dzień czosnku 🧄🍋🍯


Moje dzieci karmię syropem z czosnku. Od wczesnej jesieni do początku wiosny. Moje dzieci są okropnymi niejadkami. Nie tak, że nie jedzą warzyw. One nie jedzą praktycznie nic. Nigdy za to nie brały antybiotyków i chorują mi raz w roku. Takie lekkie przeziębienie jakie każdy z nas gdzieś tam zimą powinien mieć 😉 
Przepis na syrop dostałam kilka lat temu od znajomej. Latami jednak go zmieniałam tak, aby moim dzieciom smakował. Powiem Wam jedno, słoik starcza mi na tydzień. Piją po dwa kieliszki dziennie, a gdybym pozwoliła to z chęcią wypiłyby wszystko. Uwielbiają go i gdy sama smakuję to wcale się nie dziwię. Zatem dawkowanie najlepiej jeden kieliszeczek dziennie. Pora obojętna. Niby teraz powinnam skończyć im go robić, ale odporność teraz ważna, więc przedłużę ten naturalny smakołyk.
Potrzebujemy:
20-25 ząbków czosnku (koniecznie polskiego, najlepiej od kobitki z targu)
pól litra wody o temperaturze pokojowej.
duża cytryna albo dwie małe.
miód wedle potrzeby. (kilka dużych łyżek na oko)
Obrany czosnek zalewamy wodą i odstawiamy na 24 godziny w ciemne, chłodne miejsce. Po tym czasie przecedzamy. Do wody dodajemy wyciśniętą cytrynę i miód do smaku. Ja daję akacjowy, wielokwiatowy, malinowy. Jakiś płynny, pachnący. Oczywiście tylko prawdziwy. Tego miodu to duże łychy dodaję. Tyle żeby dzieci miały słodkie. Mieszam i gotowe. Przetrzymujemy tak zrobiony w lodówce. 
Czosnek to najlepsze lekarstwo jakie może sobie człowiek wyhodować i sam podać.
Robiłam też kiedyś z cebuli, ale nie przeszło…
19 kwietnia obchodzimy dzień czosnku. Zatem na obchody świąteczne jak znalazł.
Czosnek dodaję prawię do każdego dania. Jeśli w przepisie są dwa ząbki, to ja dam na pewno pięć.
Ostatnio dużo robię też langoszy, które smaruję śmietaną z czosnkiem i posypuję żółtym serem.
Może to też czas aby zrobić kulinarny wpis blogowy. Lubię, a wręcz kocham stać przy kuchni. Obiady, pieczenie… Jednak nie może przygotowanie jednej potrawy trwać zbyt długo…
Ostatnio znalazłam fajną zakładkę na stronie przepisy.pl na której są dania z trzech składników. To też genialna sprawa na czas, w którym nasze wizyty w sklepie są dosyć mocno okrojone. Możemy kierować się w poszukiwaniu, produktem który posiadamy. 
Mam nadzieję, że w zdrowiu kuchcicie w swoich garnkach. Uważam to za duży dar od losu – móc stać przy kuchni na zdrowych nogach i zdrowymi rękoma kroić, siekać, mieszać…

27 odpowiedzi na “dzień czosnku 🧄🍋🍯”

  1. Ale mnie zaciekawiłaś… moje dzieciaki właściwie nigdy nie chorowały, więc i mało antybiotyków miały, ale ten rok i końcówka poprzedniedniego byly słabe, co chwila coś. Ten rok rozpoczęliśmy od mega grypy. Może to jest pomysł z tym czosnkiem. Mam tylko nadzieję, że nie ma czosnkowego zapachu:)
    Próbowałaś ten przepis z ksylitolem zamiast miodu. Moja Gocha ma za wysoką glukozę i miodu nie może…
    Dzięki za przepis;)

    1. Niestety nie próbowałam. Ja sama nie znoszę smaku ksylitolu i nigdy nawet mi on do głowy nie wpada. Zapach czosonku jest, ale ten miód go właśnie tak jakby przewyższa. 🙂

  2. Super .Uwielbiam takie przepisy .Dziękuję za kolejny !
    U mnie starszy syn kiedyś ciągle ,ale to ciągle chorował ,zero odporności ,do tego ciągle leciała mu krew z nosa .
    Teściowa ( pielęgniarka) przywiozła sok z kiszonych z buraków ,pił codziennie ,potem profilaktycznie i naprawdę od tamtej pory ,a minęły 4 lata nie choruje w ogóle !!!! ,ani razu nie zachorował !!!
    Serdeczności 🙂

  3. Julia, zrób proszę wpis o gotowaniu. Twoje przepisy zawsze w punkt. Stale je wykorzystuje. Super były domowa nutella bez orzechów (też mam uczulone na orzechy dziecko), tarta z owocami granatu, tort Justyś.
    Teraz z trójką dzieci w domu, bez wsparcia przedszkola i stołówki szkolnej czuję, że kończą mi się pomysły. Pozdrawiam.

  4. Dziś z kolei jest dzień Autyzmu, bardzo ważny dzień w roku dla świadomości społeczeństwa. A z czosnkiem mam tak samo dodaje do wszystkiego więcej niż jest w przepisach, z kolei na odporność mamy taki miks żywego octu jabłkowego, czosnku, cebuli, imbiru i chili. Smak koszmarny ale pijemy nawet 2 latek daje radę wiec twój przepis przy tym musi być smaczny przetestuje 😉

  5. Brzmi super! A do czego wykorzystujesz później te ząbki po odcedzeniu wody? Czy jednak wyrzucasz, bo nie mają już mocy? Trochę szkoda by mi było się ich pozbyć…

      1. Mam pytanie czy ten czosnek w ten wodzie trzeba czymś przykryć ? Albo czy trzeba go przykryć czymś? Mój jest już 20 godzin zerknęłam Do niego wyglada tak samo jął wczoraj :/

        1. Tak, zalać wodą w słoiku i zakręcić. Dać do chłodnego i ciemnego miejsca. On będzie wyglądał tak samo. Jedynie czosnki w zależności jakie miałaś wyciągną się tak w środku. Ale przez ten czas, woda co swoje z nich wyciągnie. Odcedź potem czosnek, dolej cytryny, dodaj miodu. Sama weź łyżeczkę teraz tej wody i zobaczysz ile w niej jest czosnku.

      2. Hej! Zrobiłam syrop! Dziękuje za przepis 🙂 a czosnek później upiekłam, rozgniotlam i dodałam do masła i jest masło czosnkowe! I trochę zalałam woda z ogórków to zjem kiszony 🙂

  6. Robię ten syrop o zeszłego roku i u nas również świetnie się sprawdził-jego ogromna przewaga to brak czosnkowego oddechu więc nie trzeba unikać kontaktu z ludźmi:-)

  7. Robię bardzo podobny (czosnek jednak przeciskam), ale dodaję sporo świeżo startego imbiru – rewelacja w smaku, jak taka lekko pikantna lemoniada – pycha, potwierdzam, że dzieci uwielbiają ten smak (mimo czosnku!!!). Trzymajcie się zdrowo:)

Skomentuj Aga Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.