podsumowanie wyprawki

plansza3

zanim zacznę to może na początek o tym, że wyprawkę kupujemy dla siebie. nie dla dziecka.
nasze dziecko potrzebuje tylko i aż… pełnego brzuszka, suchej pieluszki, ciepłego ubrania, miłości i poczucia bezpieczeństwa.
niemowlakowi obojętny jest kocyk, wanienka i wszystko co my Mamy, tak pięknie układamy w szafkach.
robimy to dla siebie. i to jest urocze. prasować te małe ciuszki z brzuchem pod nos. tulić twarz do nowo kupionego wymarzonego kocyka. dopomagać sobie przewijakami, podgrzewaczami. i bez względu na to czy kosztuje to 10 zł czy 100 zł sprawia nam przyjemność i dołącza się do czasu oczekiwania.
ja z racji bloga dostaje do testów masę rzeczy. wózki, bujaki, kocyki.
dziennie ofert przychodzi dziesiątki, wybieram z tego to co uważam za najporządniejsze, co najbardziej odpowiada mojemu wyczuciu estetyki. a potem gdy okazuję się, że jest ok – pokazuję.
jeden się zainspiruje, inny nawet nie zerknie, Ktoś krzyknie, że za drogo, a mądry co uważa, że za drogo wymyśli coś prawie identycznego tylko tańszego. uwielbiam ludzi, którzy mają głowy nie od parady.
sama mam szafę u Benka za 400zł a każdy uparcie mi Jej zazdrości. pojeździłam po antykwariatach i sobie wyszukałam.
teraz znalazłam łóżko dla Tosi do pokoju za 250. drewniane, stare, piękne. można? można.
ale są rzeczy na które lubię wydać, na które przyoszczędze.
dlatego też zrobiłam listę z tym co uważam za absolutnie genialne spośród wszystkiego co testowałam w wyprawce.

1 i 13. to polska firma pink no more. piorę codziennie. mają wiele zmyślnych produktów. prześcieradła do gondoli. w komplecie dwa. jedno cieńsze, drugie grubsze. super leży na każdym materacyku. bardzo przyjemny materiał. lubię ich pieluszki. poduszeczki małe. Benek ma silny AZS więc zawsze kładę Go na Jego poduszce by nie stykał się z innymi materiałami. ta jest maksymalnie lekka, cieniutka. ceny przystępne, jakość bombowa.

2. nauczyłam się ciuchów praktycznych. wybiegam przed pierwszą po Tosię do przedszkola. wkładam Benka w misia i lecimy. całkowicie zrezygnowałam z kurteczek, rajstop czy dodatkowych spodni. w krótkim rękawku zamykam w pluszaku, czapka na łepetynę i w nogi. miś choćby nie wiem jaka była moda jest zawsze uroczy i rozbraja. Tosia miała misia i Ben też. każdego dnia używam. must have.

3. kiedyś byłam zakochana w marce aden i anais. jestem nadal pod największym wrażeniem koca bambusowego. ale jako pieluszki/otulacze bez dwóch zdań pobija ich lodger. jakość tego materiału, struktura, miękkość jest nie do porównania.
przy Benku miałam już wiedzę o metodzie doktora Karpa, którą uważam za genialną. całkowite owijanie Go do snu działało cuda.
i używałam do tego tylko swaddlerów. mam trzy. prałam też naokrętkę. nic się nie stało. nic się nie wyciągnęło. a w domu i na lato kocyk niezastąpiony. a jak już mój mąż mówi o czymś , że jest super, to musi być.
dla mnie produkt numer jeden!!

4. kocy mam mnóstwo. jednych używam częściej innych rzadziej, a jeszcze innych w ogóle. ten sprawdza się bosko. ciepły, miękki, gruby, duży. bez problemu przez pierwsze miesiące zwijałam go w rożek w nim.  jest na tyle praktyczny, że sięgam po niego najczęściej z grubych kocy dziecięcych. 

