywkowy i wiecznie głodny to zjadł wycieraczke i stąd zapotrzebowanie na nową. Urzekła mnie zielona z napisem ” oh shit, not you again ” jako alternatywa dla wszystkich „witamy”. Ale najbardziej chciałabym album jako inspiracje dla siostry, która zawodowo zajmuje się projektowaniem a 24.12 obchodzi urodziny, imieniny no i na mikołaja też zawsze troszkę czeka. Pozdrawiam serdecznie.

  26. Wybrałabym łóżko dla synka np takie:
    http://www.homebook.pl/Clicks/Go?url=ZAAAAB-LCAAAAAAABAAVyFsKgCAQAMB_z9L62GqjbmO1EKUoZiievvobxqChCWkQ2BMJ3ZlBHDnHe1GqlCJvtinL6JQL7QqwphZaKAzxa06_vD0t7OyeyjAZmHVFrTcPEcYZSR7ZuxeTPrlnZAAAAA2&from=1
    Budujemy dom… już 6 rok i pewnie jeszcze kilka lat to potrwa a obecne łóżko… no cóż tandeta… obdrapana wyścigówka w spadku. Takie łóżko wyznaczyłoby kierunek w jakim chciałabym iść w wystroju i żeby moje dziecko miało fajny gust i otaczało się prostotą a nie pstrokacizną.

  27. Witam
    Łóżko Modena, bardzo chętnie bym przygarnęła, nie mam nic do „starego”, ale gdy nas przybyło miejsca całkiem mało się zrobiło,połamana i nie wyspana wstaje bo syn z mężem moją połowę świetnie zagospodarowali.Modena piękne, duże dodatkowo szuflady posiada co by matka wszystko pomieściła i czasem może z gorącą kawą się ukryła 🙂
    (Gdy będzie powstawało już coś naszego na pewno nie obędzie się bez tego łóżka dużego i funkcjonalnego)

  28. Julio,
    Przede wszystkim, to dziękuję za wiele nowych adresów stron o których wcześniej nie miałam pojęcia;) I te z wystrojem wnętrz i ze sklepami dla najmłodszych. Nie raz pomogły w potrzebie;)

    A urzekła mnie biblioteka, która u mnie służyłaby jako gablota na minerały. Coś tak przestronnego znajdowałoby się w salonie. Wreszcie ujrzałyby światło dzienne, a ja mogłabym ucieszyć swoje oko na co dzień, a nie tylko od święta:) Książki zajęły już wszystko, co się dało. Zaraz będą zajmować miejsca przeznaczone na pościel:p

    http://www.homebook.pl/produkty/8878019/dla-domu-do-salonu-meble-do-salonu-szafki-i-regaly-biblioteka-14d-3s-hedges-dabTutaj napisz komentarz…

  29. Julio z niecierpliwością zawsze czekam na Twój post. Uwielbiam czytać Twoje posty, oglądać zdjęcia wypełnione miłością.
    Jeśli bym miała wybrać jedną rzecz to mój wybór padł na łóżko dla synka:
    https://www.seart.pl/lozko-sosnowe-charlotte-114-140×200-stelaz-gratis-p-6225.html
    Jestem na etapie urządzania całego poddasza, sypialni i pokoju dla synka. Już nie mogę się doczekać jak synek będzie mieć swój pokój, z gołymi stópkami przyjdzie do sypialni przytuli się, powie „kocham cię mamo” i słodko zaśnie. Uwielbiam patrzeć jak śpi, wygląda wtedy jak aniołek 🙂

  30. A ja bym wybrała ciepłe legowisko dla kota. Mam takiego jednego elegancika, który przychodzi na parapetnie posiłki i choć zrobił się wybredny to lubię mu dogadzać. Ma schronienie w drewutni, ma posłanie, ale takie ciepłe legowisko byłoby idealne. Nie lubię zimna bo…. myślę o nim i innych czy im nie zimno. Pozdrawiam Joanna

