Przybliżę się troszkę, podjadę..
ooł… nie spodziewałem się, że będzie taka brudna i kamienista..
no sam nie wiem… niby Mama nie ma nigdy nic przeciwko, ale czy rower da radę..
korci mnie to, korci..
i byłbym jak Tata na crossie..
ciężka decyzja, ale trzeba podjąć wyzwanie..
powoli, powoli..
zamoczę kółka..
i daaaaaawaj na całego!!
i ostro na jednym kole! nogi do góry!
Dobra Beniaczku, to chodź zrobię Ci zdjęcie..
Cyk!
Widzisz jak ładnie wyszedłeś malutki..
____________________________________________
Nasze czapy, Tosi sukienka, sweterek i Benia spodenki z kamizelką z najnowszej kolekcji Pan Pantaloni.
Jeżeli mogę coś doradzić, bo dane mi jest przetestować wszystko to…
spodnie Benia – rewelacja pod względem wygody, ciepłości i materiału.
Idealne na jesień/zimę. Ja już dawno wyrosłam ze strojenia dzieci. Im ma być wygodnie przede wszystkim. A spodnie są suuuper! ten ściągacz na dole żeby nie wlatywało zimno, ściągacz na pasie nie krępujący ruchów, nie uciskający. Nasze są w krateczkę ale kolorystyki do wyboru wiele – tutaj.
Mnie się osobiście podobają najbardziej te najtańsze i uważam je za najwygodniejsze.
Spodenki w kształcie pantalonek – to już pisałam tamtej jesieni, że idealne na poranek do przedszkola żeby założyć na inne cieńsze spodnie, lub rajstopki u dziewczynek a potem zostawić w szatni.
Te pantalonki można same zakładać jesienią, a zimą jako te spodnie na wierzch.
Kształt i wygoda – niezmienna, my te pantalonki mamy już chyba 7 parę i wciąż uważam, że nie zamieniłabym na inne – przepiękna zieleń tutaj i tutaj.
Spodnie są dla mnie nr 1 w tej kolekcji.
zaraz za spodniami są swetry. Wełna z merynosów daje prawdziwe ciepło. Jest przemiła w dotyku.
Kardigany szare i musztardowe są bezbłędne!! nie ma ich na zdjęciu, ale zerknijcie tutaj i tutaj.
Myślę, że nie skłamię jeżeli powiem, że Benio swój wychodzi przez 3 sezony.. Mam wrażenie, że będzie rósł razem z Nim.
czapy mają dodatkowy pompon, który można wymieniać. baaardzo ciepłe!
sukienki, kamizelki, ocieplacze na kostki, ponownie ukochane przez Was czapki pilotki…
czyli Pan Pantaloni Jesień/Zima 2016.
Dawno juz nic mi sie tak bardzo nie spodobało.cudne portki i czapy.i tak dla calej rodziny-ekstra!a te zdjęcia!czaderskie.napatrzec sie nie mogę.a jacy Oni w tych czasach do siebie podobni.kochane bąble.pozdrawiam gorąco!
Piękne, bo w stylu i kolorach, które uwielbiam. Ale chyba poczekam na jakąś promocję 🙂
Uwielbiamy pan pantaloni, już kolejny sezon. Pilotki, kamizelki, spodenki, sweterków niestety nie mamy, ceny trochę nie na naszą kieszeń.
Czaję się właśnie dla synka na te spodenki, co ma Benio. I zazdroszczę strasznie możliwości testowania wszystkiego!
Pozdrawiam:)
PS. Twój sweter też śliczny!
a dziękuję bardzo, kupiony na wyprz w h&m.
a spodenki – super!! Najfajniejsze jakie do tej pory miałam na takie jesienne dni..
Lubimy 😉 Nosimy 😉 Tym razem nie ma rabaciku?
Cudne. Wszystko cudne – Wy, kadry, ciuchy.
Taką jesień to nawet można polubić 😛
Już się jaram na grudzień! :*
Witam Cię Julio w ten jakże typowy jesienny u nas dzień…za oknem na pierwszym planie krzaczki z czerwonymi listeczkami obok nich dzielnie stoją brzozy żółto-zielone i ta ich kora czarno-biała…ehhhh a w oddali deszcz….a ja siedzę w ciepłym miejscu i podziwiam Twoje piękne zdjęcia….czymże byłby świat bez dzieci….miłego dnia 🙂
zupełną pustką..
Jesteście niepowtarzalni Jula :*
Zupełnie jak każdy z nas na tym świecie Madziu :*
Całkiem zwyczajni, ale bardzo dziękuję, bo to jest oczywiście niezwykle miło czytać :*
Właśnie nie do końca Julcia ludzie teraz pędzą stale za czymś powielajac narzucane z góry wzorce. Każdy teraz chce się do kogoś równać chce się do kogoś upodabniac. Mało jest ludzi którzy są dumni z tego co ich otacza doceniają drobnostki przypominaja mi się słowa Ani Przybylskiej ,,jeżeli małe rzeczy nie będą Cię cieszyć to i duże nie ucieszą, , a Ty jesteś kochana właśnie taka prawdziwa w tym wszystkim doceniasz i widok za oknem i kolorowanke z Tosią. Przepraszam jeśli chaotycznie napisane ale pisze w biegu co by mi myśl nie umknela. Love :*
Witam, a skąd są buty dzieciaczków?:)
Benio z Zary a Tosia z Naxta.
