Czas wyjawić całą prawdę o dzieciach blogerek 😉
Czym się bawią naprawdę?
Starymi, zdezelowanymi autami, kupionymi przelotnie na stacji benzynowej.
Z nimi śpią, z nimi podróżują, z nimi biegają i spacerują.
I choć aut w domu milion, tak te, najczęściej przy sercu małego chłopca dzielnie służą.
Kapitalne dzieciaki, aż chce się porwać w ramiona i usciskać a potem trzasnąć się na podłogę razem z nimi i tymi brykami pobawić wspólnie. Juleczko wszystkiego najlepszego z okazji 5 lat blogowania. Magicznego blogowania,które odmienia nam życie.
Dzięki Martuś :*
Czasem ma się ochotę uściskać, czasami można zwariować.. Różnie to jest, ale miłość niezmiennie ta sama 🙂
25 tydzień… czekam kiedy i ja uściskam i zwariuję setny raz z moją kruszyną. Dodajesz mi odwagi jako Matka.
Bo to klasyk ? a te są najlepsze?
Zaczynałam czytać bloga jak pojawił się mój pierwszy synek. Jest w wieku Benia. Oni zaraz trzy lata kończą…. ahh ten czas?
Piękny wiek u dziecka. Taki rozkoszny, śmieszny.
Czasami dzwonię do Mamy i pytam czy jak będę w więzieniu to mnie będzie odwiedzać?
Ona ze zdziwieniem – a czemu?
Odpowiadam – bo Kiedyś Go zeżrę i mnie posadzą!
O matkości! Ja mam to samo! Tylko się publicznie nie przyznaję 🙂 🙂 bo mnie serio wsadzą. Co gorsza na Lubego mego, też ma czasem ochotę, a stary pryk!! Dziwi mnie to zupełnie. Gratulacje z okazji rocznicy! 🙂 Odwiedzam Cię najchętniej i najczęściej, zawsze z dobrą herbatą i czymś pysznym przychodzę (szkoda, że się nie da poczęstować 🙂 tak wirtualnie – dziś bym się dzieliła ryżem na mleku z musem z malin :)). U Ciebie jest tak po prostu, domowo. Jest też trochę jak w książkach dla dzieci, bajkowo. 🙂 Kolejnych 100 lat i kolejnych wspaniałych zrealizowanych pomysłów (jak te paski i torby – piękne są :)). Pozdrawiam,
Just
Jak dobrze że zajrzałam na bloga 🙂 zawsze myślałam że macie taki idealny dom wszystko pod kreskę a tu takie ładne umazane okna 😀 nie mam wyrzutów sumienia że mam takie same
pozdrawiam miłego dnia
Jakie wyrzuty?! Przecież to sama radość, że człowiek ma w domu małe zdrowe łapki co je mażą, brudzą i ślinią.
ściskam :*
Hehe tez mam takie same i tez mi ulżyło 🙂 pozdrawiam
Jejku Julio….
U nas to samo…stare resoraki jeszcze mojego męża sa ulubionymi zabawkami naszego Synka;)
Dzieciaki macie przerozkoszne????
Milego dnia!!!!
Genilana ta Nyska i Fiat, wcale sie Beniowi nie dziwie 🙂 U nas tez multum zabawek, ale Hanka ma faze na… traktory! wiec te sa numer jeden 🙂 Usciski!
Ale piękne zdjęcia! Dzieciaki są najlepsze właśnie dlatego, że zupełnie nie sugerują się ceną, marką czy modą. Powinniśmy codziennie uczyć się tego od nich. Piękny macie taras – taki kolorowy ? Julka ja również gratuluję tych 5 lat – dla mnie jesteś najlepsza.Ty wiesz ❤️
W brew pozorom stare zabawki sa bardzo drogie, ale wytrzymałe:)
Super:)
Co ja się naproszę nasze 5 i 8 letnie Bąki, żeby pobawiły się swoimi zabawkami, w swoich pokojach, a one do nas ciągną, do „salonu”, porysować, pobawić się w dom… Nie wiem, po co myśmy dom z pokojem osobnym dla każdego budowali, skoro wszyscy w jednym siedzimy:)
No ok, cieszę się oczywiście:) Bo wszyscy straszą, że lada dzień jednak w tych swoich się zamkną a ja tęsknić będę. Tak to już musi być, że teraz za samotnością tęsknię, a potem tęsknić będę z samotności…
a my jak tata kupił dużego fiata to nie mogliśmy się nacieszyć i wchodziliśmy wciąż i wciąż tylnymi drzwiami bo przecież w maluszku ich nie było. I bum cyk cyk że Nyski mieliśmy białą i w tym kolorze co lokaczę się bawią, mama nią bramę sąsiadowi przestawiła, oni sobie siedzą przed domem, kawka, ciastko a tu mamuśka fru na nich. Mój wujek, a jej brat powiedział że w życiu już z nią nie pojedzie, a my jak to dzieci sensacja na placu i ubaw po pachy.
Śmieję się w głos wyobrażając sobie te Wasze wędrówki tylnymi drzwiami 😀
Monika a popatrz jak to się układa moje dzieci muszą fotel klapnąć żeby wsiąść bo mam dwu drzwiowego.pozdrawiam
hm… czy dobrze widzę, że masz brudna szybę balkonową ? ja mam non stop taką !!!!! z jednej strony łapki dzieci moich wymorusanych czym popadnie, najchętniej czymś co słodkie im tam pozostało po jedzeniu, a z drugiej moja psina. Kiedy jej sie już znudzi bieganie po ogrodzie wali w okno z balkonu. A że pora roku najczęsciej taka , że te łapy ziemią oblepione efekt mam nieziemski. Na nic, że co drugi dzień myję. Takie życie 🙂
Piękne zdjecia. Oczywiście, to zasługa tak fotografa jak i modeli !
Genialne fotki! Mistrzostwo świata w tworzeniu niepoowtarzalnego klimatu 🙂
dziękuję za ujęcia z oknem – uspokaja mnie, że nie tylko moje szyby tak wyglądają 🙂
zdjęcia przeboskie! (nie wiem, czy istnieje w ogóle takie słowo! 🙂 dwa ulubione to tosia w kapturze zamyślona i patrząca w siną dal (ty ty ty) i benio w koszu pochylony nad autkiem 🙂 ładnie to tak zdradzać tajemnice blogerek? 🙂 teraz wszyscy będą wiedzieć, że u was jest… normalnie :)) pozdrowienia! 🙂
No fajnie macie 😉
Bo takie właśnie stare autka mają duszę. I właśnie te autka najlepiej potrafią się bawić 🙂
I cudne freski na tarasie <3
I równie cudowne dzieciństwo z duszą.
wszystkiego najlepszego Julio dla Was 🙂
No fajne macie to okno takie uciaprane, ja mam takie samo ;-)))))
Ale do rzeczy…mój synek też uwielbia auta, ma ich milion i częśc z nich jest byle jaka, zdezelowana, bez koła, bez maski, bez czegoś tam. Tyle razy miałam taką myśl by wziąć po kryjomu i po prostu wywalić na śmietnik. Jednak kiedy widzę jak Piotruś z namaszczeniem bierze to autko zdezelowane jedzie nim po pokoju i parkuje na wymyślonym przez siebie parkingu, równiutko układa jedno obok drugiego to nie mam serca… 🙂