  31. Weszłam na homebook.pl, ale co ja będę ściemniać – mi się Julio ten album po prostu marzy… Żeby sobie usiąść na kanapie, nie pod kocem, ale z cieplutkim psem na kolanach (koc + pies to stanowczo za wiele szczęścia), i przejrzeć, pomarzyć, poinspirowac się między kolejnymi pobudkami mojego dziecka 🙂

  32. Hmm… marzy mi się TRON, a jako że wkrótce zostanę ponownie KRÓLOWĄ MATKĄ (4raz?) to taki trono-fotel LEOKES KASZMIR Z PODNÓŻKIEM byłby idealny. Na tronie zasiadalabym JA miłościwie panująca z Paniczem Konradkiem do naszych karmień, a na podnóżku zmieściłaby się pozostała świta Panienka Julia, Panicz Karol i Panienka Jagódka co by ich mieć na oku wiadomo. To marzyłam Ja Agata – Królowa Matka Polka Feministka

  33. Zdjęcia do wpisu jak zawsze piękne, aż nabrałam chęci na kawę na tarasie, no ale dziś u nas śniegiem sypie no i na dodatek ciemno już za oknem przeokrutnie, kawka więc poczeka.
    Jeśli zaś chodzi o stronę homebook to podoba mi się tam prawie wszystko 🙂 ale teraz najbardziej chciałabym krzesło https://www.mebel-partner.pl/krzeslo-tapicerowane-do-jadalni-mpa-wood-tap-folk-detail?utm_term=%5Bhb_id:3cf4256c-8ca4-4b8a-b101-38ed8165ee45%5D&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook
    Na koniec lutego przyjdzie na świat moje pierwsze dzieciątko – córeczka i chciałabym mieć jakieś fajne miejsce takie tylko do karmienia jej, niestety nie mam miejsca na „normalny” fotel, a myślę że takie krzesło też może być niezłym rozwiązaniem. Może jeszcze z jakąś dodatkową poduszką czy kocem, żeby było miękko i wygodnie. Niestety krzesło chyba będzie musiało pozostać w strefie marzeń niespełnionych bo fundusze pozwolą mi co najwyżej na przeniesienie krzesła z kuchni i dokupienie do niego poduszki na siedzisko.
    Ale narzekać nie będę, najważniejsze żeby malutka była zdrowa, jej nie będzie robiło różnicy gdzie dostaje mleko przecież 🙂

  34. Marzę o kredensie, takim dużym, solidnym, drewnianym, w tradycyjnym stylu. Spośród kredensów rekomendowanych na homebook wybrałabym kredens KRM-5:
    https://onemarket.pl/kredens-drewniany-krm-5
    Patrząc na niego, od razu mam wizję reorganizacji przestrzeni kuchenno-jadalnej w moim domu. Czasem jedna rzecz może zainspirować do radykalnej zmiany. Ten kredens kojarzy mi się z domem dziadków na wsi, bo kiedyś w każdym porządnym domu był kredens. Ten moich dziadków był mniejszy, dużo bardziej skromny i biały. Stał w spiżarce. Dla mnie, dziewczynki z miasta, ta spiżarka to było magiczne miejsce. Kusiła chłodem i zapachami. Z drugimi dziadkami też mi się ten kredens kojarzy, choć oni akurat kredensu nie mieli. Ale przypomina mi poniemieckie meble, jakie dziadkowie zastali w wybranym przez siebie mieszkaniu na Dolnym Śląsku. To były takie właśnie duże solidne drewniane meble. Dziś z tych mebli została już tylko stara szafa na korytarzu, w której moja mama trzyma przetwory i różne szpargały. I dziadkowie już dawno umarli. A ta szafa to niemy świadek przeszłości. Nieraz myślę o tych Niemcach, do których należała, kim byli, czy mieli dzieci. Musieli wyjechać, zostawiając praktycznie wszystko. I wiesz, w kraju, w którym ze względu na bolesną przeszłość nie darzy się Niemców zbytnią sympatią, ja, urodzona w poniemieckim miasteczku, czuję się w jakimś sensie tych Niemców spadkobierczynią. I mam wielki sentyment do tego, co po nich pozostało. Widzisz, jeden kredens, a tyle skojarzeń i myśli od razu… A Ty taka piękna jesteś w tym zimowym wydaniu :-* I czego się nie tkniesz, to w złoto zamieniasz. Uściski!