5. szczerze? brak mi słów. serio. ten wózek jest wart każdej wydanej na niego złotówki. mieszkamy na wsi, gdzie jeździmy po drodze polnej, a często na skróty po dzikim polu. nie mam słów by określić jego zawieszenie. ten wózek pływa. składam go jedną ręką do auta. ściągam z tarasu sama wraz z dzieckiem w środku. gondola jest wielka, wygodna, zabudowana, jest też po ściągnięciu kołyską. w gondoli można ustawić pozycje pół siedzącą, tak by dziecko widziało więcej niż tylko niebo lub dach budki. wielki, mega porządny plecak na dole. jak dla mnie 10 na 10. i choć nie ma kształtów rodem z francuskiego katalogu branży dziecięcej, to dla mnie wygrywa wszystkie rankingi. taki maxi cosi co miałam to daleko w tyle.. biorę na siebie odpowiedzialność każdego zakupu tegoż wózka 🙂

6. śpiworek. lubię, bo nie boję się, że dziecko mi wpadnie pod koc i się będzie dusić. mam hopla na tym punkcie.
śpiworków też testowałam dużo. ten jest śpiworkiem malutkim. tzn, nie ciągnie się cały długi dół podczas gdy noworodek zajmuję 1/7 długości. ok, rozumiem, że ma starczyć na długo. ale ten był bardzo praktyczny właśnie dlatego, że malutki. od środka milutkie futerko. cieniutkie zapięcia na ramiączkach, co też ważne by nie ocierało buźki dziecka.
starcza na pierwsze pół roku. ale choć nie tani to uważam, że taki produkt się po prostu potem odsprzedaje, a za tę kwotę kupuję większy już tańszy. w ogólę cenię i lubię tę markę.

7. torba na wózek. już pisałam, że ja nienawidzę żeby mnie coś zaskoczyło. zawsze muszę być przygotowana na każdą ewentualność. noszę ze sobą wszystko. torba musi więc być. z takim wyposażeniem na stałe. mam tam ubranko na przebranie, kremy itp.. tą uwielbiam, bo Ona jest tak bardzo wygodna, że nawet jak nie będzie tam Benka asortymentu to będę w niej chodzić normalnie. wygodniejszej torby nie miałam w życiu. droga, fakt, ale jak Kogoś stać to warta grzechu. jest całkowicie w środku przystosowana do matki i dziecka.

8. mata. mam ją na kanapie i jest w użyciu naookrągło. przewijam Go na niej, odkładam gdy idę otworzyć drzwi, czy zrobić cokolwiek. dokupiłam taką małpkę na górę z tej samej marki i idealnie się wszystko komponuje. On tę małpkę kocha. śmieje się do niej w głos nieustannie. a że maty są najczęściej jakoś kosmicznie kolorowiaste, to ta ze wszystkich najbardziej odpowiada mi swym wzorem. 

9. dla mam karmiących mlekiem modyfikowanym coś bajeranckiego. express do mleka. ostatnio była u mnie mama karmiąca piersią. gadam coś z nią i robię mleko. na co Ona -jak to? już? niewierzę! 
wlewasz odmierzoną ilość wody na górę. wciskasz guzik, w tym czasie do butelki sypiesz odpowiednią ilość miarek i wlewasz wodę, która w ciągu kilku sekund jest podgrzana do temperatury idealnej dla dziecka. woda oczywiście musi być wcześniej przegotowana. rozkłada się na dwie części, więc wożę ze sobą wszędzie, bo podróżujemy sporo. bardzo ułatwia mi to życie. jest też podgrzewaczem słoiczków. 
nie jesteśmy w stanie tego zniszczyć więc również potem można sprzedać dalej i odzyskać sporą kwotę.

10. leżak wiklinowy. no lubię bardzo. Benio sobie na nim zawsze śpi. jest bardzo wygodny, z fajną pozycją. dużo miejsca.
potem dla starszaka. genialny wygląd. używamy codziennie.

11. śpiworków mam dużo. spacerujemy codziennie. ważny to dla mnie produkt. ten sprawdza się najbardziej. gruby. porządny. oddychający. na długi czas. od noworodka do czterach lat. do fotelika, gondoli, spacerówki, na sanki. używam zdecydowanie najczęściej ze wszystkich jakie mam.

