długi weekend.

_DSC0192_2 _DSC0138_2 _DSC0134_2 _DSC0180_2 _DSC0183_2 _DSC0194_2 _DSC0227 _DSC0220 _DSC0218 _DSC0357 _DSC0360 _DSC0399 _DSC0400 _DSC0422 _DSC0416 _DSC0420 _DSC0426 _DSC0476 _DSC0455 _DSC0451 _DSC0497 _DSC0499 _DSC0347 _DSC0349 _DSC0317 _DSC0321 _DSC0328 _DSC0339 _DSC0314 _DSC0350 _DSC0231 _DSC0293 _DSC0301 _DSC0253 _DSC0495
_DSC0433
jedziemy gdzieś na długi weekend? – zapytał On.
a ja stwierdziłam, że chyba nie będzie nam nigdzie lepiej niż w domu. wszędzie będzie dużo ludzi, kolejki, tłumy.. a ja chcę ciszy i spokoju.. postanowiliśmy więc zostać. wpadła do nas moja ruda przyjaciółka. wybawiła Tosiulkę, oby więcej takich wizyt. i spokojnie dni swoje dniliśmy – jak mawia Maryś..

uzbierało się z tych dni trochę zdjęć. to wklejam i linkuję.
nastąpiły chłodniejsze dni to może i wena do pisania mi przyjdzie.. w upały mam trudności 🙂

łóżeczko – mokee 
ochraniacz i prześcieradło – effii
karuzela nad łóżeczkiem – moulin roty
fioletowy śpiworek, pieluszkowy kocyk Cyrk – aden i anais
krzesełko – baby bjorn 
kojec – Baby Dan
Stefan, Białas i Na Krzywy Ryj (dziwaczne miśki) – uglytoys
plakaty – babafu (robią mi plakaty na zamówienie. po prawej tekst mojej Mamy. po lewej Tosiulki.)
podstawka do wózka – bumprider (kupiłam na allegro)
piasek kinetyczny – donerland
s
pódniczka Tosi – N74

bon bon

są takie rzeczy na tym świecie, które niezależnie od nas, się zwyczajnie zdarzają..
na początku próbujemy z nimi walczyć.. ale to nie ma chyba sensu, gdy jesteśmy pewni, że nic nie jesteśmy w stanie zrobić.
trzeba wtedy oddać to w ręce czasu i cierpliwie, pogodzonym… czekać.
otóż rzecz to bardzo prozaiczna i bez większej tragedi.
na wakacjach postanowiłam kręcić filmiki, by potem złożyć w jedną całość. i kiedy tylko wróciłam do domu, usiadłam do laptopa to on… poprosił pokornie o emeryturę. po 10 latach się zwyczajnie zmęczył. jest już zbyt zmęczony na szybką pracę, na wymagajace programy… pozwalam mu więc odpocząć.
na nowy muszę poczekać do poniedziałku. 
wakacje i lato w Polsce rozleniwiło mnie na tyle, że nawet nie staram się zbierać myśli w jakąkolwiek formę.
jem truskawki z cukrem zgniecione widelcem, piję mrożoną kawę, otwieram okna na oścież i robię porządki..
czytam książkę wieczorami gdy uśpię dzieci. nie rozmyślam nad jestestwem, nie analizuję zagadek życia…
dlatego też trudno mi napisać posta.. i choć nawet siadam do letniego, lekkiego, pełnego krótkich ciepłych zdań, to Syn mój szybko upomina się o moją obecność.. dlatego nic na siłę. 
nie mogę zgrać już do tego laptopa zdjęć, znalazłam więc w starych albumach zdjęcia bon bona. a, że byłam nim zachwycona, to dodam w tym czasie oczekiwania..
bon bon baby to takie pudełko, które można zamówić internetowo. dla siebie, lub dla Kogoś.
pudełko jest niespodzianką. nie wiemy co w nim będzie.
można zamawiać od pierwszego miesiąca ciąży do pierwszego roku dzidziusia. zaznacza się miesiąc na stronie.
szczerze napiszę, że byłam w ciężkim szoku kiedy dostałam paczkę. kiedy policzyłam Jej wartość to wyszło mi  110zł, plus kurier to jakieś 130zł. a pudełko kosztuje od 45 do 57zł. 
korzyść kupującego wynika z zaradności właścicieli firmy. kupując więcej dostają super rabaty, pewnie jakieś gratisy od firm, reklamowe produkty. jak je pozyskują już mnie nie interesuje (brawo za pomysł i zaradność), chodzi mi o to, że dostaje coś super za naprawdę extra cenę. i serio, serio, nikt mi tutaj za reklamę nie płaci. 
ja w swojej paczce dostałam gazetę, płyn do mycia butelek, płyn pod prysznic dla siebie Dove (zawsze jest coś dla Mamy), dwie fajne zabawki dla Benka, dwa słoiczki hipp i coś jeszcze chyba było, ale kurcze nie pamiętam.. jakieś rabaty na zakupy, jakieś poradniki dla Mam.
przejrzałam też na stronie zawartości paczek z poprzednich miesięcy i naprawdę każda rzecz jest praktyczna, potrzebna.
to jest też genialny prezent dla koleżanki co urodziła, dla koleżanki co jest w ciąży, dla znajomej z pracy.. można zamówić Jej jedno pudełko a można składając się w firmie wykupić Jej paczki na np pół roku.
często jest tak, że chcemy Komuś kupić drobnostkę a nie wiadomo co… a tutaj za 57zł (kurier w cenie) jest najmniej 5 produktów (w tym jeden zawsze dla Mamy). kosmetyki, zabawki.. ja byłam zauroczona tym pudełkiem. opakowane było nawet przepięknie.
wszystkim życzę ciepłego, uroczego długiego weekendu.. ja planuje śniadania na trawie.. i wracam do Was z filmikiem i moją bazgraniną zaraz po niedzieli..
można zamówić, zobaczyć – o tutaj.

_DSC0337 _DSC0338 _DSC0340

dom z pomysłem

jestem już. zanim się tutaj ogarnę po powrocie, to wklejam Wam cudne filmiki mojej Kasi.

pierwszy to filmik o Ich domu. na ostatnim kadrze się wzruszyłam okropnie, bo ja Ich dobrze znam i Oni naprawdę są taką cudną rodziną pod każdym względem.

https://www.youtube.com/watch?v=Fr6M9jOIi2k#action=share

drugi filmik jest instruktażowy 🙂 jak samodzielnie uszyć poduszkę chmurkę z deszczem. świetnie nagrany i Kasia wyszła bosko.