  35. Kocham homebook właśnie za mnóstwo inspirujących pomysłów. Mieszkamy teraz w domku przerobiony z budynku gospodarczego. W planach mamy gruntowną przebudowę, za kilka lat.. . A marzy mi się … zwykly chlebak, bo chcialabym aby nigdy nie zabraklo mi w domu chleba…. A ten taki …. o prostej formie z motywem drewna….
    http://makutra.com/przechowywanie/4459-pojemnik-na-chleb-z-drewniana-pokrywa-grafitowy-gardentrading-5039314047260.html?utm_source=homebook&utm_medium=pricewars2&utm_campaign=pojemnik-na-chleb-z-drewniana-pokrywa-grafitowy-gardentrading&utm_term=%5Bhb_id:07e8200c-5416-4016-8469-77eee3a953d1%5D

    ?

  36. Julio, buduj się w mieście, dzieci na wsi dopóki są male to ok, ale pozniej to juz ciągłe wożenie np zajęcia dodatkowe. Pisze z wlasnych doświadczeń , my wlasnie po 6 latach budujemy drugi dom, wlaśnie w mieście.

    1. oby nigdy 🙂 miasto to niech idą do szkół średnich lub na studia, ale ja ze wsi się nie ruszam..
      no i my nie jesteśmy zwolennikami zajęć dodatkowych. może jakieś jedne, raz w tygodniu..
      chyba że rozwinie się wielka pasja to wtedy. ale my do miast mamy rzut beretem.

      1. Ja też tak myślałam, że zajęcia dodatkowe dla moich dzieci nie są im potrzebne. Też mieszkamy na wsi tyle, że niemieckiej. Dwa języki, dwa światy, dwa przedszkola i dwie szkoły (pl i de) to zupełnie wystarczy no i i mama w domu 24 godziny na dobę. A tu jak nie ruszyło z kopyta i wszystko moje dziewczę chciało i jedno i drugie to jej marzenie i dałam oczywiście limit, że nie można wszystkiego a teraz nie żałuję pomimo, że taxi jestem bardzo często ale wymowna radość mojego dziecka jak rozwija się muzycznie i może spotykać się z fajnymi ludźmi i przyjaciółmi jest jedyna w swoim rodzaju. Najważniejsze to też to, że jest w tym wytrwała jak zaczynie to tak w to wchodzi całym sercem, że nie ma nie chce mi się, znudziło już mi się… Myślę, że przede wszystkim to zasługa ludzi z którymi spędza czas na tych zajęciach to ich pasja i cierpliwość, radość z tego co się robi jej się udziela;)

        1. Zapomniałam jeszcze dodać, że pomimo, że siadam często za kierownicą nawet jak mi się już nie chce i nawet po 30 km to też tak jak Ty Julia nie wyobrażam sobie mieszkać w mieście to jest indywidualna potrzeba każdego człowieka żyć tam gdzie się czuje człowiek dobrze, gdzie jest jego serce i dusza bez względu jakie domownicy mają potrzeby bo wszystko da się pogodzić;)

  37. Burgundowy fotel Trezzo EICHHOLTZ to jest mebel który zdecydowanie chciałabym mieć w swoim salonie. Jego cena jest zaporowa, ale kolor ma przepiękny, podobnie jak i formę. Idealnie wyglądałby w duecie z moją granatową jak nocne niebo sofą. Te dwa kolory przyprawiają mnie o dreszcze. W takim fotelu nie sposób byłoby nie odpocząć, zapominając o całym świecie.