12. a tutaj to jest taki rarytas dla Mamy. nawet goście co przychodzą do nas i nie są gadżeciarzami w ogóle, potem przyznają się, że kupili ten bujak. tak bardzo ułatwia dzień. przy stole, przy gotowaniu. wszędzie, cały dzień. chyba gdybym miała tylko jedną rzecz zostawić z wyprawki Benka to zostawiłabym ten leżak. jak go dostałam to nie spodziewałam się, że aż tak się sprawdzi. no jest nieporównywalny do żadnego innego. ten komfort dziecka wysoko jest boski. jest kilka pozycji siedziska. pasy, wkładka dla noworodka. codziennie gotuję obiady. to jest tak wielkie udogodnienie. gadam do Benia, nogą bujam i mam Go obok a nie gdzieś tam nisko, albo za wysoko na blacie. super pomocny, przydatny. i jak z resztą, można kupić leżak za 300 (tak jak ja przy Tosi) i sprzedać za 30 bo tyle jest wart, albo kupić za 600 i sprzedać za 400 (bo za tyle ten z beaby używany na allegro kupiła teraz moja szawagierka).

spisałam rzeczy, których używam najczęściej.
(w każdym punkcie któreś (kolorowe) słowo jest linkiem do produktu. no niektórzy nie wiedzą. mogą.)

76 odpowiedzi na “podsumowanie wyprawki”

  1. Dla mnie bardzo przydatny post, bo właśnie zabieram się za wyprawkę. Choć to prawda co napisałaś na poczatku, że te wszystkie akcesoria to dla nas. Bo bobasowi wystarczy kochająca mama, mleko i sucha pieluszka. Ale jak tu się oprzeć tym wszystkim pięknym gadżetom? Trzeba sobie jakoś uprzyjemnić codzienne zajęcia 🙂

  2. ciekawe zestawienie. Mam podobnie z tymi śpiworkami 🙂 Maja śpi w nich cały czas. Nauczyła się już nawet w nich wstawać i raczkować 🙂 jak ucieka od spania 🙂

    fajnie, że już wróciłaś JUlka 🙂

    pozdrawiam z bezsennego adamkowa i śle standardowo buziaki w loczki Tosi i Beniowe piętki

  3. hej!
    Świetny post!jestem mama 6miesieczniaka i wyprawkę mam juz za sobą jednak bardzo zainteresował mnie wózek bo dokładnie takiego potrzebuje-z myślą o następnym maluchu:) obecny wózek totalnie sie nie sprawdza na wybojach a nawet małych kamyczkami:/ jaki to wozek polecasz?
    Pozdrawiam

    1. Marto , wozek jest pod numerem 5. opis nr 5 zawiera info o wozku. w tym opisie na złoto jest „ten wózek” kiedy w to klikniesz to przekieruje Cię na stronę wózka 🙂

  4. Jako że kompletuję wyprawkę już po raz drugi wydaje mi się że wiem co i jak, ale Twoje testy pokazują mi nowe piękne rzeczy o których nie miałam pojęcia i większość chcę mieć:) Dlatego teraz szybko wchodzę na strony tych sklepów i zamawiam. Pozdrawiam cieplutko!

  5. Julio,

    chciałam dopytać Cię o Galeona, ponieważ poważnie rozważam jego zakup. Podoba mi się bardzo i wizualnie i funkcjonalnie, jednak niepokoi mnie brak skrętnych kół na przedzie. Czy to nie jest dla Ciebie utrudnieniem w manewrowaniu wózkiem? Czy nie oznacza, że na każdym ostrzejszym zakręcie trzeba wózek podbijać?

