zimowe ognisko


Było -15 i wydawało się, że wytrzymamy dwie godziny. Byliśmy pięć i jakby wciąż było mało.
Nikomu nie było zimno ani przez chwilę. Nawet największy zmarzluch Adaś miał dziesięć warstw i szczęście na twarzy. Bo zimą, aby czerpać z niej garściami podstawą jest ciepłe ubranie. Wtedy zostaje już tylko przyjemność.
A potem wchodzi Madzia, która pamięta o wszystkim. Zupa czosnkowa z serem zółtym, który rozpływał się w tej gorącej zupie (zjawiskowej) i ciągnął na łyżce. Ach! Jeszcze teraz czuje ten smak, choć kulig mieliśmy w niedziele.
Madzia nawet miała w termosie rosół dla moich dzieci pamiętając, że okrutne niejadki.
Był grzaniec, nalewka, herbatka, kiełbaski nad ogniskiem, ciasto i nawet choinka świecąca na środku stołu. Koce na sankach i ławach i to poczucie, gdy wróciło się do domu, że wymarzony zimowy dzień właśnie  pojawił się w naszym życiu i życiu naszych dzieci.
Trzeba znać Madzię i Jej rodzinę aby wiedzieć, że jeśli Oni coś zorganizują to wszystkie firmy eventowe tego świata mogą się tylko zarumienić ze wstydu…
Szczęście moich dzieci, ale i nasze, trudne do nazwania. 
No bo jeśli powiem Wam, że kiedy zajechaliśmy kuligiem na miejsce to ognisko już wysoko płonęło, (bo Jaro był napalić wcześniej), to zapytacie o coś więcej?
Idealnie. A może i piękniej…
Wróciliśmy do domku, napaliliśmy w kominku i wspólnie na kanapie pod kocami, z miską pop-cornu oglądaliśmy Enolę Holms.
Niedzielo, dziękuję Ci, że zjawiłaś się w życiu mojej rodziny.

7 odpowiedzi na “zimowe ognisko”

      1. Jest i przepis 🙂
        Zupa jest prościutka. Gotujemy ziemniaki tak 1/3 garnka, gdy lekko będą miękkie blendujemy lub termomixem je razem z wodą w której były gotowane. Na patelni na masełku zeszklić dwie cebule w kosteczkę i dwie główki czosnku przez praskę wycisnąć (dwie główki nie ząbki!!) lekko to zeszklić i razem z bulionem blendujemy. Wszystko łączymy w garnku, chwilę gotujemy. Solimy, pieprzymy i maggi do smaku. Wychodzi taki kremik, podawać z grzankami, serem potartym lub w kosteczkę. W Lux wersji tzn na bogato można dodaj jeszcze szynkę w kosteczkę pokrojoną aleee uwaga wszystkie dodatki dodajemy na koniec do miseczek z gorącą już zupą wtedy fajnie się ser rozpuści. SMACZNEGO serio dobra i można co tydzień nie nudzi sie.

    1. Marlenko proszę :*
      Zupa jest prościutka. Gotujemy ziemniaki tak 1/3 garnka, gdy lekko będą miękkie blendujemy lub termomixem je razem z wodą w której były gotowane. Na patelni na masełku zeszklić dwie cebule w kosteczkę i dwie główki czosnku przez praskę wycisnąć (dwie główki nie ząbki!!) lekko to zeszklić i razem z bulionem blendujemy. Wszystko łączymy w garnku, chwilę gotujemy. Solimy, pieprzymy i maggi do smaku. Wychodzi taki kremik, podawać z grzankami, serem potartym lub w kosteczkę. W Lux wersji tzn na bogato można dodaj jeszcze szynkę w kosteczkę pokrojoną aleee uwaga wszystkie dodatki dodajemy na koniec do miseczek z gorącą już zupą wtedy fajnie się ser rozpuści. SMACZNEGO serio dobra i można co tydzień nie nudzi sie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.