    (http://www.savoyahome.pl/pl_PL/p/Fotel-Trezzo-EICHHOLTZ/5137?utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook&utm_term=%5Bhb_id:cbc89abe-f744-4ba4-b519-ee6ab199fde2%5D)

  38. PROJEKTOR FOREVER MLP-100 co prawda jest niedostępny, ale taki byłby spełnieniem naszych marzeń. Projektor na wspomnienia, zdjęcia, filmy ..wyświetlane w mroźne wieczory. Ja, mąż , córeczka, mandarynki i może kakao lub herbatka. Koniecznie skromne lampki na oknie. Taki klimat mi się marzy trochę jakby świąteczny tylko na codzień. A okazjonalnie z dziadkami, ciociami.
    „A pamiętacie te wakacje ! A ta nasza wnusia taka mała na tym filmie ! I na końcu ja ukradkiem na męża – jaki ty przystojny byłeś :-)”

  39. Oj Boże, jaki to człowiek jest głupi. Remont robiłam. Taki po rozwodzie. Gdzie wszystko tylko sobie zawdzięczam. Jestem sobie sterem i okrętem. I za wszystko tylko ja płacę. Promocja. No i kupiłam czarny narożnik, za ostatnie pieniądze. Bo tani. I cholera mnie bierze od roku. Bo nie o takim łóżku marzyłam. Bo szary kolor mi się od lat marzy. Ale w promocji nie było…… Narożnik Revo. Szary oczywiście. Słyszałeś Św. Mikołaju???

  40. Ah! Cóż mam powiedzieć! Tak tak tak. Jestem z tych typowych „matek polek”, co to potrzeby dziecka ponad swoje stawiają. Nie to żeby chodził brudny i głodny. Lub źle ubrany. Lub żeby owocka nie dostał. Przecież ja wszystko dla niego! I mój wybór padł na dywanik, który pięknie by zdobił jego pokoik.
    http://www.homebook.pl/produkty/17025549/dla-domu-do-salonu-tekstylia-do-salonu-dywany-dywan-scandi-18248-371-zygzak-120×170-cm
    Ale szczerze! To i mój ulubiony pokój. Takie prywatne królestwo, do ktorego gdy wchodzę, to uśmiech sie sam maluje na twarzy! Tak mnie cieszy. I jego jak w nim widzę roześmianego. Pochłoniętego zabawą. A ten dywanik umiliłby cały ten magiczny świat! <3

  41. wybrałabym zegarek. Obojętnie jaki. Bo nawet ten w piekarniku źle chodzi ( mały tak poustawiał że ledwo piec możemy) żadnego innego nie mamy. To może czas najwyższy:)

  42. Z homebook czerpię inspiracje od początku budowy domu i urządzania. Teraz, gdy zima zawitała do nas na dobre i wieczory takie długie, marzę o fotelu. Wygodnym i w pięknym kolorze. Taki właśnie jest Fotel Z Podnóżkiem LEOKES Wełna. Herbata z cytryną, ogień w kominku i ja w tym fotelu…

  43. http://www.homebook.pl/produkty/1000007087/naroznik-z-funkcja-spania-z-kolekcji-dakar-nar-2p-h-3w
    Gdyby mnie było stać to takie łóżko bym sobie sprawiła. Moje już woła o pomstę do nieba i skrzypi wydając co najmniej podejrzane dźwięki. 🙂
    Ale że mnie nie stać to wybrałabym lampion biały mały 35 cm. Kocham takie dekoracje do domu, a szczególnie jeśli można zapalić świeczkę i po prostu usiąść przy kawie czy herbacie i porozmawiać…bez telewizora, telefonu i komputera. Tak jak wtedy, kiedy nagle prądu na wsi zabraknie i ludzie siadają przy stole, i po prostu rozmawiają. A przy tym lampionie tak klimatycznie i błogo, i rozmowa lepiej się klei, i ta herbata lepiej smakuje…bo tak rodzinniej i przytulniej się robi, bez m jak miłość w tle i bez facebooka na tapecie monitora. (nie żebym była uprzedzona bo i serial czasem obejrzę i z facebooka korzystam).
    PS. Powierzyłabym Pani budowę domu- ten klimat ze zdjęć jest niepowtarzalny! I samo to, że wszystko w drewnie…marzenie!