    1. wiesz, na poczatku mi to przeszkadzało bo byłam do takich przyzwyczajona.
      jednak okazuje się, że on tak bardzo dobrze się sprawdza, że ja te skręcanie mam nawet w nosie. podbijam go kiedy mocno chcę skręcić. ja przed wybraniem go poszłam do wielkiej hurtowni i tam sobie nim jeździłam i sprawdzałam.
      mam wrażenie, że on dlatego jest taki stabilny i dobrze się jezdzi bo może być inny stelaż kiedy nie ma skrętnych kół.

    2. Dopiszę bo informacja może się przydać jak ktoś szuka wozu z przednimi skrętnymi kołami to mi się świetnie sprawdza I’coo Peak4, koła sięskręcają delikatnie ale są takiej samej wielkości jak tylne – też miękko się prowadzi po nierównej nawierzchni, po śniegu itd, gondola też ogromna:)

  6. Piękne maluszkowe rzeczy:). Czy w tym roku przewidziany jest filmik z 2014 roku?Wielka prosba do CzaryMaryś:)))zeszloroczny był cudny:)pozdrawiam w Nowym Roku.

  7. Piękne rzeczy prezentujesz na blogu. Pieszczą moje poczucie estetyki 🙂
    fakt, niektóre są dla mnie cenowo nieosiągalne…blogi służą mi przede wszystkim do – inspiracji i kiedy mogę sama sięgam po …nożyczki 🙂

  8. Chciałabym zapytać, czy wózek Galeon ma skretne przednie koła? Stoje właśnie przed wyborem wózka i potrzebuje takiego, który nadawałby się na polne drogi ale też do miasta i sklepu.

    1. ten nie ma skrętnych kół. na polne drogi chyba nie ma lepszego. ciężko mi powiedzieć jak sprawowałby się w centrum handlowym bo nie chodzę tam z Beniem.
      podjedz do jakiegoś dużego skelpu i pojeźdz, ja tak zawsze robię 🙂
      na śląsku jest super hurtownia „bociek”

    1. Sandro, to jest tak, navington jest wózkem idealnym, ale wizualnie mi nie bardzo pasuje.
      taki ani stary i stylowy ani nowoczesny.
      tak mima podoba mi się staaaaaasznie z wyglądu, ale mam małe zastrzeżenia co do techniki.

  9. Witam
    Kiedyś miałam już okazję tu zajrzeć, ale nie wiem czemu nie zostałam czytelniczka tego bloga. Uważam że blog jest inny, wyjątkowy, bardzo mi się podoba

  10. swieta prawda, ze wyprawka jest dla nas… To my sobie ułatwiamy życie super-rzeczami aby było łatwiej, lepiej, spokojniej. Jeśli chodzi o bijak to przy pierwszym dziecku nie miałam i przeżyłam ale jak pojawiło sie drugie to dostałam i byłam zachwycona. Przy wielu rzeczach które były do zrobienia w domu kładłam malucha i był spokój. Tak samo sprawdziła sie elektroniczna niania. Pozdrawiam

  11. Hej!

    Czytam od dawna. Zaczytuję się zawsze. Mamy już bardzo dużo fajnych, praktycznych i tych mniej też ale za to cieszących oczy nasze rzeczy, które pokazujesz i polecasz. Ale to podsumowanie to strzał w dziesiątkę:) Przed chwilą zamówiłam expres do mleka:D My tu się denerwujemy nieustannie na podgrzewacze a tu takie cudo. Mam nadzieję, że będziemy zadowoleni:)
    Pozdrawiam cieplutko całą wspaniałą rodzinkę!

  12. Świetne te Twoje „must have” produkty, zawsze można polegac na Twoich rekomendacjach i guście 😉 ale święte sa dla mnie te słowa z pierwszych zdań posta. I wiem co mówię, sama tule właśnie prawie 3 m-cznego Antka, a 6 letnia Jula w szkole :))) Ściskamy mocno.