Piękneeee ubranka <3 Brakuje tylko jakiegoś kuponu rabatowego 🙂 może udało by się załatwić jak w ubiegłym roku?
Dzieciaczki słodkie jak zawsze!!!
chyba będzie trudno bo to nowa kolekcja…
Skąd jezdzik Benia? ?
https://www.krainaekozabawek.pl
Jak ja Was uwielbiam!!!! :)))))
:*:*
Piękne kolory, takie jesienne. Cudnie Ci w tej rudej czapie! Ja jakoś boję się bardziej wyrazistych kolorów. Najlepiej czuję się w szarościach, oliwkowych zieleniach i brązach. Może to kwestia typu urody. Uściski!
Sielskie te zdjęcia 🙂 . A Benio jak tak siedzi na tym jeździku, to wygląda jak malutki filozof…
Przepyszni w zajefajnych czapach
Witam mam pytanie nie szukacie dziewczyny dla Benia? Mam 3 i wszystkie kochają motory i cross 😉 Co prawda dwie sa starsze ale moze ta trzecia 😉 pozdrawiamy
wiesz, obawiam się, że szkoda mi będzie każdej dziewczyny co się w Nim zakocha.
On nas sprzeda szybko i nawet nie będziemy wiedzieć kiedy i za ile 🙂
Co to jest za łobuz!!! :))
Choć podobno takich kochamy najbardziej.. 🙂
Trzeba zrobić jakieś swatanie 😉
Powiem tak najstarsza pewnie za stara ale dwie kolejne w granicach wielu i mają również charakterki więc byłby ogień;) zatem pozdrawiamy ogniscie
Czapki obłędne! I te kolory cudne. Ale najbardziej mi się podoba ta przestrzeń u Was, i ta jesień właśnie. Pięknie tam macie. Pozdrawiam cieplutko
choć czasami uwielbiam wielkie miasto, tętniące życie, i chciałabym w nim mieszkać… to tylko jako panienka..
z dziećmi już najlepiej mi na wsi.
dziękujemy bardzo za dobre słowo.
:*
Moja najukochańsza marka dzieciowa, uwielbiamy!
Piękne zdjęcia, jak jak kocham jesień ?
Zauważyłam jeden szczególik: Benio w pierwszej części fotostory z kałużą ma czapkę czerwoną, a w drugiej – zieloną ?
to mnie zawsze zaskakuje jak ludzie dużo widzą 🙂
tak 🙂 wymienili się 🙂 tzn Tosia Mu porwała Jego i sobie wzięła czerwoną.
Przepięknie dzieciaczki wyglądają w tych ubraniach! Napatrzeć się nie mogę!!! Ceny trochę kosmiczne, no ale jak co komu, a jak ktoś ma trochę zdolności to i na drutach za grosze sobie coś podobnego wydzierga. Pozdrawiam. Kentak.
Zakochana jestem…od pooczątku prowadzenia przez Ciebie bloga, w Twoim języku pisanym, w Twoich zdjęciach, W Twoim domu – piękny jest, marzenie moje, które się nie spełni 😛 Przepraszam, że ja tak na 'Ty’, ale tyle czasu tu zaglądam, że sobie pozwoliłam. Pozdrawiam, Paulina
a ja ostatnio, nawet wczoraj, mówiłam mojemu Tacie przez telefon, że jestem zakochana w swoich czytelnikach..
fajnie jak miłość jest odwzajemniona :*
Odwiedzam wiele blogów, jednak tutaj zawsze mnie urzekały Twoje zdjęcia. Niby kolorowe, ale jakieś takie wyprane z kolorów. Niby w szare, pochmurne dni, a takie pełne życia i rodzinne. Nie wiem, czy to zasługa pleneru, fotografa, obróbki, czy rodziny – pewnie wszystkiego po części 🙂
No wlasnie mnie tez zawsze zastanawia, ze wszystkie Twoje zdjecia (cudowne swoja droga!) sa jak to „Kierunek Wlochy” trafnie okreslila „wyprane z kolorów”. Dla mnie to piekny efekt, zdradzisz jak go uzyskujesz? To jakis filtr? Pozdrawiam serdecznie z bardzo baaaardzo zimnej, ale przecudownej o tej porze roku Irlandii ♥
Na Twoich zdjęciach bardzo przystojny ten pan jesień 😀
oj fajny Wasz ten Pan Jesień. U nas za oknem ściana lasu i zmieniające się czubki drzew, kolory coraz to inne barwy przybierają
Piękna ta jesień w Waszym wydaniu. Piękne tło i bohaterowie. Kolorystyka wspaniała i to Beniaczkowe łobuzowanie:-) Tosią nieustająco zachwycam się. Kiedy Jej takie długie włosy urosły?
Pozdrawiam ciepło
Czapki są boskie! Chyba musztarda jest moim faworytem, ale wszystkie wyglądają obłędnie 🙂
Twoje dzieciaki będą miały cudowne wspomnienia z dzieciństwa..
Pozdrawiam!