  44. Marzy mi się taka szafa sosnowa rustykalna 105 z katalogu homebook.pl Taki wielki mebel do którego oprócz ubrań a właściwie przebrań mogłabym się zmieścić wraz z moja Jagódką. Jako dziecko uwielbiałam szafy i skrzynie. Strychy i zakamarki. Zawsze kojarzyły mi się z czymś co zostało dawno temu zachowane ale jednocześnie zapomniane. Moje marzenie również zostało zapomniane ale gdzieś głęboko w sercu zachowane. Dopóki na świecie nie pojawiła się moja córeczka. Pewnego dnia Jagódka postanowiła schować się w szafie. Bawiła się w niej dość długo udawajac wróżkę. Zawołała mnie do środka. Siedziałyśmy w niej tak niespełna godzinę udając dobre czarodziejki. To był czas , który na nowo odrodził moje dziecięce marzenie. Uwielbiamy bawić się w szafie, czytać w niej książki, opowiadać historie, śpiewać piosenki i po prostu być.

  45. A ja wybrałabym ten stół
    http://sklep.signu.pl/product/14/luna.html
    w mieszkaniu nie ma nic, posadzki dopiero wylane, ale ja juz widzę ten stół jak w jadalni stoi i my przy nim śniadania jemy, dzieciaki biegają naokoło przy zabawie w berka, a jak moja rodzina liczna się zjedzie to dokładam wkładki i każdy się widzi i do tego co na stole ma blisko i gwar niemiłosierny :). A na środku bukiecik kwiatów, taki niski żeby nikomu nie przeszkadzał a w wigilię stroik pachnący :).

  46. Dla mnie narożnik Samvecio szary do salonu… przed nam totalny remont naszego stuletniego domu po pradziadkuJuż nie mogę się doczekać ale i boję się czy nie stracimy dobrego ducha tego domu . Ten narożnik stanalby w salonie przed piecem kaflowym również studentom a my cała rodzina siadalibysmy sobie pod kocykiem i czytali i rozmawiali… Pozdrawiam serdecznie i inspiruje się juz od kilku lat

  47. Wchodzę na podlikowaną stronę produktów i rura do wyszukiwarki! „BIBLIOTEKA”.
    Szukam, szperam. Ta nie, ta zamknięta, ta ma jakieś drzwiczki, ta piękna ale nie… JEST!
    BIBLIOTEKA OTWARTA DILON DĄB 180X45X230
    (http://houseandmore.pl/produkt/biblioteka-otwarta-dilon-dab-180x45x230.html?utm_term=%5Bhb_id:a0eb3cf8-d06a-43ee-9176-d2cb4b121c79%5D&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook )
    Bo mi to się marzy taka. Albo od razu 4! Żeby calą ścianę przykryły!. Bo wiesz, ja to w książkach od zawsze zakochana jestem. Mama moja prywatna mi mówiła, że od bajek w telewizji za dzieciaka stroniłam. Tylko żeby czytać. I tak mi ta miłość została do dzisiaj. I z drugą się połączyła. Bo jak mężczyzna życia mego, taki co przez wiele lat po świecie chodził gdzieś w oddali a tak naprawdę to od zawsze przy mnie był tylko dopiero teraz się znaleźliśmy. To jak on, Julciu droga, się do mnie wprowadził to wprowadził ze sobą moje marzenie! Księgozbiór mój się powiększył i trzeba było dwa regały dokupić! Liczyliśmy kiedyś, tak pi razy drzwi, że coś koło 300 sztuk leży na naszych półkach. To dużo za mało! Dużo za mało żeby tak do końca spełnić marzenia. Bo marzy mi się ściana cała! Cała w książkach! I dzieci nasze kiedyś, mające do dyspozycji tyle światów! Tyle przygód na wyciągnięcie ręki!
    Więc takie cztery regały może załatwiłyby sprawę, I napad na antykwariat albo bibliotekę całą!