  13. zaluje ze maly jest juz za „duzy”i ma wszystko-nie zawsze dobre i troche kasy poszlo w kanal,bo czlowiek kupuje przy pierwszym dziecku troche „na oslep”.ah ,teraz wiedzialabym dokladnie jak wszystko dobrac.niemniej doskonala propozycja dla przyszlych mam.najbardziej to zaluje wozka….mam taki okropny,ciezki i mlody ledwo sie tam miesci w spacerowce,ale juz nie oplaca sie zmieniac:)))))))))za chwile bedzie czas na parasolke.moze zalapie sie na Twoje polecenie odnosnie takiego wozka wlasnie…..Serdecznosci dla Was!agnieszka

  14. Co do tego ekspresu do mleka (śliczny jest, to fakt) to nie kumam. Ja wlewałam „odmierzoną ilość wody” do butelki, na 30 sekund do mikrofali, potem wsypywałam mleko i już. To w czym ten ekspres pomaga? jedynie w tym podgrzaniu?

    1. podgrzewa idealnie do temperatury odpowiedniej dla dziecka. do 37 stponi.
      ja w mikrofali zawsze przegrzeje.
      chdzi jeszcze o to, ze mikrofala ma fale, ktore maja rozne zdania na temat wplywu na nasze zdrowie.
      no i ja mikro mam w kuchni na dole a spimy na gorze w sypialni, musialabym biegac jak łoś, a maly by sie na gorze wkurzał.
      biore w kazda podroz. mikro nie wezmę 🙂

  15. Witaj 🙂
    Czytam Twój blog od dawna, choć dopiero dziś odważyłam się napisać 🙂
    Choć nie jestem obecnie na etapie kompletowania wyprawki, to bardzo podoba mi się kolorystyka Twojej. Jest taka ciepła i stonowana jednocześnie. Tak mi się zdaje, że wtedy rzeczy nowego członka rodziny stają się po prostu naturalną częścią domu, a nie różowym (żółtym, seledynowym itp.) wypryskiem na rzeczywistości, co tylko pozostaje się modlić by szybko zszarzał albo obskrobał się na tyle by bez wyrzutów sumienia powędrował na śmietnik.
    Choć to nie jest tak, że różowego nie lubię… bo lubię 🙂
    Pozdrawiam serdecznie, z domu ceglanego 🙂

  16. Sama czesto inspiruje sie tym co mamusie pokazuja na Blogach 😉
    Co misu byc nowe to jest ale staram sie OD-kupowac.
    Potem odsprzedaje dalej i kupuje inne i tak sie kreci -taki „recykling” 🙂

  17. Jula, ja dziecka nie mam, za młoda jestem, niby nie czas jeszcze abym o takich rzeczach myślała, ale ja Twojego bloga. z wyczekiwaniem czekam na każdy nowy post, bo wiem, że czekają na mnie w nim piękne zdjęcia, opowiadania, refleksje, ale też porady. i ten post jest takim dużym ułatwieniem i ogromną poradą dla nas, kobiet. kiedyś się może przydać. dziękuję 🙂

  18. Piękne praktyczne rzeczy. Żałuję, że wyprawkę mam już za sobą. Wózek pewnie kupiłabym pewnie inny, bo więcej czasu spędzamy na Roztoczu niż w mieście. A nasz typowo miastowy. Otulacz bym fajny kupiła. Itp. Jeśli będzie mi dane kiedyś mieć kolejną pociechę będę mądrzejsza 🙂 Ale tak jak piszesz Julka, to wszystko dla nas. Dla dziecka najważniejsza i tak jest miłość, poczucie bezpieczeństwa i ciepło…a to wszystko moja Patusia ma 🙂 buziaki dla Was Kochani :-*

      1. Dzięki 🙂 W takim razie kolor jest mega przekłamany na zdjęciach navingtona…bardzo ciemny brąz, a twój o wiele jaśniejszy wygląda. Dlatego właśnie warto sięgać po wzorniki 😉
        Ja jednak zdecydowałam się na royal collection 🙂
        Pozdrawiam!

