dynia

Zawsze lubiłam cukinię. Przychodził koniec lata, jesień, a ja zabierałam się za wszystko co można zrobić z cukinii. Placuszki, ciasto, zapiekanki.
Jednak tej jesieni zwariowałam na punkcie dyni. Korci mnie jeszcze aby dać się porwać pigwie.
I wszystko co robię, robię zawsze z kwestią smaku. Nigdy się nie zawiodłam.
Ta babka to mistrzostwo świata!!! Pobiła wszystkie jakie dotychczas jadłam.
Ja włożyłam to do formy babki, ale piecze się go w zwykłej okrągłej formie.
Na zdjęciach z kwestii to moja ulubiona zupa dyniowa z dodatkiem mleka kokosowego
(ja dodaje połowę porcji z przepisu mleka kokosowego).
„Ciasto Dyniowe”, „sernik dyniowy” na spodzie oreo, i przepyszna „tarta na cieście francuskim z pieczoną dynią i fetą” (zamiast szałwii ja dałam kolendrę. Można bazylię czy co się lubi.) Przepis jest prostszy niż w opisie. Rozkładasz gotowe ciasto, nakładasz wcześniej podpieczoną dynię. 10 minut. Potem nakładasz resztę i pieczesz różnie. Obserwuj. Ja piekłam 25 minut jeszcze. Jakby coś to pytajcie 🙂

Oczywiście dyniami ustroiłam dom i zapachem dyni wypełniłam pokoje i kuchnię, kupując świeczkę wanilia, dynia i burbon.
Już za chwilę wytniemy dynie na halloween.
Dynio jesteś w tym roku moją jesienią.

A w Douglasie znalazłam kosmetyki z dodatkiem dyni, aby dopełnić tego szczęścia i zrobić sobie jesienne SPA.
Płyn do kąpieli o zapachu dyni i jaśminu z AA.
Krem do rąk dynia i jaśmin. (w super cenach)
Maska na twarz z dyni marki TooCoolForSchool. Piękna.
Albo taka wersja z Mediheal, też piękna i tańsza.
Krem z Ingrid też dyniowy.
Jestem w szoku, że jest tyle kosmetyków z dodatkiem dyni.
Zresztą wszystkie propozycje możecie zobaczyć na stronie Douglasa.

Czy Wy wiecie, że dynia należy do warzyw niskokalorycznych?
Czyli jemy i się tylko cieszymy z dostarczanego nam białka i błonnika pokarmowego.
Wapnia, magnezu, selenu, potasu, cynku oraz witaminy A, C i E a także kwasu foliowego i niacyny.

A Wy? Za co kochacie dynie?



8 odpowiedzi na “dynia”

  1. Cudowne masz klimaty w domku.Piękne zdjęcia i apetycznie to wygląda.
    Julia-montuj filmiki z twoich wypieków-cudownie się ogląda.Twoja osoba ,Twój dom bije ciepłem .
    Cudowności życzę.

  2. Dynia kojarzy mi sie z zabawa.
    Kiedy mieszkalam w Irlandii byl czas ze jeszcze grubo przed Haloween mozna bylo zasmakowac wszystkiego co sie z dynia kojarzy.
    Mozna sie przebrac za dynie-czasami jak pochlone pol blachy ciasta to wydaje mi sie , ze przebierac sie juz za dynie nie musze:)
    Mozna wydlubac srodek, wyciac rozne ksztalty na brzegach i zrobic z niej swiecznik-chocby do czasu kiedy zacznie oplatac ja plesn.
    Jednego roku mialam wysyp dyni odobnych -i to byl szal-cala rodzina obdarowana, wiec moze byc to swietny prezent…
    Mozna z dyni zrobic przepysznosci-przepisow jest setki.Moj autorski to dynia, marchewka i imbir.
    Gotujesz,miksujesz, przyprawiasz, pijesz-samo zdrowie.
    W koncu mozna zasusyc pestki i delektowac sie nimi w zimie lub zasiac na drugi rok.
    Dynia to zabawa, to kreacja, to smak…i choc nie raz slyszalam w naszym kraju o „zlych mocach zwiazanych z Haloween” to i tak co roku celebruje dobrodziejstwo jaki ten maslany pomaranczowy balonik ze soba niesie.
    Fajnie , ze Julia odkrylas dynie…bo ja zaraz powspominalam dawne czasy.

  3. A ja jeszcze zapytam o świeczkę. Skąd taka fajna? Szukam i szukam po necie i nic mi nie wychodzi z tego szukania… Z góry bardzo dziękuję! I ogólnie, za to że jesteś i za to co robisz! Serdeczności!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.