    A homebook książka…no cóż. Takie inne marzenie mam. Od zawsze. Dom. Gdzieś na przysłowiowym zadupiu. Tak żeby góry z okna było widać. I wiocha dookoła. I ten dom taki ciepły, rodzinny, z wielkim stołem. Tylko że ja noga jestem jeśli chodzi o urządzanie. Straszna. No ni grzyb nie mam do tego ręki… A taka inspiracja… To by było coś! Tym bardziej, że to kolejna książka (a ja, mimo że użytkownik homebooka internetowego jestem, to chyba nigdy z ekranu czytać się nie nauczę. Ja to muszę mieć na papierze!)

  48. Zestaw kubków porcelanowych 4szt 0,3L Nuova R2S Around The World
    To prawda, że wiele rzeczy doceniamy wtedy gdy ich brakuje. Syn skończył Akademię Morską i pływa. Zawsze jęczał i narzekał, że Święta są bez sensu. Traf chciał, że ubiegłoroczne Święta spędził w rejsie, w okolicach Wysp Kanaryjskich.
    Postanowił, że w tym roku zrobi wszystko, żeby Święta spędzić z nami. I uda się!!!
    Chciałabym po całym Wigilijnym zamieszaniu, wieczorem, zaparzyć dla nas herbatę, w takich pięknych kubeczkach i po prostu pobyć razem. Bo tak bardzo tego brakowało w zeszłym roku. I to jak się okazuje nie tylko mnie….

  49. Fartuch Lukrecja-magiczny sposób żeby oczarować codzienne banalne gotowanie. Zamiast żmudnej konieczności w moim praktycznym acz nudnym czarnym fartuchu ochronnym-spektakl w kreacji haute couture!

  50. fartuch Lukrecja – aby wyglądać jak dama w kuchni, aby gotowanie było przyjemnością – nawet jak zupa za słona wyjdzie, jak z ciasto się przypali, aby w tym fartuszku się czasem zgubić i zamiast do kuchni do sypialni trafić 🙂

  51. W ten cudowny grudniowy czas, kiedy dzień krótki, a światła jakby więcej, kiedy zimno i sypie, a serca się rozgrzewaja, chciałabym… lodówkę.
    gorenje retro czerwona – ciepło w niej widzę i światło czuję choć zimno robi i słońca nie wpuszcza.
    Cała jest jak ten grudzień, co cudem w każdym roku.
    Poproszę więc.

  52. Bardzo chciałabym, aby taka lampa http://www.homebook.pl/produkty/porownaj-ceny/30747/lampa-menu-reade znalazła się w naszym domu, a konkretnie to na biurku mojego Męża. Mąż bardzo często pracuje przed komputerem późnym wieczorem, a nie raz i w nocy, niejako jak lekarz 24h/7 dni w tygodniu jest na dyżurze. Tak jak lekarz leczy, dba i opiekuje się pacjentami, tak Mąż ma pod swoimi skrzydłami serwery, o które ze starannością dba. I jak tylko, któremuś coś dolega, wykazuje jakieś oznaki „choroby” musi zareagować natychmiast czy to środek dnia czy środek nocy. Troszczenie się o serwery ( jak i o rodzinę ) jest codziennością mego Męża. A ja w trosce o Jego oczy, aby wzrok się nie męczył przy świetle monitora, a światło z lampy sufitowej zakłócałoby sen pozostałych domowników, marzę, aby właśnie taka lampa u nas zamieszkała.