  19. Julia szkoda, że ja już nie będę mamą 🙂
    super sprawka z tą wyprawką polecę znajomym mamą w ciąży a ta torba z ananasem fajowa:)

  20. Julia szkoda, że napisałaś o tym wózku dopiero teraz. Przymierzałam się do niego ale wydawał mi się bardzo ciężki. I kupiłam inny a teraz żałuję, bo jego jakość nie powala. A jak jest ze spacerówką navington? Musisz coś przetestować i polecić 😀 Nasze dzieciaki w podobnym wieku, moja córeczka jest z 8-go września. Pozdrawiam

    1. Jestem w posiadaniu tego wózka (jeszcze) i o ile gondolka była świetna, o tyle spacerówkę zamieniłam po miesiącu użytkowania. Jeśli dziecko jest troszkę większe to główką ciągle dotyka daszku który jest elementem siedziska, ponieważ używałam wózka zimą codziennie siłowałam się z przykryciem na nóżki, którego zapięcie jest bardzo kiepsko rozwiązane, a oprócz tego największy minus – mój maluch prostując nóżki wyłamał podnóżek… Na minus jest jeszcze wysokość na jakiej znajduje się dziecko – przy wzroście powyżej 170cm nie mamy kontaktu z dzieckiem, w momencie kiedy budka jest rozłożona 🙁 jedyny plus to stelaż, który jest rewelacyjny i sprawdza się w każdym terenie.

  21. Oj Julio Julio kusisz …:-) Jestem właśnie na etapie kompletowania wyprawki dla mojego drugiego bąbla i jak widzę te wszystkie rzeczy to kupiłabym wszystko naraz skoro takie dobre… Szczególnie spodobał mi się wózek i już kombinuje jak pozbyć się starego i kupić to cudo dla Maleństwa, nie wspominając już o macie, kocyku, otulaczach i misiu…ach… Dziękuję za ten przydatny, jak dla mnie, post 🙂

  22. My również mamy Navingtona – na wiejskich i leśnych drogach i bezdrożach rzeczywiście świetnie się sprawdza. Do tego obszerna gondola – the best. A firma PinkNoMore zwróciła moją uwagę i na pewno coś zakupię dla Juniora, bo zostało tylko 6 tygodni do skompletowania wyprawki 😉

  23. Zauważyłam link do bloga – w mamissima.pl i zerknełam 🙂
    Blog – rewelka !
    Bardzo mądrze napisany artykuł. 100 % racji 🙂
    a gadżety ciekawe, zwłaszcza express do mleka – rewelacja! Moje dzieciątko wkrótce kończy pół roczku i zaczynamy przygodę z mleczkiem modyfikowanym, myślałam, że mam fajny podgrzewacz, ale jak zobaczyłam ten express.. ech … 🙂
    Poza tym zapraszam na mój świeżo powstały blog –
    http://www.wkawiarence.pl w którym również param się m.in. tematyką niemowlęcą.
    pozdrawiam cieplutko
    **** asia z http://www.wkawiarence.pl ****

    1. to wózek najładniejszy wizualnie dla mnie. lekki bardzo. idealny do miasta.
      ja nim jezdze po domu i biore go do auta jak jade na miasto właśnie.
      jest wózkiem zgrabnym , małym. co za tym idzie, gondola i spacerowka też jest mała.

  24. Droga Julio 🙂
    Właśnie przeczytałam, że Benio ma silny AZS, wiem co to znaczy, bo też borykamy się z tym problemem już od 3,5 roku… Zauważyłam, że mój Jaś najgorzej reaguje na chemię z detergentów do prania. Nigdy jego skóra nie była zupełnie gładka, nawet gdy używałam najłagodniejszych płynów. Jakiś czas temu natknęłam się na EcoEgg, nigdy wcześniej o tym nie słyszałam. Wrzucasz do pralki plastikowe jajo z kulkami w środku, bez użycia proszków, płynów itd żadnej chemii. Kurcze, no bardzo jestem zadowolona. Myślałam, że to trochę ściema, ale faktycznie działa, spodnie 'po przedszkolu’ czyste, na prawdę to do mnie przemawia 😉 Tu strona producenta: http://www.ecoegg.com (mieszkam w UK, nie wiem czy wysyłają do PL, ale można też kupić na ebay)

