gdyby nikt…

Gdyby nikt nie patrzył… jak byś żył?
Gdyby nie było komu pokazać… gdzie byś był?
Gdyby nikt nie chwalił… co byś miał?
Gdyby nikt nie klaskał… czego byś chciał?
I gdzie wtedy spał? Z kim jadł?
Gdzie byłoby Cię dużo, a gdzie wcale i nic?
Na czym spędzałbyś wolny czas i ile byś go miał?
Kim byś był, a kim na pewno nie?
Którędy byś szedł i czy wychodzić byłoby gdzie?
Czy tu byłoby pięknie, czy bez spojrzeń innych ból i gniew?
Gdybyś nie musiał manifestować i udowadniać bogactwa i wartości swej, czy słów wypowiadałbyś więcej czy mniej?
Czy ubrań całą szafę, czy pojedyńcze palto i buty na tę jesień?
Czy żyjesz tym co chcesz, czy to zaledwie życia Twego cień?

A gdyby nikt nie patrzył?
Nie mógł zobaczyć, co zdobyłeś i ile wiesz?
Czy zdobywać to samo byś chciał?
Wiedzieć to, co teraz wiesz?
Oddychać powietrzem tamtym czy wystarczyłoby tym?
Jak wtedy przeszkadzałyby Ci braki, które zakłócają sen?
Czy płakałbyś mniej?
Czy co rano szedłbyś, gdzie idziesz dziś?
Czy w końcu spał, czy wstawał w świt?
Czy marzenia wciąż te same byś miał, gdyby nikt nie patrzył i nie oceniał ich?
Czy inny kawałek ziemi, ścian i innego chleba potrzebował wciąż?
Czy to, co masz byłoby wystarczające, gdyby na facebookowe zdjęcie nie zerkał nikt?
Czy ostatecznie wejdziesz do trumny z życiem swym, czy żyjąc życiem aby spodobać się Im?

Jedna odpowiedź do “gdyby nikt…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.