  53. Julka… a ja dzis miałam tak ciezki dzien na budowie… jeden wykonawca trafił mi sie beznadziejny, beznadziejny we współpracy, jakość super i tylko to go ratuje. Wlasnie dzis zastanawiam sie, czy (a jesli tak to kiedy) przyjdzie taki dzien kiedy zacznę sie cieszyc tym domem? Kiedy usiądę w wygodnym fotelu egg, z kubkiem pysznej herbaty, z książką, przy koninku… tak! O takim fotelu marze… (http://www.homebook.pl/produkty/16792912/dla-domu-do-salonu-meble-do-salonu-fotele-fotel-jajo-insp-egg-welna-kaszmirowa)

  54. mamy male mieszkanie, jest na czworo, ja i trzech moich mężczyzn jeden duży z broda dwóch małych jeszcze bez brody. Uwielbiam wieczorem moment gdy już wszystko co mam zrobić zrobię, ubiorę piżamkę, położę się i ten moment relaksu chwilowego uwielbiam, takie odprężenie…..to trwa chwile bo zaraz sie budzi jeden zaraz drugi, trzeba nakarmić przewinąć ..a my się po prostu NIE MIEŚCIMY w naszym sfatygowanym wersalko-łóżku. Moim marzeniem jest duże wygodne łózko z możliwością przechowywania pod stelażem wielu klamotów.
    wybieram łóżko: IVY 180×200 kolor amore38

  55. lampa mi się marzy Mikołaju, bo ta żarówka na kablu od 3 lat ponad wisząca zaczyna mnie razić…
    i dywan zamiast koca też dobry pomysł, może wtedy ślizgalibyśmy się tylko po śniegu a nie po panelach…
    a lampa ta piękna, oj chciałabym, chciała

    marzę i marzę o wykończeniu naszego kochanego mieszkania, może się kiedyś spełni – na pewno!
    kiedyś… na pewno

  56. Julia, ja wybrałabym pościel, tą świąteczną. Święta tuż tuż, atmosfery świątecznej nigdy dość! Ech, żeby ta atmosfera utrzymała się jak najdłużej 🙂 Pozdrawiam serdecznie!!!

  57. Dziś sympatyczna rozmowa telefoniczna z sąsiadką … Zadzwoniłam, bo wczoraj przejeżdżając wieczorem ujrzałam cudna iluminacje na jej domu. Dzwonię i mówię: „Iwonko, ależ uroczo wygląda wasz dom. Jakby ktoś ubrał go w cekinowy płaszczyk :)” Ona: ” Jejku , super, że Ci się podoba. Mi się marzy, żę cała nasza ulica tak pięknie wyglądała 🙂 Fajnie by było jakbyście sobie kupili ten Star Shower ” I wchodzę do Ciebie i czytam posta i wchodzę na linka a tu BINGO ! Star Shower. To znak musimy go mieć. Iwonka będzie uszczęśliwiona i ja przy okazji też 🙂 i moje dzieci, a jak my to i mój mąż, jak mąż to teściowa jak teściowa szczęśliwa to teść … Wiesz taka bajka o Kalarepce 🙂 A Homebook uwielbiam, ale nie tak samo jak Twojego bloga 😉

  58. Marzę od czasu Twojego wpisu na blogu o …. maszynce do soków.
    To ja bym taką wyciskarkę do owoców i warzyw wymarzyć chciała dla naszej Rodzinki. Wkładay warzywka, owoce i pstryk za chwilkę mamy soczek :)) Tak, właśnie takie marzenie na zdrowie !
    całuski Aśka

  59. bo się nie podpisałam w poprzednim

    Marzę od czasu Twojego wpisu na blogu o …. maszynce do soków. To ja bym taką wyciskarkę do owoców i warzyw wymarzyć chciała dla naszej Rodzinki. Wkładamy warzywka, owoce i pstryk za chwilkę mamy soczek :)) Tak, właśnie takie marzenie na zdrowie !
    całuski Aśka