    Pozdrawiam 🙂

    1. jesli moge dorzucic slowko to my uzywamy kosmetykow Soraya AZS.jest tez plyn do mycia MED.Znakomite dla nas za przystepna cene.Polecam wziac probki ze sklepu i wyprobowac.Nie maja zapachu.Lekkie w konsystencji.Widoczna ulga dla skory dziecka.uzywamy mimo,ze nie mamy jakis wielkich problemow skornych.Musze przynzac,ze z mezem podbieramy synowi..:)

  25. Post jak zwykle świetny 🙂
    Za niedługo pojawi się na świecie mój synek, wyprawka już praaaaawie skompletowana 🙂 wiele rzeczy z dzisiejszego posta mamy już w domku 🙂 ja też polecam pieluszki od pink no more – są genialne, milutkie w dotyku – ahhh , w ogóle naj 🙂 koc też już u nas 🙂
    mam pytanie odnośnie ręczników do kąpieli/ ewentualnie szlafroczków ( wiem, wiem, to już było gdzieś w którymś z postów, ale nie umiem znaleźć) jakie polecasz – pamiętam, że nie te z Ikei. Mogłabyś podesłać linka albo coś?

    Pozdrawiam ! 🙂

  26. Hej wszystko piękne jak zawsze 🙂 ja jednak z innej beczki mam pytanko bo wspominałaś ze Ben ma azs mam podobny problem mała ma prawdopodobnie azs i alergie pokarmowa jedziemy na bebilonie pepti pytanie brzmi jak stwierdzili tzn po czym ze Ben ma azs ? Czy ma też alergie? Jakie mleko pije? U nas nie ma żadnych objawów dlatego dziwimy się z partnerem skąd to rozpoznanie. Będę wdzięczna za odp

    1. Przepraszam, że to nie Julia a Jola mój bobas ma alergię pokarmową i też dawałam mu bebilon pepti jednak coś mu w nim nie pasowało i teraz jesteśmy na nutragenie…za dwa tygodnie jedziemy do szpitala na prowokację pokarmową – dadzą mu mleko i będą obserwować mój maluszek ma dwa miesiące od trzeciego tygodnia życia stwierdzono mu ową alergię w szpitalu. Moja starsza – 3 latka – jest uczulona na orzechy a do tego ma azs i objawem była wysypka drobne czerwone kropeczki, stosuję w jej pielęgnacji oliatum itp, objawem azs jest szorstkość skóry i jej swędzenie tak u nas zostało to stwierdzone 😉 Moje dzieci chciałam karmić piersią i tylko na niekorzyść dla nich to wyszło bo okazało się, że ja jestem alergikiem i nieświadomie je uczulałam…ale azs i alergie wszelakie to na dobą sprawę z powietrza można się nabawić… pozdrawia życzę duużo zdrówka 😉

  27. Też długo chodziłam nadąsana i obrażona na świat. Nie pasowało mi wiele rzeczy.
    Teraz jest inaczej. Żyję wolniej, nie przejmuję się już tak bałaganem czy niezałatwionymi sprawami. Jeśli nie mam czasu ugotować to zamówię (kiedyś nie do pomyślenia 🙂 ), kiedy jestem zmęczona to kładę się spać (jestem w 1 trymestrze więc to nagminne ). Staram się cieszyć drobnostkami, momentami… i zawsze pytam się siebie czy za kilka lat ta nieumyta podłoga będzie miała dla kogoś znaczenie, czy ktoś będzie o tym pamiętał?
    Uważam, że najważniejsze to zdać sobie sprawę, że jest coś nie tak i z tym walczyć. To już bardzo dużo.

    Nie zawsze taka jestem, czasem zapomnę i się gniewam na świat. Tak jak dziś i wczoraj. Twój tekst przypomniał mi o pozytywnym myśleniu. Dzięki 🙂

  28. Mam pytanie w temacie wyprawki, na instagramie jest zdjęcie śpiworka do fotelika, nie mogę tam dojrzeć nazwy, a jakoś nie jestem obeznana, zalogowana i nie mogę tam w komentarzu zapytać 🙂

  29. Witam 🙂 Po obejrzeniu tej listy już zakupiłam pierwszą rzecz dla dzidziusia 🙂 Przyjdzie na świat dopiero w sierpniu ale nie mogłam się doczekać pierwszej zakupionej rzeczy – padło na kocyk firmy Effii. Mam do Pani pytanie, jak Pani pierze ten kocyk ? W pralce wraz z wirowaniem? Widziałam gdzieś opinie, że po praniu rozciągnął się. Czy może bez wirowania, jeśli tak czy ręcznie wykręcać ? Jeszcze jestem „zielona” w praniu rzeczy dla dzieci, tym bardziej, że kocyk jest z wełny 😀 Pozdrawiam 🙂
    P.S. jeszcze kilka rzeczy z tej listy na pewno trafi w moje ręce 🙂

  30. Julia, dałabyś radę podpowiedzieć coś w temacie śpiworków do spania? Czekam na pierwsze dziecko, dziewczynkę,która urodzi się początkiem maja. I tak się głowię, w czym/pod czym ona będzie spała. Wyczytałam, że poduszka i kołdra/kocyk odpadają u niemowlaka. W takim razie jaki wybrać śpiworek, czy ten, który pokazałaś w poście, nie będzie za ciepły dla wiosennego dziecka? A może taki „pieluchowy” od Aden & Anais? I czy jeden wystarczy?

    1. Wiesz Ewciu, ja mam ten z aden i anais pieluchowy, ale on jest tak na mega upalne lato. jak dla mnie.
      ja jestem bardzo przeciwna przegrzewaniu dziecka, ale sama lubię mieć ciepło jak śpię 🙂
      ten pieluchowy to tak na letnią noc.
      ja wiesz co też często robię, z koca robię rożek i tak spał Benek dużo.
      śpiworek to super rzecz i raczej konieczna.
      ja będę mieć za chwilę do sprzedania z dwellstudio biało brązowy po Beniu. super nam się sprawdził. genialny.

  31. Dzięki. Pomysł z motaniem kocyka a’la rożek wart rozważenia. Jakbyś się pozbywała tego śpiworka, byłabym chętna. Daj proszę znać.

  32. A ja chciałam podpytać o śpiwór do wózka. Oglądałam bunkera w sklepie i martwi mnie czy nada sie do gondoli dla leżącego maluszka bo on ma takie wyprofilowanie jakby do pozycji siedzącej. Termin mam na listopad. Jaki śpiworek wybrać?

    1. Beniu spał w nim całą zimę w gondoli. to jest tak uszyte, że idealnia da się rozłożyć. a poza tym dziecko w gondoli jest takie małe, że nie dosięga nawet nogami tam do tej zakładki 🙂
      ja jestem z tego śpiwora bardzo zadowolona. wszystkie co miałam sprzedałam a tylko ten zostawiłam. ma jeszcze taką wkładkę noworodkową.
      nie ma się do czego przyczepić 🙂

  33. Julio, doradź proszę bo nie doszukałam się na Twojej stronie, czy miałaś okazje przetestoać te kołderki La Millou? Jakość?
    http://www.lamillou.com/shop/posciel-z-wypelnieniem
    Myślisz, że to się może sprawdzić do gondoli taki zestaw z poduszeczką?
    Mój Synek ma się pojawić pod koniec października. Dylematy wyprawkowe nie myślałam, że będą tak wielkie 🙂
    Leżaczek Beaba dzięki Twojemu podsumowaniu wyprawki już zamówiony i tu jestem pewna, że to dobry wybór 🙂

    1. Madziu, materiał minky jest cudownie miły, aż uzależnia. trudno zamienić na coś innego. jest bardzo ciepło, milutko itp..
      mam kilka dorosłych, ale dla dziecka nie stosowałam, bo to materiał, który w ogóle nie oddycha. dziecko jest pod nim mokre, poci się.
      dla dorosłych super, ale dla maluszka wybrałabym coś innego.
      leżak beaba, był genialny!

Skomentuj julia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.