  60. Tutaj się wszyscy spotkamy. Zaczynamy przy nim dzień i kończymy. Nosi już ślady tysiąca obrazków malowanych farbami, krojonych wspólnie sałatek – kiedy małe rączki na deskę do krojenia nie trafiają, setek rozlanych kaw i soków. Wysłużony już bardzo, bo jeszcze moje dzieciństwo pamięta i ślady kredek na spodzie blatu po mnie zostały. Ale rozstać się już pora, bo coraz nas więcej i więcej przy tym stole siada, a staruszek stół nasz nie chce się już rozciągać jak dawniej. Więc wybrałabym ten:
    https://design-life.pl/product-pol-12483-Stol-rozkladany-Solido-160-240-cm-bielony.html?utm_term=%5Bhb_id:a9803531-639a-4e1a-910a-eeb43bf38658%5D&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook
    Idealny kolor, wielkość, materiał. Ile pięknych historii małe rączki jeszcze na nim mogłyby napisać i na spotkania rodzinne idealny i obrusów żadnych na nim już nie trzeba bo i tak ich nigdy znaleźć nie można:)

  61. jeeeej! ja też ich kocham! <3 przepadam na długie godziny, tylko mężuś zagląda przez ramię i komentuje… cóż… muszę się przyznać bez bicia, że on ma zdecydowanie lepszy zmysł niż ja. dowodem jest nasz dom, którego ja bym za chiny ludowe nie kupiła, bo za mały, bo układ bez sensu, bo to bo tamto… dziś jest cudny, wymarzony, jak to mój gość się wyraził 'jak domek dla lalek'. ma i kominek, i gigantyczne okna, i antresolę, i… ach! no po prostu bajka. mężuś spędził w nim wiele godzin, zdzierając łokcie, kolana, zajeżdżając kręgosłup… dumna jestem z niego jak paw! zbieram teraz monety na fotel dla niego bujany o jakim zawsze marzył… mi się bujańce nigdy nie podobały, aż znalazłam tego dziwaka: http://houseandmore.pl/produkt/fote-bujany-lieslie-90x102x85cm.html?utm_term=%5Bhb_id:373185eb-30fe-4a50-8989-4fd7ab6859a2%5D&utm_source=homebook&utm_medium=cpc&utm_campaign=homebook i tak jakoś skradł moje serducho jak ten mój chłop uparty 🙂

  62. http://www.lightonline.pl/girlandy-i-przedmioty-swiecace/19659/xmas-living-glass-glow-girlanda-zarowki-10-led-dl-8-6m?&utm_source=homebook&utm_medium=comparateur&utm_campaign=homebook&utm_term=19659+glow-girlanda-zarowki-10-led-dl-8-6m+xmas-living-glass

    Może nie jest to moje marzenie które śni mi się co noc i nie mogłoby się ziścić choćby jutro, ale wybrałam te piękne w swojej prostocie żaróweczki. Uwielbiam światło, te jasne i ciemne, te nastrojowe i mocne, doświetlone i naturalne. To takie trochę sztuczne endorfiny i uśmiech w prezencie:) Co to by było beż światła? jakiego bądź.. nawet tego ze świeczki? Głucho wszędzie i ci cicho a przede wszystkim ciemno . A że święta tuż tuż a tam lampek miliony zawieszonych tu i ówdzie pięknie wygląda.
    Chyba zdążyłam prawda? Pozdrawiam

  63. O takk… Uwielbiam takie rzeczy moge godzinami ogladac i marzyc… Wybralbym ten szaty fotel z podnozkiem … Zlamalam noge 3 dni temu w ciagu dnia nie mam cZasu na odpoczynek w domu male dziecko a wieczory bylyby tylko dla mnie duzy kubek pysznej herbaty z miodem i imbirem ksiazka w reku i relaxxxx. ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.